Data: 2003-11-22 18:32:31
Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Greg" <o...@o...pl> wrote in message
news:bpo7ui$n4c$1@nemesis.news.tpi.pl...
> - Mawialiśmy dobry Niemiec, to martwy Niemiec. Ale zwykle walczyliśmy z
> dziećmi. Byli młodzi tak jak my.
> - Tak jak my mieli robotę. Wszyscy staralismy się robić swoje.
> - Najpierw myślelismy, że Niemcy to łotry i bandyci. Ale potem
> przekonaliśmy się, że nie chodzi o Niemców.
> - Żołnierze z którymi walczyliśmy, nasi przeciwnicy... moglibyć naszymi
> przyjaciółmi. Mieliśmy wiele wspólnego. Lubiliśmy wędkować, polować, licho
> wie co jeszcze. Oni starali się robić swoje, a my swoje. W innych
> okolicznościach może byśmy się zaprzyjaźnili.
A to ciekawe. "Nasi" weterani nie prowadzili takich rozwazan, koncentrowali
sie na opowiadaniu jak bylo. Dominowal temat instynktu zyciowego, ktory
wtedy w tamtym momencie byl glownym, a moze nawet jedynym przezywanym
odczuciem.
Scena z koleda.
Nie jestem przekonana, czy autentyczna. To w czasie I wojny swiatowej
zolnierze z obu stron okopow nie tylko sluchali koled, nie tylko je wspolnie
spiewali, ale z tych okop w wyszli do siebie. Dowodcy ( obu stron) zauwazyli
w tym zachowanie rozwiazujace dyscypline i "ducha walki" i kategorycznie,
osobnym rozkazem , takiego zabronili. Nie wiem czy rozkaz byl aktualny w
czasie IIWW, ale przypuszczam,ze pomysl sceny narodzil sie z tamtego faktu
( zabij mnie, ale nie chce mi sie teraz szukac w ktorej to bylo bitwie).
Kaska
|