Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Wybrane posty..? :-/

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Wybrane posty..? :-/

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-11-14 12:04:01

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał:
> > (..) twoje wypowiedziane na grupie k l a m s t w o - ze nie zajmujesz
sie
> > obrabianiem ludzi poza ich plecami i nie piszesz prywatnie o nikim zle.
> > Jestem w posiadaniu dowodu, ze to nieprawda. (..)

> Bo się nie zajmuję!! To, że stałas się posiadaczem czegoś incydentalnego,
> napisanego w ścisłe określonych okolicznościach (..)

No wiec moze ustalcie, ze sie "zajmujesz incydentalnie"? ;)

A wiesz All, ja to jakbym publicznie napisala, ze w zyciu nie zalozylam
zielonej czapeczki, a ktos przeslalby mi zdjecie, na ktorym moja glowa
siedzi w zielonej czapeczce... no to musialabym zweryfikowac moją wlasna
pamięć albo sklonnosc do okreslania sie jako Ta Co Nie Nosi Zielonych
Czapeczek. Trzeba by sie wycofac, wytlumaczyc (że to tylko raz!), przeprosic
za podawanie falszywych informacji - a nie krzyczec, ze czlowiek sie
zmienia, a w ogole to "wy nic nie rozumiecie". No dla mnie jasne i logiczne.
Ale ja to ja... rozumiem, ze są doskonalsi :)

> (..) Powiedz mi, ile razy podniosłać jabłko
> jakie Ci się trafiło na drodze? (...)

Zle postawione pytanie Allu. Nie "ile jablek", ale czy _kiedykolwiek_
podnioslas jablko. A scislej okreslenie jako nieprawda kiedy ktos publicznie
mowi, ze nigdy zadnych jablek nie podnosi - a wiemy, ze podniosl.
To zagadnienie czysto logiczne, uwolnij sie od koniecznosci wykrętów i
przyznaj, ze "incydentalnie" to Ci logika zaszwankowala ;) Moze zagluszyly

emocje i natręctwo udarzenia w stol.

> Upoważniam wszystkie osoby, z jakimi kiedykolwiek miałem kontakt
> do publicznego potwierdzenia, że ja All rozmawiałem z nimi po to, by
> wywierać na nie naciski!!!

Cyt. z tego samego postu, Twoje slowa:
"Jeśłi ktoś ulega złudzeniu, że jego dowolne słowa nie są __wywieraniem
wpływu na ludzi__ to jest _głupcem_."

Normalnie moglbys sie sprzeczac sam ze sobą, gdyby byla widownia to bylbyś
samowystarczalny, co nie? :)
W sumie to bylby super fajny pomysl! Bierzesz swoje wlasne posty - o np te,
w ktorych dzis udowadniasz swoje racje - i stawiasz sie po drugiej stronie.
Wylapujesz braki logiki, demagogie, ponizanie/obrazanie rozmowcow (i
wszystko inne co lapalbys u "przeciwnika") - i punktujesz, dyskutujesz! Ja
to bym poczytala z duza ciekawoscią, o ile nie zakonczy sie "wzajemnym"
poklepywaniem i lukrowaniem :) Mysle, ze bylbys niezly po obu stronach,
niezaleznie od tego czego bronisz. No i nie angazowalbys kupy ludzi, ktorych
palce sie rwą gdy czytaja obecne kluczenia ;)

> (..)po prostu nie do końca wiesz co czynisz.

W sumie fajny sposob rozmowy - trzeba zapamietac i ctr+v na kazde inne
zdanie ;)

Joanna, zdumiona leciutko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-11-14 14:24:41

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Joanna_Maria" w news:bp2ges$nt4$1@zeus.man.szczecin.pl...
/.../


> A wiesz All, /.../

> Zle postawione pytanie Allu. Nie "ile jablek", ale czy _kiedykolwiek_
> podnioslas jablko. A scislej okreslenie jako nieprawda kiedy ktos publicznie
> mowi, ze nigdy zadnych jablek nie podnosi - a wiemy, ze podniosl.


No i w tym jest Joanno pies pogrzebany.
Posłuchaj Nawrockiego.
Ty, jak i zapewne cała reszta autobusu, jesteś przekonana, że
każdy
musi
mieć
taki
sam
organ
w głowie, jak ten, który widzisz własnym wnętrzem.
Tak nie jest. To, co dla Ciebie jest oczywiste, dla innych może być WCALE.

Być może z jabłkiem na drodze dałem niedokładny przykład.
Dam inny.
Choć bez Twojej pomiocy się nie obejdzie.
Powiedz mi ach powiedz Joanno, czy kiedykolwiek
publicznie dłubałaś w nosie palcami?

Hmmm?
Pamiętaj, że jak sie pomylisz, albo zaczniesz kręcić, to marny Twój los.

Hmmm?

No więc Ci powiem teraz, że wcale się nie uniosę na Ciebie, gdy mi powiesz,
że nie robiłas tego nigdy. Nawet nie będę Cię prosił o dowody (ciekawe)
tego nierobienia, bo wiem, że
robiłaś
ale równoczesnie wiem, że
jest to rzecz powszechnie niesympatyczna - że tak to nazwę -
i jeśli nawet to robiłaś, to WE WŁASNYM ODCZUCIU
robiłaś to podświadomie/wstydliwie itp.
Chodzi o to, że czynności które nie mieszczą się w konwencji
Twego własnego JA, nawet jeśłi Ci sie zdarzają obiektywnie
(mam fotografię osoby w zielonej masce z palcem w nosie),
to Ty tych zdarzeń NIE PAMIĘTASZ.
Po prostu - gdy Cię ktoś nagle zaskakuje pytaniem
"DŁUBAŁEŚ czy nie dłubałeś" - Ty przerażona odpowiadasz:
"A skąd!!! Nigdy w życiu!!!

Zgadza się?

A przecież, jak poszperasz w swojej pamięci to być może znajdziesz
taki moment, że jednak dłubałaś. Noooo, To nie było dłubanie
oczywiście, tylko po prostu coś Cię zaswędziało, ale !!!!!
i tu znów podstawka do jetologii
Gdybyś uświadomiła sobie, że to zaswędzenie zdarzyło się na sali
publicznego dworca lotniczego i - uwaga uwaga - nie możesz
wykluczyć, że jakimś cholera zardzewiałym paparazzi obiektywem
chlasnął Ci w tym momencie FOTOGRAFIĘ,
no, to jesteś cała w pąsach.

Bo przecież CAŁY ŚWIAT jest w ogromej swej części
kółkiem różańcowym, które jako żywo potrafią posługiwac się
WYŁACZNIE FOTOGRAFIAMI.

Rozumiesz?

Ty, ja czy ktokolwiek inny, który posługuje się _dedukcją_ z dynamicznie
przewijającego się przed oczyma filmu o życiu, nie stara się pamiętać
pojedynczych kadrów wydarzeń, ale ich ogólną strukturę, mechanizm
ich _dziania się_. To jest dokładnie to, o czym innymi słowami
trąbi latami JeT, a do czego ja się również przyznaję (tyle że nie latami).
Na ogół bowiem ludzie widzą WYŁACZNIE fotografie, a więc
jakąś panią w zielonej maseczce, która stojąc ZAMYŚLONA pod
filarem i odwrócona tyłem do publiki pozwoliła sobie przetrzeć nosek
palcem/palcami/kto ją tam wie.
Paparazzi jednak był szybszy i zrobił Ci w tm momencie
kompromitującą fotografię za którą dostanie forsę w swym dzienniku
poniewaz Ty jesteś sławna, a jak to wygląda, aby pięlna i sławna
księżniczka dłubała w nosie.

Jasne?



> To zagadnienie czysto logiczne, uwolnij sie od koniecznosci wykrętów i
> przyznaj, ze "incydentalnie" to Ci logika zaszwankowala ;) Moze zagluszyly
> ją emocje i natręctwo udarzenia w stol.



No więc teraz proponuję Ci jeszcze raz - przyznaj się, że dłubałaś w nosie
w dniu 23 lutego 1987 roku.
No....
CZEKAM....

;)
Rozumiesz? Nie możesz się do tego przyznać, ponieważ MASZ ZASADY
które wykluczają Twoje publiczne dłubanie w nosie i nawet jeśli mgliście
możesz przypuszczać, że rzeczywiście mogło się to zdarzyć, to
!!!!!
gdybyś teraz publicznie powiedziała - tak - dłubałam incydentalnie -
to konserwencje tego szalonego kroku mogą Cię po prostu zrujnować -
doprowadzić do sepuku psychicznegi i potem fizycznego.
Szczególnie w chwili gdy widzisz wokół, księżniczki z wrogiego Ci
klanu pragnącego Cię zrujnować metodami pożal się boże.

Ale to nie wszystko.

Podałem Ci datę Twojego dłubania w nosie dość odległą.
Wyśmiejesz mnie, że to przecież nierealne, aby pamiętać takie wydarzenie.
A ja zapytam:

- A na jakiej podstawie tak sądzisz, moja droga? Czyżbyś uważała, że
każda ludzka pamięć jest fotograficznie jednakowa?

- Ano.

- Mylisz się Kotku. Pamięć ludzka jest w grubym przybliżeniu podobna
w każdym człowieku, ale nigdy jednakowa (nie mówię o zawartości, tylko
o "silniku pamięci"). Jeśłi więc istnieją ludzie, którzy potrafią jednym rzutem
oka i w ciagu sekundy policzyć ile jest zapałek po aktualnie rozsypanym na
podłodze pudełku Sierotki, to równie dobrze mogą istnieć ludzie, którzy tych
zapałek nigdy nie policzą. Jeśłi więc istnieją ludzie, którzy _fotograficznie_
pamiętają zdarzenia z życia sięgające całych lat wstecz (w tym np. fakt
dłubania w nosie sprzed szesnastu lat, to równie dobrze mogą istnieć ludzie,
którzy nie pamietają faktów z dnia wczorajszego. Szczególnie gdy zdarzenia
te nie istnieją w strukturze ich osobowości jako akceptowane.

Na tym też polega fenonem nieuczciwości i manipulatorstwa, a tak naprawdę
niezrozumienia istoty sprawy, w tej i we wszystkich ludzkich tego typu awanturach.
Zderzeniu ulega tu coś, co jest niespójne w sposób oczywisty, o ile ktoś będzie
porównywał dwie fotografie. BEZMYŚLNIE.

Jest dzienniczek ucznia z piątej b, w którym wyraźnie widać literki
"dłubał w nosie". Dla betonowej pani, która uwielbia posługiwać się
fotkami paparazzich jest to dowód/kamień czyjejś nieuczciwości.

Dla katowanego natomiast, jest to wydarzenie z obcej planety, ponieważ
czym innym jest BYĆ ŁAJDAKIEM, a czym innym jest incydentalnie
dłubać w nosie, szczególnie gdy to nie jest dłubanie a tylko nosa podrapanie.
A nikt poza samym zainteresowanym _nie_jest_w_stanie_ określić, czy
to, co jest na fotografii jest skutkiem tego, że siedział mu jakiś paproch
w nosie, czy też może przeszkodził my zapach frytek z okolicy.
Sam fakt, że fotografia paparazziego istnieje _niczego_nie_dowodzi_ ponad
to, że paparazzi zrobił taką fotografię na której widać COŚ.

Pani, zinterpretuje to coś jako: "Jasiu dłubie w nosie"
Jasiu - o ile w ogóle przypomni sobie wydarzenie - powie:

- Ja tego nie pamiętam, prosze pani, bo z zasady nie dłubię w nosie.

W rozmowie z Panią w zaciszu jej kancelarii może jasiu próbować jej
to wytłunaczyć słowami.

- Prosze pani - byc może, że kiedyś coś mi się zdarzyło takiego, co na
pani fotografii _wygląda_ na dłubanie w nosie. Ale, proszę pani, gwarantuję pani,
że nie jest to moje zamiłowanie. W związku z tym, proszę mi pokazać tę fotkę,
zastanowię się i poszukam w swojej LOGICE uzasadnienia dla tego co tu
widać. Bo to co widać, to nie jest proszę pani dłubanie, tylko to jest
palec w okolicach nosa, albo nawet w nosie, kto go tam wie. I nic poza tym.
Nie oznacza to w żadnym przypadku, że PANI interpretacja fotografii j
est zgodna z tym, co jasiu miał na myśłi wkładają palec między drzwi,
to znaczy do osa, to znaczy do nosa.

Aby z kolei odeprzeć takie rzucanie kamieniami w sposób NIEFOTOGRAFICZNY
potrzeba czasu i wysiłku. Nie raz mówiłem że myślenie boli. Boli zapewne
tak samo przekładanie fotografii zalegających ciężkie szuflady biblioteki pamięci.
Jedni mają w tym miejscu silnik od wertowania kartek, a inni, maja w tym
samym miejscu silnik od ... przelewania płynów z logiką zdarzeń - mówiąc
moim językiem. Jeśli jednak zapytasz tych pierwszych, w jaki sposób
pracuje pamięć tych drugich, NIE BĘDĄ W STANIE udzielić tej odpowiedzi,
ponieważ całe zycie pracowali jedynie z segregatorami własnej pamięci.

Jest to jeszcze jedno określenie z jetologii, takie samo jak przykład
dłoni, której dano zadanie zacisnięcia się na sobie samej.



Reszta Twojego postu jest do poprawki _przez_Ciebie_samą_.


/.../
> Joanna, zdumiona leciutko
>


I prawdopodobnie jeszcze jakiś czas.

pozdrawiam
All

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-14 15:28:59

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bp2s4f.3vsad6n.1@ghost.h95ff2043.invalid...
/.../
> Reszta Twojego postu jest do poprawki _przez_Ciebie_samą_.
>
>
> /.../
> > Joanna, zdumiona leciutko
> >

> I prawdopodobnie jeszcze jakiś czas.

Alleż wy się musicie NAsiedzieć, All..
hihihi :))))))
Robaczek w G* na właśnym "paświsku"

:)))

Nawet żebyś się tymi kupkami obłożył po uchi,
to i tak rozsądku już TERAZ nie zagadasz.

E.

> All


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-14 15:54:35

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ty, jak i zapewne cała reszta autobusu, jesteś przekonana, że

Oczywiście - powinno być

"Ty, jak i zapewne "większość" autobusu, jestes przekonana, ze"




> pozdrawiam
> All
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-17 10:42:46

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "Joanna_Maria" <j...@g...pl_wytnij> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał:
> Powiedz mi ach powiedz Joanno, czy kiedykolwiek
> publicznie dłubałaś w nosie palcami?

PalcaMI? Nie dlubalam _palcami_ na pewno. Reszta Twojego postu jest do
poprawki - przez Ciebie samego ;)

> robiłaś
> ale równoczesnie wiem, że
> jest to rzecz powszechnie niesympatyczna - że tak to nazwę -
> i jeśli nawet to robiłaś, to WE WŁASNYM ODCZUCIU
> robiłaś to podświadomie/wstydliwie itp. (....)


No dobrze, znow poswieciles kupę czasu na zmyslne lawirowanie. Pozostanmy
wiec na tym, ze nie przyznajesz, ze mowiles o kims za jego plecami. I ze
jest masa powodow dla ktorych sie nie przyznajesz.

Niestety nie mam tyle czasu i wiary w sens, by dac sie porwac w te labirynty
i co krok rozplatywac potoki słów. Z Allem nic nie jest proste i mozna sie
wykopyrtnąc na prostej drodze - ja sie nie pisze na takie przechadzki, gdzie
widzę drzewo a slysze, ze to krzaczek, a w zasadzie to nawet pęk trawy...
;)

Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-17 14:19:12

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Joanna_Maria" w news:bpa9ss$m0o$2@zeus.man.szczecin.pl...
/.../


> No dobrze, znow poswieciles kupę czasu na zmyslne lawirowanie.


Nie Joanno. To nie jest zmyślne lawirowanie. To jest PRÓBA ZROZUMIENIA
czegoś więcej niż słowa.


> Pozostanmy
> wiec na tym, ze nie przyznajesz, ze mowiles o kims za jego plecami.
> I ze jest masa powodow dla ktorych sie nie przyznajesz.

Nie Joanno. Nie powiedziałem tego.
Zaoferowałem publicznie że stanę pod PRYWATNYM pręgieżem
osoby przeze mnie ^^obgadanej^^
Nie dostałem żadnej kopii ^^obgadania^^ a więc sądzę, że nie ma pręgieża
gdyż sądzę, że ludzie mają opodobne do moich (co najmniej!!) kanony uczciwości..
I bardzo dobrze.

Protokołu rozbieżnośći prywatnych, na publicznym forum rozstrzygać
nie zamierzam.


> Niestety nie mam tyle czasu i wiary w sens, by dac sie porwac w te labirynty
> i co krok rozplatywac potoki słów. Z Allem nic nie jest proste i mozna sie
> wykopyrtnąc na prostej drodze - ja sie nie pisze na takie przechadzki, gdzie
> widzę drzewo a slysze, ze to krzaczek, a w zasadzie to nawet pęk trawy...
> ;)


Dokładnie tak Joanno.
Ale zachęcam Cię do zaglądania w autobus, gdyż droga - obiecuję to -
prowadzi dalej, a ja jak obiecuję to robię wszystko na co mi pozwolił bóg.



> Joanna
>


All

ps. ateista, żeby nie było wątpliwości. Z pełnym szacunkiem dla wszystkich
wierzących w cokolwiek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-17 18:00:38

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> wrote in message >
Zaoferowałem publicznie że stanę pod PRYWATNYM pręgieżem
> osoby przeze mnie ^^obgadanej^^
> Nie dostałem żadnej kopii ^^obgadania^^ a więc sądzę, że nie ma pręgieża
> gdyż sądzę, że ludzie mają opodobne do moich (co najmniej!!) kanony
uczciwości..


Uparles sie. Ok.

Wywalilam te twoje wypracowana i z lekka spanikowalam kiedy zdecydowales
sie na to, abym to opublikowala. Znalazlam jednak w "wyslanych".
Nastepujacej po tym korespondencji kopiowac juz nie bede, bo bylo to zwykle
bicie piany.

To moj e-mail z twoim, omawianym:

"Mam zwyczaj grac w otwarte karty.


Zezwoliles Pawlowi na opublikowanie twojej prywatnej korespondencji. Mam
wiec do ciebie pytanie, w zwiazku z twoim naglym, na liscie, przyplywem
uczuc pod adresem Tyczkoma:

- czy moge opublikowac na liscie ten twoj e-mail do mnie?

----- Original Message -----
From: "Sepulchrave (kki)" <l...@k...net.pl>
To: "Pyzol" <p...@s...ca>
Sent: Wednesday, May 21, 2003 2:41 PM
Subject: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek


> Zobaczysz co się wkrótce stanie jeśłi nikt nie zapanuje nad tycztomkiem.
> Nie robak jest niebezpieczny. Robak jest już zdemaskowany i w sumie jako
> zjawisko ciekawy. Druzgocący dla grupy jest ślepiec tycztomek, szukający
> teraz na gwałt poparcia i wsparcia - w końcu go znajdzie.
> Ty mnie temperujesz - oczywiście, mogę nic nie robić.
> Nie będziesz długo czekać na wycofanie się z grupuy wszystkich
wartosciowych ludzi
> (zapewne mamy rózne typy ale odrózniasz chyba bełkoty od rzeczy
sensownych).
> i równocześnie napływ blablania tycztomkowego do którego zaraz dołaczą
dzierlatki
> rozchichrane z Gregiem na czele. Jeśli i Ty to lubisz - to ja się
rzeczywiście muszę
> poddać i wziąc urlop.
>
> pozdrawiam
> Kaśku :))
> All
> [prywatnie z innego adresu]

Pawel ma racje. Manipulujesz ludzmi i napuszczasz. Nie licze na to,ze na
publikacje sie zgodzisz, chce tylko abys zrozumial,ze nie pozjadales
wszystkich rozumow , a ludzie, jak by na to nie patrzec, szympansami NIE SA.
Maja swoj rozum.


Kaska
P.S. Nie zamienilam z Pawlem prywatnie pol slowa na twoj, ani w ogole
nikogo z grupy, temat ani cwierc slowa.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-17 19:05:00

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca>
news:bpb2cf$1l8880$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
> Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
> news:bpb12s.3vs5hid.2@ghost.h2aa30e91.invalid...

>> Zaoferowałem publicznie że stanę pod PRYWATNYM
>> pręgieżem osoby przeze mnie ^^obgadanej^^
>> Nie dostałem żadnej kopii ^^obgadania^^ a więc sądzę, że nie
>> ma pręgieża gdyż sądzę, że ludzie mają opodobne do moich
>> (co najmniej!!) kanony uczciwości..

> Uparles sie. Ok.

> Wywalilam te twoje wypracowana i z lekka spanikowalam kiedy
> zdecydowales sie na to, abym to opublikowala. Znalazlam
> jednak w "wyslanych". Nastepujacej po tym korespondencji
> kopiowac juz nie bede, bo bylo to zwykle bicie piany.
>
> To moj e-mail z twoim, omawianym:
>
> "Mam zwyczaj grac w otwarte karty.
>
>
> Zezwoliles Pawlowi na opublikowanie twojej prywatnej
> korespondencji. Mam wiec do ciebie pytanie, w zwiazku z twoim
> naglym, na liscie, przyplywem uczuc pod adresem Tyczkoma:
>
> - czy moge opublikowac na liscie ten twoj e-mail do mnie?
>
> ----- Original Message -----
> From: "Sepulchrave (kki)" <l...@k...net.pl>
> To: "Pyzol" <p...@s...ca>
> Sent: Wednesday, May 21, 2003 2:41 PM
> Subject: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
>
>
|| Zobaczysz co się wkrótce stanie jeśłi nikt nie zapanuje nad
|| tycztomkiem. Nie robak jest niebezpieczny. Robak jest już
|| zdemaskowany i w sumie jako zjawisko ciekawy. Druzgocący
|| dla grupy jest ślepiec tycztomek, szukający teraz na gwałt
|| poparcia i wsparcia - w końcu go znajdzie.
|| Ty mnie temperujesz - oczywiście, mogę nic nie robić.
|| Nie będziesz długo czekać na wycofanie się z grupuy wszystkich
|| wartosciowych ludzi (zapewne mamy rózne typy ale odrózniasz
|| chyba bełkoty od rzeczy sensownych).
|| i równocześnie napływ blablania tycztomkowego do którego
|| zaraz dołaczą dzierlatki rozchichrane z Gregiem na czele.
|| Jeśli i Ty to lubisz - to ja się rzeczywiście muszę poddać i wziąc
|| urlop.
||
|| pozdrawiam
|| Kaśku :))
|| All
|| [prywatnie z innego adresu]

> Pawel ma racje. Manipulujesz ludzmi i napuszczasz. Nie licze na
> to,ze na publikacje sie zgodzisz, chce tylko abys zrozumial,ze
> nie pozjadales wszystkich rozumow , a ludzie, jak by na to nie
> patrzec, szympansami NIE SA.
> Maja swoj rozum.
>
>
> Kaska
> P.S. Nie zamienilam z Pawlem prywatnie pol slowa na twoj, ani
> w ogole nikogo z grupy, temat ani cwierc slowa.

++++++++++++++++++

Ponieważ występuje tu nazwisko Robak oraz nick robak
Ponieważ występują tu także nicki osób z Grupy Dyskusyjnej
"pl.sci.psychologia"
-- mogę podejrzewać, że robak tu wymieniony dotyczy
grupowicza ksRobak
jeśli to prawda to wyrażam zgodę by post ten był umieszczony
gdzie się komu podoba. :-)
\|/ re:
--
/kutafon, palant, debil, oszołom, manipulant, psychopata,
nie Psycholog/



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-17 20:10:52

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Pyzol" w news:bpb2cf$1l8880$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
/.../


> Uparles sie. Ok.


Na co? Na co? Na co? Na co?


> Zezwoliles Pawlowi na opublikowanie twojej prywatnej korespondencji.


Jakiemu Pawłowi?
Czy to ma jakiś związek z zezwoleniem dla Ciebie?
Czy to ma jakiś związek z zezwoleniem DLA Ciebie?
Jaki to ma związek z zezwoleniem DLA CIEBIE?

> - czy moge opublikowac na liscie ten twoj e-mail do mnie?

Który?
Na jakiej liście?

ten? \/

> ----- Original Message -----
> From: "Sepulchrave (kki)" <l...@k...net.pl>
> To: "Pyzol" <p...@s...ca>
> Sent: Wednesday, May 21, 2003 2:41 PM
> Subject: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
-------------------------------


No przecież już opublikowałaś i to bez upoważnienia.
Pomyliłaś się z rozmysłem czy przypadkowo?
Ten post miał trafić wyłącznie do Tycztomka, gdyż do tego Cię
upoważniłem. To on miał postawić pręgierz PRYWATNY
i sprać ewentualnie All'a.

Teraz będzie prał publicznie.


Czy więc dobrze zrozumiałaś, do czego ja Cię upoważniłem?
Nie. Nie rozumiesz słowa pisanego/czytanego - trudno.
Wylałaś mleko.
Publicznie.


Ale ja się tego JUŻ nie obawiam.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^


Ten list, który w tej chwili opublikowałaś na grupie jest
____moją prywatną odpowiedzią na Twój prywatny do mnie list z zapytaniem___
(niezależnie od tego, że jest fotografią stanu stacjonarnego z dnia
Wednesday, May 21, 2003) - patrz gugle, gligle, googli, gliogle (najlepiej te owulne)


Skoro już bez pozwolenia opublikowałaś prywatną pocztę, to
PROSZĘ Cię o opublikowanie Twojego prywatnego listu do mnie
na jaki odpowiedź, bez mojego upoważnienia, pokazałaś
czyli listu:

From: "Pyzol" <p...@s...ca>
To: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Sent: Wednesday, May 21, 2003 7:25 PM
Subject: Re: O NETOROZUMIENIU - slowo na wtorek
----------------------------------------------------
--------



Dla ułatwienia powiem, że jest to pierwszy z czterech listów jakie
upoważniłem Cię przesłać Tycztomkowi wraz z kopią do mnie.
Jeśli masz nadal odwagę proszę opublikuj pierwszy swój prywatny list
jaki do mnie napisałaś prowokując moją odpowiedź.



Zdrowia życzę



> Kaska
> P.S. Nie zamienilam z Pawlem prywatnie pol slowa na twoj, ani w ogole
> nikogo z grupy, temat ani cwierc slowa.


Bardzo mnie to cieszy

Do zobaczenia o 13:13 w następnym odcinku "zielonego autobusu"


All
ps. Przy okazji mógłbym upoważnić wszystkie osoby dysponujące moimi
do nich prywatnymi postami pisanymi w celach manipulowania nimi i grupą.
Muszę się nad tym zastanowić.
ps. Wbrew pozorom Kaska, w tym liscie nie ma ani jednego słowa
którego musiałbym się wstydzić.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-11-17 22:43:13

Temat: Re: Wybrane posty..? :-/
Od: "tycztom" <t...@n...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

->Pyzol<- news:bpb2cf$1l8880$1@ID-192479.news.uni-berlin.de wrote:

> Kaska

Hej Pyzolku!
Jak się domyślasz, nie byłem zainteresowany publikacją tego /dosyć ważnego/
maila - a to z tego powodu, że ciężar 'nadciągających' wydarzeń spoczywa w
innym miejscu... /punkt K na charakterystyce/, oraz dlatego, że treści się
domyślałem - jak się okazało w 99%. Oczywiście jedno z drugim jest b.
powiązane. Godząc się /explicite/ na publikację, czy 'privatę', zepchnąłbym
Allową Zciuchcię na mało pożądane tory. A na tym naprawdę mi nie zależy.
Żeby nie było wątpliwości - co do moich myśli:
- nie wiem czy się domyślasz Pyzolku, ale niniejszą publikacją zrobiłas
wiele dobrego dla Allowego "Z-busa".
Alfred ma tu /w najbliższych dniach/ do wykonania cholernie ciężki i
odpowiedzialny Job.
Dzisiejsza publikacja, jest niczym innym, jak _konkretnym_ pchnięciem
centralnego przekaźnika - i uwierz mi _w_dobrą_stronę_!
Kompletny mechanizm /widziany moimi ślepkami/ opiszę w najbliższych dniach.

Temat postu mogę zdradzić już dzisiaj - APOKALIPSpA

Myślę, że nie tylko ja - również inni UGD - czekają na /miejmy nadzieję/
szczęśliwy koniec Zwycieczki.
Od tego gdzie się spotkamy - i _kto_ - zależą dalsze losy PSP.
Sprawa jest o tyle newralgiczna i 'paradoksalna', że ten akurat 'autobus'
zapoczątkował swój kurs wraz z wyraźnym rozkwitem Grupy - powiem więcej:
dzięki temu Prozwojowi 'Z-bus' się narodził - i ja na ten Z-bus długo
czekałem... /abstrachuję od tego, że nasza Pcodzienność, jest niczym innym,
jak mieniącym się w kolorach autobusem - dlaczego ten kolor jest taki
szczególny? Czy naprawdę tylko ja to widzę...? A może właśnie ja widzę
najmniej - czas pokaże/.

Widzę _dwa_światy_ z którymi 'czem' prędzej trzeba coś zrobić...
Allu... UGD...! Zegar tyka!
Czas nie jest z gumy...

Jestem z tymi, którzy pragną prawdy, kiedy dotrzemy wskażę who is who...
wielu wskaże i wielu coś wybierze.
/uczmy się na przeszłości, budujmy przyszłość - proszę/

tyle /na teraz/
Tomek

P.S. Dzięki Kasia!
Wiem co Tobą kierowało - domyślam się.

--
Aleś Ty.. głupi, /sorki :)/ Tomciu..

KOchana
Eva :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Konformitami wszyscy jesteśmy
Re: Do oscara i jemu podobnych
Re: Do oscara i jemu podobnych
Umysł, jak z niego wreszcie skorzystać
Re: {ot?] blef w negocjacjach...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »