Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Wychowanie dzieci

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wychowanie dzieci

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-20 14:15:05

Temat: Wychowanie dzieci
Od: Netcitizen <r...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Bedzie troche politycznie i religijnie ale
przedewszystkim nie-pedagogicznie i moze
dlatego Was zainteresuje:


Unieszczesliwianie dzieci w procesie wychowania jest zajeciem wszystkich
antychrystów. Dlatego z radscia przekazujemy Panstwu zlote rady, zawarte
w ksiazce dr Evy Prvy pt. "Wychowanie do szczescia – Poradnik dla
rodziców". Ksiazka zostala przetlumaczona na polski przez ksiedza, co
gwarantuje jej polskokatolicka prawomyslnosc.

W pierwszym roku zycia dziecka – radzi autorka – nalezy unikac ostrego
traktowania, stosowania kary w doslownym znaczeniu.

Dziecko powyzej 1. roku zycia mozna spokojnie prac, a nawet trzeba, bo
"w ramach wychowania zmuszeni jestesmy niekiedy zadac dziecku takze i
ból. Upowazniaja nas do tego slowa Pisma Swietego: "Kto miluje syna
swego czesto uzywa na niego rózgi" (Syr 30,1). Kara je oczywiscie
zasmuci, albo spowoduje jego placz. Jednakze nie bójmy sie. Dziecko,
które wlasciwie jest karane, ma dosc okazji takze do prawdziwej
radosci" A pewnie! Tluc bez przerw nie da rady!

Tlukac gnoja, wkladamy mu do lba istote katolicyzmu. Autorka opisuje
scenke: szczyle dyskutuja o laniu, które ich braciszek zaliczyl od
tatusia. "Tatus musial go ukarac. On jest przeciez odpowiedzialny
przed Panem Bogiem za swoje dzieci" – stwierdza madre dziecie. "Jest
naprawde czyms pieknym, kiedy dzieci rozumieja zwiazek miedzy kara a
Panem Bogiem" – komentuje w natchnieniu autorka. Ma zadatki na
wychowawce w katolickim sierocincu.

Niekiedy wystarcza lagodne metody wychowawcze. Na przyklad: "Pewni
rodzice mieli nastepujace doswiadczenia z przyzwyczajaniem dziecka do
nocnika. Dziecko pozostawili umyslnie bez pieluszki, tylko w rajstopach.
Kiedy sie zsiusialo doswiadczylo i zrozumialo, co to wlasciwie znaczy.
Pieluch juz wiecej mu nie dawano." No chyba, zeby w zboznym celu. Na
przyklad, kiedy dziecko za bardzo wgapia sie w swoje narzady plciowe.
Wtedy "wlasciwe jest nie rzucajace sie w oczy odwrócenie jego uwagi.
Niektóre mamusie na przyklad klada siedzacemu dziecku pieluszke na
nogi."

Troska o to, aby dzieci nie patrzyly sobie miedzy nogi oczywiscie
podyktowana jest koniecznoscia uchronienia ich przed najgorszym zlem –
onanizmem. "Na onanizm cierpia zwykle dzieci, które nie maja zajecia.
Ten nawyk tak samo, jak jest przyjemny, tak równiez jest niebezpieczny.
Pózniej staje sie grzechem. U niektórych nawet dozywotnim."

Co, oprócz podniecajacego widoku wlasnego dwuletniego fiutka czy
kuciapki, moze pchnac dziecie w otchlan onanizmu? Brud: "Do onanizmu
przyczyniaja sie u dziewczat robaki (glisty), u chlopców zwezenie, albo
zlepienie brudem napletka." Bulka z szynka: "Wedliny, pieprz i alkohol,
oprócz innych skutków wywoluja równiez podniecenie seksualne, dlatego
powinno sie ograniczyc ich uzywanie. Alkohol w przypadku dzieci
wylaczamy calkowicie." Poza wedlina przepedzic trzeba wszelkie
podszepty: "Czuwajmy nad dekoracja mieszkania, nad przynoszonymi do domu
ksiazkami czy czasopismami. Raczej zadne niz moralnie szkodliwe, lub
watpliwe." Lacno mozna sie zorientowac, iz nic, poza solidnie
ocenzurowana Biblia, nie jest moralnie niewatpliwe, wszelkie ksiazki,
jakie by nam sie petaly po chalupie, najlepiej spalic w piecu. Z tego
punktu widzenia dzieci lepiej miec na wsi, w miastach wystepuje deficyt
pieców.

Ale na wsi na dzieci tez czyhaja niebezpieczenstwa. Mianowicie
niekontrolowany kontakt z natura. "Czestym dzieciecym znaleziskiem sa
sparzone chrabaszcze i motyle. Nie oklamujmy dzieci, ze sa to zrosniete
zwierzatka." O nie, powiedzmy im prawde: "ze te chrabaszczyki tak sie
lubia, ze nie chca sie oderwac od siebie. To dziecko zrozumie." Bardzo
jestem ciekawa, jak zareaguja katoliccy rodzice, kiedy ich pociecha
zacznie tak jak chrabaszcze okazywac, ze kogos lubi.

Inne zasady dobrego wychowania to takie wytresowanie szczeniaka, zeby
zarl to, co mu sie wsadzi do pyska. "Dziecko powinno wytworzyc w sobie
nawyk jedzenia wszystkiego co dostanie. Uczmy je, aby prosilo, czy moze
jeszcze cos wziac." Wszyscy siedza przy stole i wpierdalaja, ile
wlezie, tylko szczyl ma zebrac pokornie o kazdego kartofla. Jak poprosi,
najlepiej mu odmówic. "Sprawdzmy, czy potrafi cicho zniesc, jesli
niekiedy nie dostanie tego, co lubi." Dalej pada przyklad godny
nasladowania: czworo dzieci w wieku przedszkolnym w okresie postu nie
jadalo cukierków. I jedna zla kobieta chciala je poczestowac.
"Podziekowaly, ale powiedzialy, ze w tym okresie nie jedza cukierków.
Dla tej kobiety bylo to wprost nie do uwierzenia!" Byc moze nie byla
sobie w stanie wyobrazic brutalnej tresury, która doprowadzila do
takiego zastraszenia.

Przyjemnosci powinny byc starannie dawkowane. "W ilosci zabawek
powinien przejawiac sie duch ubóstwa chrzescijanskiej rodziny." A
ponadto, jesli "dziecko nie chroni zabawek, ale przez niedbalstwo je
niszczy, powinno odczuc skutek takiego postepowania, zwlaszcza, jesli
zdarzylo sie to nie pierwszy juz raz." Inaczej mówiac – jak czterolatek
urwie misiowi nózke, cos podobnego urwac mu trzeba od dupy, jak
rozumiem. Oko za oko.

W zaleceniach dr Prvy dominuje nauka pokory. "Pochwalami i uznaniem
jednak szafujmy oszczednie, aby dzieci nie nabyly zbytniej pewnosci
siebie, która szybko przejawi sie w szemraniu i nieposluszenstwie."
Istota wychowania sprowadza sie wszak do tego, ze gnojek ma znosic
dolegliwosci i ból bez szemrania. Na przyklad – w ramach
przygotowywania do Mszy Swietej "kiedy zaboli nas zab cierpliwie
znieemy ten ból." Lepiej byloby pójsc do dentysty, ale czy Jezus
chodzil do dentysty? Inna sprawa, ze zadne przekazy nie mówia, czy
Jezus w ogóle mial zeby. W tamtych czasach bylo to rzadkoscia. Wsród
bogobojnych katolików wychowywanych w duchu dr Prvy tez bedzie.

Zaniedbanie bólu mleczaka jest wszakze drobnym poswieceniem w
porównaniu z innym dowodem rodzicielskiego oddania wierze. Otóz –
opowiada dr Eva – jeden chlopczyk, "w okresie, w którym rodzice
zwracali uwage, aby brat i siostra przebierali sie w innym pomieszczeniu
i w taki sposób uczyli sie wstydliwosci," mial sen. "Zaczal opowiadac:
"snilo mi sie, jakis obcy wujek byl caly nago i chcial, zebym na niego
patrzyl. Mamusiu, ale ja na niego ani razu nie spojrzalem i ucieklem" .
Mamusia wyjasnila mu, ze to zly duch powoduje takie zachowanie, a potem
wyrazila radosc, ze jej synek nawet i we snie dobrze sie zachowal."
Mniej wierzaca mamusia uznalaby, ze dziecko usiluje jej zakomunikowac
ze jest ofiara molestowania seksualnego i spróbowaca podjac jakies
kroki.

Rzecznik praw dziecka Pawel Jaros okazyjnie, bo tylko za kilkadziesiat
tysiecy zlotych, wytapetowal Polske plakatami o tresci: "Prawa czlowieka
zaczynaja sie od praw dziecka". Moze by za te pieniadze zatrudnic
ludzi, którzy zajeliby sie analiza prawna i spoleczna katolickiego
poradnictwa, jak znecac sie nad dziecmi?

Autor :Agnieszka Wolk Laniewska
NIE - NUMER 02/2003
(W podziece dla SCP-Jacka)
Mariusz
ps:Ksiazka ukazala sie w Polskim Wydawnictwie Encyklopedycznym:


Fragmenty rozmowy z Bogumi?em Wawrem, wspó?w?as'cicielem Polskiego
Wydawnictwa Encyklopedycznego, opublikowanej w "Naszym Dzienniku"
z 15-16 czerwca 2002 r:

"Dzisiejszy, pozornie demokratyczny totalitaryzm, wmawia ludziom, z.e
s'wiat jest wielobarwny, ale z.adnego koloru nie da sie; rozpoznac'.
Twierdzi sie;, z.e niczego nie moz.na byc' pewnym. Obecne pseudoautorytety
atakuja; wszystkie wartos'ci, które przez pokolenia by?y nietykalne i
niezaprzeczalne. Ten stan rzeczy nie daje nam czasu do zmarnowania
trzeba odwaz.nie g?osic' Prawde; i nie dac' jej zag?uszyc'. I to jest
odpowiedz' na pytanie o zamys?, jaki leg? u podstaw POLWEN-u. Bronic'
prawdy. Ale bronic' jej skutecznie. Nie moz.na pozwolic' sobie na to, by
byc' w ukryciu(...)

- Do jakiego czytelnika skierowana jest oferta wydawnicza POLWEN-u? W
jakich wydawnictwach specjalizuje sie; oficyna?

Nasze ksia;z.ki przede wszystkim kierujemy do ludzi, w których nie zgas?o
jeszcze s'wiat?o patriotyzmu i umi?owania naszej tradycji"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-01-20 14:50:58

Temat: Re: Wychowanie dzieci
Od: "Piotr Walicki" <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ekstra Mocne.

Tu wystarczy sama lektura. ale na pl.soc.dzieci to dopiero bylaby pod taki
postem dyskusja

pozdrawiam

Piotrek


Uzytkownik "Netcitizen" <r...@n...com> napisal w wiadomosci
news:3E2C0469.1070001@nettaxi.com...
> Bedzie troche politycznie i religijnie ale
> przedewszystkim nie-pedagogicznie i moze
> dlatego Was zainteresuje:
>
>
> Unieszczesliwianie dzieci w procesie wychowania jest zajeciem wszystkich
> antychrystów. Dlatego z radscia przekazujemy Panstwu zlote rady, zawarte
> w ksiazce dr Evy Prvy pt. "Wychowanie do szczescia - Poradnik dla
> rodziców". Ksiazka zostala przetlumaczona na polski przez ksiedza, co
> gwarantuje jej polskokatolicka prawomyslnosc.
>
> W pierwszym roku zycia dziecka - radzi autorka - nalezy unikac ostrego
> traktowania, stosowania kary w doslownym znaczeniu.
>
> Dziecko powyzej 1. roku zycia mozna spokojnie prac, a nawet trzeba, bo
> "w ramach wychowania zmuszeni jestesmy niekiedy zadac dziecku takze i
> ból. Upowazniaja nas do tego slowa Pisma Swietego: "Kto miluje syna
> swego czesto uzywa na niego rózgi" (Syr 30,1). Kara je oczywiscie
> zasmuci, albo spowoduje jego placz. Jednakze nie bójmy sie. Dziecko,
> które wlasciwie jest karane, ma dosc okazji takze do prawdziwej
> radosci" A pewnie! Tluc bez przerw nie da rady!
>
> Tlukac gnoja, wkladamy mu do lba istote katolicyzmu. Autorka opisuje
> scenke: szczyle dyskutuja o laniu, które ich braciszek zaliczyl od
> tatusia. "Tatus musial go ukarac. On jest przeciez odpowiedzialny
> przed Panem Bogiem za swoje dzieci" - stwierdza madre dziecie. "Jest
> naprawde czyms pieknym, kiedy dzieci rozumieja zwiazek miedzy kara a
> Panem Bogiem" - komentuje w natchnieniu autorka. Ma zadatki na
> wychowawce w katolickim sierocincu.
>
> Niekiedy wystarcza lagodne metody wychowawcze. Na przyklad: "Pewni
> rodzice mieli nastepujace doswiadczenia z przyzwyczajaniem dziecka do
> nocnika. Dziecko pozostawili umyslnie bez pieluszki, tylko w rajstopach.
> Kiedy sie zsiusialo doswiadczylo i zrozumialo, co to wlasciwie znaczy.
> Pieluch juz wiecej mu nie dawano." No chyba, zeby w zboznym celu. Na
> przyklad, kiedy dziecko za bardzo wgapia sie w swoje narzady plciowe.
> Wtedy "wlasciwe jest nie rzucajace sie w oczy odwrócenie jego uwagi.
> Niektóre mamusie na przyklad klada siedzacemu dziecku pieluszke na
> nogi."
>
> Troska o to, aby dzieci nie patrzyly sobie miedzy nogi oczywiscie
> podyktowana jest koniecznoscia uchronienia ich przed najgorszym zlem -
> onanizmem. "Na onanizm cierpia zwykle dzieci, które nie maja zajecia.
> Ten nawyk tak samo, jak jest przyjemny, tak równiez jest niebezpieczny.
> Pózniej staje sie grzechem. U niektórych nawet dozywotnim."
>
> Co, oprócz podniecajacego widoku wlasnego dwuletniego fiutka czy
> kuciapki, moze pchnac dziecie w otchlan onanizmu? Brud: "Do onanizmu
> przyczyniaja sie u dziewczat robaki (glisty), u chlopców zwezenie, albo
> zlepienie brudem napletka." Bulka z szynka: "Wedliny, pieprz i alkohol,
> oprócz innych skutków wywoluja równiez podniecenie seksualne, dlatego
> powinno sie ograniczyc ich uzywanie. Alkohol w przypadku dzieci
> wylaczamy calkowicie." Poza wedlina przepedzic trzeba wszelkie
> podszepty: "Czuwajmy nad dekoracja mieszkania, nad przynoszonymi do domu
> ksiazkami czy czasopismami. Raczej zadne niz moralnie szkodliwe, lub
> watpliwe." Lacno mozna sie zorientowac, iz nic, poza solidnie
> ocenzurowana Biblia, nie jest moralnie niewatpliwe, wszelkie ksiazki,
> jakie by nam sie petaly po chalupie, najlepiej spalic w piecu. Z tego
> punktu widzenia dzieci lepiej miec na wsi, w miastach wystepuje deficyt
> pieców.
>
> Ale na wsi na dzieci tez czyhaja niebezpieczenstwa. Mianowicie
> niekontrolowany kontakt z natura. "Czestym dzieciecym znaleziskiem sa
> sparzone chrabaszcze i motyle. Nie oklamujmy dzieci, ze sa to zrosniete
> zwierzatka." O nie, powiedzmy im prawde: "ze te chrabaszczyki tak sie
> lubia, ze nie chca sie oderwac od siebie. To dziecko zrozumie." Bardzo
> jestem ciekawa, jak zareaguja katoliccy rodzice, kiedy ich pociecha
> zacznie tak jak chrabaszcze okazywac, ze kogos lubi.
>
> Inne zasady dobrego wychowania to takie wytresowanie szczeniaka, zeby
> zarl to, co mu sie wsadzi do pyska. "Dziecko powinno wytworzyc w sobie
> nawyk jedzenia wszystkiego co dostanie. Uczmy je, aby prosilo, czy moze
> jeszcze cos wziac." Wszyscy siedza przy stole i wpierdalaja, ile
> wlezie, tylko szczyl ma zebrac pokornie o kazdego kartofla. Jak poprosi,
> najlepiej mu odmówic. "Sprawdzmy, czy potrafi cicho zniesc, jesli
> niekiedy nie dostanie tego, co lubi." Dalej pada przyklad godny
> nasladowania: czworo dzieci w wieku przedszkolnym w okresie postu nie
> jadalo cukierków. I jedna zla kobieta chciala je poczestowac.
> "Podziekowaly, ale powiedzialy, ze w tym okresie nie jedza cukierków.
> Dla tej kobiety bylo to wprost nie do uwierzenia!" Byc moze nie byla
> sobie w stanie wyobrazic brutalnej tresury, która doprowadzila do
> takiego zastraszenia.
>
> Przyjemnosci powinny byc starannie dawkowane. "W ilosci zabawek
> powinien przejawiac sie duch ubóstwa chrzescijanskiej rodziny." A
> ponadto, jesli "dziecko nie chroni zabawek, ale przez niedbalstwo je
> niszczy, powinno odczuc skutek takiego postepowania, zwlaszcza, jesli
> zdarzylo sie to nie pierwszy juz raz." Inaczej mówiac - jak czterolatek
> urwie misiowi nózke, cos podobnego urwac mu trzeba od dupy, jak
> rozumiem. Oko za oko.
>
> W zaleceniach dr Prvy dominuje nauka pokory. "Pochwalami i uznaniem
> jednak szafujmy oszczednie, aby dzieci nie nabyly zbytniej pewnosci
> siebie, która szybko przejawi sie w szemraniu i nieposluszenstwie."
> Istota wychowania sprowadza sie wszak do tego, ze gnojek ma znosic
> dolegliwosci i ból bez szemrania. Na przyklad - w ramach
> przygotowywania do Mszy Swietej "kiedy zaboli nas zab cierpliwie
> znieemy ten ból." Lepiej byloby pójsc do dentysty, ale czy Jezus
> chodzil do dentysty? Inna sprawa, ze zadne przekazy nie mówia, czy
> Jezus w ogóle mial zeby. W tamtych czasach bylo to rzadkoscia. Wsród
> bogobojnych katolików wychowywanych w duchu dr Prvy tez bedzie.
>
> Zaniedbanie bólu mleczaka jest wszakze drobnym poswieceniem w
> porównaniu z innym dowodem rodzicielskiego oddania wierze. Otóz -
> opowiada dr Eva - jeden chlopczyk, "w okresie, w którym rodzice
> zwracali uwage, aby brat i siostra przebierali sie w innym pomieszczeniu
> i w taki sposób uczyli sie wstydliwosci," mial sen. "Zaczal opowiadac:
> "snilo mi sie, jakis obcy wujek byl caly nago i chcial, zebym na niego
> patrzyl. Mamusiu, ale ja na niego ani razu nie spojrzalem i ucieklem" .
> Mamusia wyjasnila mu, ze to zly duch powoduje takie zachowanie, a potem
> wyrazila radosc, ze jej synek nawet i we snie dobrze sie zachowal."
> Mniej wierzaca mamusia uznalaby, ze dziecko usiluje jej zakomunikowac
> ze jest ofiara molestowania seksualnego i spróbowaca podjac jakies
> kroki.
>
> Rzecznik praw dziecka Pawel Jaros okazyjnie, bo tylko za kilkadziesiat
> tysiecy zlotych, wytapetowal Polske plakatami o tresci: "Prawa czlowieka
> zaczynaja sie od praw dziecka". Moze by za te pieniadze zatrudnic
> ludzi, którzy zajeliby sie analiza prawna i spoleczna katolickiego
> poradnictwa, jak znecac sie nad dziecmi?
>
> Autor :Agnieszka Wolk Laniewska
> NIE - NUMER 02/2003
> (W podziece dla SCP-Jacka)
> Mariusz
> ps:Ksiazka ukazala sie w Polskim Wydawnictwie Encyklopedycznym:
>
>
> Fragmenty rozmowy z Bogumi?em Wawrem, wspó?w?as'cicielem Polskiego
> Wydawnictwa Encyklopedycznego, opublikowanej w "Naszym Dzienniku"
> z 15-16 czerwca 2002 r:
>
> "Dzisiejszy, pozornie demokratyczny totalitaryzm, wmawia ludziom, z.e
> s'wiat jest wielobarwny, ale z.adnego koloru nie da sie; rozpoznac'.
> Twierdzi sie;, z.e niczego nie moz.na byc' pewnym. Obecne pseudoautorytety
> atakuja; wszystkie wartos'ci, które przez pokolenia by?y nietykalne i
> niezaprzeczalne. Ten stan rzeczy nie daje nam czasu do zmarnowania
> trzeba odwaz.nie g?osic' Prawde; i nie dac' jej zag?uszyc'. I to jest
> odpowiedz' na pytanie o zamys?, jaki leg? u podstaw POLWEN-u. Bronic'
> prawdy. Ale bronic' jej skutecznie. Nie moz.na pozwolic' sobie na to, by
> byc' w ukryciu(...)
>
> - Do jakiego czytelnika skierowana jest oferta wydawnicza POLWEN-u? W
> jakich wydawnictwach specjalizuje sie; oficyna?
>
> Nasze ksia;z.ki przede wszystkim kierujemy do ludzi, w których nie zgas?o
> jeszcze s'wiat?o patriotyzmu i umi?owania naszej tradycji"
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-20 15:05:16

Temat: Re: Wychowanie dzieci
Od: k...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Ekstra Mocne.

Ekstra mocne to jest to, że nie wyciachałeś tej całej masy tekstu.
Zalecam lekurę netykiety.

:)
kohol

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-20 15:38:18

Temat: Re: Wychowanie dzieci
Od: Netcitizen <r...@n...com> szukaj wiadomości tego autora



Piotr Walicki schrieb:
> Ekstra Mocne.
>
> Tu wystarczy sama lektura. ale na pl.soc.dzieci to dopiero bylaby pod taki
> postem dyskusja

Niestety bylo tylko "opakowane"
http://www.nie.com.pl/main.php?dzial=akt&id=1479
a na pl.soc.dzieci juz bylem.
pozdr.
takze
Mariusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-20 16:16:38

Temat: Re: Wychowanie dzieci
Od: "davido" <d...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "Netcitizen" <r...@n...com> napisal w wiadomosci
news:3E2C0469.1070001@nettaxi.com...
> Bedzie troche politycznie i religijnie ale
> przedewszystkim nie-pedagogicznie i moze
> dlatego Was zainteresuje:

Istotnie - bardzo ciekawe ale ja skupie sie na innym aspekcie artykulu. Bo
zastanawia mnie, czy mial byc on polemika z niezaprzeczalnie
anty-pedagogiczna ksiazka, czy kolejnym atakiem na Kosciól Katolicki - co
biorac pod uwage pochodzenie tekstu nie jest dziwne. Zastanawia mnie, czy
jesli autorka nie bylaby zagorzala Chrzescijanka, a tlumaczem nie byl
ksiadz, to ekipa pana Urbana zainteresowalaby sie ta pozycja ksiegarska.
Mysle, ze nie.


dav


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-20 16:58:14

Temat: Re: Wychowanie dzieci
Od: Netcitizen <r...@n...com> szukaj wiadomości tego autora



davido schrieb:
> Uzytkownik "Netcitizen" <r...@n...com> napisal w wiadomosci
> news:3E2C0469.1070001@nettaxi.com...
>
>>Bedzie troche politycznie i religijnie ale
>>przedewszystkim nie-pedagogicznie i moze
>>dlatego Was zainteresuje:
>
>
> Istotnie - bardzo ciekawe ale ja skupie sie na innym aspekcie artykulu. Bo
> zastanawia mnie, czy mial byc on polemika z niezaprzeczalnie
> anty-pedagogiczna ksiazka, czy kolejnym atakiem na Kosciól Katolicki - co
> biorac pod uwage pochodzenie tekstu nie jest dziwne. Zastanawia mnie, czy
> jesli autorka nie bylaby zagorzala Chrzescijanka, a tlumaczem nie byl
> ksiadz, to ekipa pana Urbana zainteresowalaby sie ta pozycja ksiegarska.
> Mysle, ze nie.

Nie nazwal bym tego anty-pedagogiczna ksiazka ale masz racje
co do otwartej krytyki KK w artykule a "NIE" nie jest glownie
pro-pedagogiczne.
Agnieszka Wolk Laniewska byla niestety jedyna ktora zwrocila na ta
pozycje uwage tzn. jest takze recenzja sprzedawcy ktory walczy raczej na
przeciwnym froncie:

"Wyjatkowosc tego poradnika dla rodziców polega na tym, iz opisane sa w
nim wszystkie aspekty zycia dziecka: od potrzeb fizycznych i
psychicznych, poprzez ksztalcenie charakteru, az po zycie duchowe. Kazdy
rozdzia poswiecony jest innej kategorii wiekowej, przez co ksiazka jest
przydatna zarówno dla rodziców noworodka, jak i dwudziestolatka.
Jak opiekowac sie niemowleciem? Jak uczyc male dziecko posluszenstwa?
Jak wspomagac rozwój fizyczny, emocjonalny, duchowy dziecka? Jakie
znaczenie maja, dla dziecka sakramenty i modlitwa? Dlaczego
najwazniejsza jest milosc i jak powinna przejawiac sie w procesie
wychowania? Jak wspierac dziecko w burzliwym okresie dojrzewania? Jak
pomóc dziecku odnalezc zyciowe powoanie i dojsc do Pana Boga? Nie ma na
polskim rynku czytelniczym drugiej takiej ksiazki, gdzie mozna by
znalezc odpowiedzi na wszystkie te pytania."
http://polwen.pl/
M.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-20 17:53:42

Temat: Re: Wychowanie dzieci
Od: "Piotr Walicki" <p...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

niedopatrzenie ze nie wycialem.
a tak na marginesie to chetnie zapoznam sie z owa:) lektura. bo netykieta
raczej dotyczy sposobu zwracania sie do siebie a nie ograniczenia wielkosci
wiadomosci

pozdrawiam

piotrek

> Ekstra mocne to jest to, że nie wyciachałeś tej całej masy tekstu.
> Zalecam lekurę netykiety.
>
> :)
> kohol
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-20 19:09:39

Temat: Re: Wychowanie dzieci
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 20 Jan 2003 17:53:42 GMT, "Piotr Walicki"
<p...@c...pl> wrote:

>niedopatrzenie ze nie wycialem.
>a tak na marginesie to chetnie zapoznam sie z owa:) lektura.

No to do dzieła:
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html
http://www2.gazeta.pl/usenet/1,22781,705977.html

--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-20 19:44:35

Temat: Re: Wychowanie dzieci
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 20 Jan 2003 18:53:42 +0100 "Piotr Walicki" <p...@c...pl>
<GIWW9.102532$TY.944570@news.chello.at>:

> netykieta raczej dotyczy sposobu zwracania sie do siebie a nie
> ograniczenia wielkosci wiadomosci

Netykieta jest trochę jak przepisy ruchu drogowego: modemowcy
są jak piesi - z nimi też wypada się liczyć.

Pozdrawiam
Marek


--
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy jak dzieci.:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-21 10:01:54

Temat: Re: Wychowanie dzieci
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Netcitizen" <r...@n...com> wrote in message
news:3E2C0469.1070001@nettaxi.com...

Jakis rok temu dokonalem dziwnego odkrycia - ludzie zwiazani z religia np.
Katolicy,
Protestanci, albo nawet tacy ktorzy interesuja sie jakims rodzajem
duchowosci np. feng shui
sa lepszymi ludzmi ni te osoby ktore nie sa z czyms takim zwiazane.

Lepszymi to pojecie ogolne - chodzi o mniejszy zakres stosowanego chamstwa,
lepsze zrozumienie innych, wieksza wrazliwosc, mniejsza bezwglednosc itp.

Czytajac artykul mozna dojsc do wniosku, ze wychowanie Katolickie to zrodlo
zla -
Ci ludzie powinni byc -powiedzmy- nie do zycia- moje obserwacje tych ludzi
sa inne!

Gdzie tkwi glad?

To proste: wychowanie katolickie jest praktyczne, przecwiczone w praktyce w
przeciwienstwie do takiego "zyczeniowego" myslanie - jak to powinno byc.
Byl film o komunie-wspolnoscie w Austrii ktora odizolowala sie od
spoleczenstwa,
od jego "toksycznego dzialania" - a chciala realizowac milosc (powiedzmy
:-) ).
Skoczylo sie na totalniej klesce.

Wracajac do konkretow: to o co zachaczasz to znowu cos co mozna okreslic
jakos starcie konserwatyzmu z postepem.
Co do bicia dzieci - klapsy sa potrzebne - postep tego nienawidzi, ok,
ale sam nie potrafi wychowywac dzieci :-) tzn. wprowadza wiele bledow.

Klapsy i katowanie dziecka to dwie inne sprawy - faktycznie ze w tej ksiazce
troche
za moze za bardzo akcentuje sie bicie, ale praktyka zyciowa jest jaka jest.

Dziwne jest tez to ze coraz bardziej nastepuje rozdzial miedzy praktyka a
teoria, marzeniami.
Moja ulubiona kapela TSA zawsze ladnie spiewala o "braterstwie", gdy poszlo
o prawa autorskie,
zarli sie po sadach.
Podobnie z wychowaniem katolickim - z punku widzenia "marzen" i aktualnego
trendu w mysleniu,
wyglada zle w praktyce jest dobre i sprawdzone.

Zdrufka,
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: I love prymityw
Malec
Re: Czy to nietolerancja?
Re: Czy to nietolerancja?
Re: Czy to nietolerancja?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »