« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-10-17 10:57:49
Temat: Re: Wycieczka do hospicjumpamana pisze:
> wiem co znaczy opiekowac sie starym ,zniedoleznialym ,chorym
> ,potrzebujacy opieki 24 /24 ,swojego pokoju,przestrzeni ,spokoju i ciszy
> ktory bywa niedobry ,zlosliwy dla opiekujacych sie nim najblizszym
> czlowiekiem.
> wiem ze dzieki takiemu poswieceniu sie i dzwiganiu tego krzyza z obawy
> przed etykietą :"niedobre dziecko" mozna ta chora matke/ojca zwyczajnie
> znienawidziec i czekac na ostatecznosc.
>
> nie wiem dlaczego o tych negatywnych uczuciach sie nie mowi.
Bo są "niepoprawne".
Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-10-17 11:15:39
Temat: Re: Wycieczka do hospicjum
Użytkownik "M&C" <c...@C...pl> napisał w wiadomości
news:ff4q3g$lqq$1@nemesis.news.tpi.pl...
> pamana pisze:
>
>> wiem co znaczy opiekowac sie starym ,zniedoleznialym ,chorym
>> ,potrzebujacy opieki 24 /24 ,swojego pokoju,przestrzeni ,spokoju i ciszy
>> ktory bywa niedobry ,zlosliwy dla opiekujacych sie nim najblizszym
>> czlowiekiem.
>> wiem ze dzieki takiemu poswieceniu sie i dzwiganiu tego krzyza z obawy
>> przed etykietą :"niedobre dziecko" mozna ta chora matke/ojca zwyczajnie
>> znienawidziec i czekac na ostatecznosc.
>>
>> nie wiem dlaczego o tych negatywnych uczuciach sie nie mowi.
>
> Bo są "niepoprawne".
Nie dlatego... Raczej dlatego, że ludzie się ich wstydzą, bo i jest czego...
Matka rodzi dziecko. To dziecko wymaga opieki 24 godziny 7 dni w tygodniu.
Wprawdzie nie jest stare i zniedołężniałe, ale czasem bywa chore. Potrzebuje
swojego pokoju, przestrzeni, ciszy. Czasem bywa niedobre, złośliwe - budzi w
nocy opiekującego się nim najbliższego człowieka. Matka jednak opiekuje się
nim i dźwiga ten krzyż wcale nie z obawy przed etykietą: "niedobra matka", a
tak po prostu z miłości. Nie nienawidzi i nie czeka na ostateczność.
Nadchodzi jednak taki moment, kiedy właśnie ta matka wymaga opieki dokładnie
tyle samo ile kiedyś wymagało dziecko. Seniorem rodu dziecko zajmuje się tak
zwyczajnie z miłości, tylko trzeba ją w sobie mieć.
--
Pozdrawiam Joanna http://www.jduszczynska.republika.pl/
KOMPAS WYBORCZY
http://wybory2007.wp.pl/kalkulatora.html?ticaid=14a6
3
Sprawdź przed wyborami, z którą partią faktycznie masz wspólne poglądy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-10-17 11:39:06
Temat: Re: Wycieczka do hospicjumJoanna Duszczyńska pisze:
>>> nie wiem dlaczego o tych negatywnych uczuciach sie nie mowi.
>> Bo są "niepoprawne".
>
> Nie dlatego... Raczej dlatego, że ludzie się ich wstydzą, bo i jest czego...
Nie ma czego. To jest o wiele cięższy krzyż niż małe dziecko.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-10-17 11:47:58
Temat: Re: Wycieczka do hospicjum
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał
| BTW czemu Ci rodzice pieją z zachwytu na to, że ich dzieci dowiedzą się,
że
| można ludzi jak już są starzy i niepotrzebni odstawić w takie miejsce i
| wycieczki szkolne mogą pooglądać starych ludzi tak jak małpy w zoo.
| Szczerze mówiąc nie rozumiem sensu takich wycieczek szkolnych i gdzie w
tym
| jest atrakcja dla tych starszych ludzi?
|
ufff cieszę się że nie jestem odosobniona w moich sądach
--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-10-17 12:03:23
Temat: Re: Wycieczka do hospicjumJoanna Duszczyńska pisze:
>>> wiem co znaczy opiekowac sie starym ,zniedoleznialym ,chorym
>>> ,potrzebujacy opieki 24 /24 ,swojego pokoju,przestrzeni ,spokoju i ciszy
>>> ktory bywa niedobry ,zlosliwy dla opiekujacych sie nim najblizszym
>>> czlowiekiem.
>>> wiem ze dzieki takiemu poswieceniu sie i dzwiganiu tego krzyza z obawy
>>> przed etykietą :"niedobre dziecko" mozna ta chora matke/ojca zwyczajnie
>>> znienawidziec i czekac na ostatecznosc.
>>>
>>> nie wiem dlaczego o tych negatywnych uczuciach sie nie mowi.
>> Bo są "niepoprawne".
>
> Nie dlatego...
Dlatego. Często. Bo "co ludzie powiedzą". Bo matka zajmowała się dziećmi
tylko z obowiązku. Albo wcale się nie zajmowała. Bo chce mieszkać sama,
mimo, że sobie nie radzi, a sąsiadom opowiada jaki syn niedobry. Bo
mnóstwo innych smutnych historii które pisze życie.
> Raczej dlatego, że ludzie się ich wstydzą, bo i jest czego...
Można wstydzić się czynów, nie uczuć.
> Matka rodzi dziecko. To dziecko wymaga opieki 24 godziny 7 dni w tygodniu.
> Wprawdzie nie jest stare i zniedołężniałe, ale czasem bywa chore. Potrzebuje
> swojego pokoju, przestrzeni, ciszy. Czasem bywa niedobre, złośliwe - budzi w
> nocy opiekującego się nim najbliższego człowieka. Matka jednak opiekuje się
> nim i dźwiga ten krzyż wcale nie z obawy przed etykietą: "niedobra matka", a
> tak po prostu z miłości. Nie nienawidzi i nie czeka na ostateczność.
> Nadchodzi jednak taki moment, kiedy właśnie ta matka wymaga opieki dokładnie
> tyle samo ile kiedyś wymagało dziecko. Seniorem rodu dziecko zajmuje się tak
> zwyczajnie z miłości, tylko trzeba ją w sobie mieć.
Jeśli tę miłość w dzieciństwie otrzymało. Jeśli ma możliwość.
Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-10-17 12:04:19
Temat: Re: Wycieczka do hospicjumJoanna Duszczyńska pisze:
> Nadchodzi jednak taki moment, kiedy właśnie ta matka wymaga opieki dokładnie
> tyle samo ile kiedyś wymagało dziecko. Seniorem rodu dziecko zajmuje się tak
> zwyczajnie z miłości, tylko trzeba ją w sobie mieć.
Życie nie jest takie proste i czarno-białe. Można spróbować jednak pewne
rzeczy uprościć i powiedzieć tak - rodzice też w pewnym momencie oddają
dzieci do przedszkola, czasem nawet - o zgrozo! - do żłobka, chociaż
teoretycznie mogliby się nimi sami zajmować. Muszą iść do pracy, żeby na
tę rodzinę zarobić. Podobnie rzecz się ma ze starszymi osobami,
wymagającymi opieki 24 godziny na dobę - a takiej opieki wymagają bardzo
często starsi ludzie. I nie ma w tym nic złego, że ludzie oddają takie
osoby do domów opieki, bo to jest lepsze dla obu stron. Pewnie, że można
by odgrywać męczennika, wymieniać się z innymi członkami rodziny,
ustalać dyżury, a przy tym nigdy nie mieć wakacji ani wolnego weekendu,
ale to już jest wolny wybór i nikogo nie można winić za to, że na takie
wyjście się nie zdecydował.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-10-17 12:34:25
Temat: Re: Wycieczka do hospicjumDnia 17.10.2007, o godzinie 12.27.09, na pl.soc.dzieci.starsze, Lolalny
Lemur napisał(a):
>>>>> Tu nie chodzi o współodczuwanie cierpienia tylko o
>>>>> podzielenie się czymś dobrym.
>>>> ..."ze wzglądu na kształtowaniu empatii i ludzkich uczuć". Więc chodzi też
>>>> o współodczuwanie.
>>> Nie takie jak w obozie zagłady.
>> Nie, ale także.
> Współodczuwanie to też uczestnictwo w ślubie córki.
A to się kazirodztwo nazywa. ;)
> Łapiesz?
Nie wiem co mam łapać. Sama napisałaś, że "to też". Więc nie wiem co mam
łapać.
>>>>> Byłam prawie pewna, że nie zauważysz
>>>>> różnicy.
>>>> Różnica jest w tym, że jedni nie żyją, a drudzy mają do tego bardzo blisko.
>>>> Tak, byłem w hospicjum.
>>> I jak widać niewiele z tego wyniosłeś.
>> Nie chodzi o wynoszenie. Tam się wnosi.
> Wynosi się także.
Oczywiście. Ale nie to jest najważniejsze.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-10-17 13:34:34
Temat: Re: Wycieczka do hospicjumHabeck Colibretto pisze:
> Nie wiem co mam łapać. Sama napisałaś, że "to też". Więc nie wiem co mam
> łapać.
Że są różne rodzaje współodczuwania bo sa różne uczucia.
>>>>> Różnica jest w tym, że jedni nie żyją, a drudzy mają do tego bardzo blisko.
>>>>> Tak, byłem w hospicjum.
>>>> I jak widać niewiele z tego wyniosłeś.
>>> Nie chodzi o wynoszenie. Tam się wnosi.
>> Wynosi się także.
>
> Oczywiście. Ale nie to jest najważniejsze.
IMHO równie ważne.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-10-17 14:29:18
Temat: Re: Wycieczka do hospicjum
Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:ff4qt3$rq3$1@news.onet.pl...
>
>
> Nie dlatego... Raczej dlatego, że ludzie się ich wstydzą, bo i jest
> czego...
> Matka rodzi dziecko. To dziecko wymaga opieki 24 godziny 7 dni w tygodniu.
> ......ciach.... Seniorem rodu dziecko zajmuje się tak zwyczajnie z
> miłości, tylko trzeba ją w sobie mieć.
> --
Coz, niestety nie wszystko jest czarne lub białe.
Gdy matka rodzi dziecko moze wziac urlop wychowawczy lub wysylac do zlobka,
potem przedszkola.
Jest mloda, ma sporo sil, a dziecko malo wazy.
Gdy mamy do czynienia z osoba starsza i zniedolezniala, dziecko nieraz
jeszcze nie ma prawa do emerytury, a jak sie zwolni to juz go potem nigdzie
nie przyjma bo za stary. Sil tez mniej, a matka wazy wiecej. Co wiecej
nieraz to dziecko jest juz mocno schorowane. I opiekunke do malego dziecka
latwiej znalezc niz do osoby starszej. Ba, dziecko mozna wsadzic w
wozek/nosidelko i wraz znim pozalatwiac mase rzeczy w tym zakupy. Nie
zrobisz tego z lezaca osoba starsza. A w niektorych przypadkach takiej osoby
nie mozesz praktycznie spuscic z oka, a juz absolutnie zostawic samej w
domu.
Wiem o czym pisze, mialam taka sytuacje z ukochana babcia. Na szczescie mama
byla juz na emeryturze, wspomagal ja tata (i fizyczie i w zakupach) a takze
ja i siostra (ja biegajac z 2 maluszkow, siostra pracujac zawodowo).
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-10-17 14:41:50
Temat: Re: Wycieczka do hospicjummysle, że to ryzyko
Użytkownik "Piotr Majkowski" <w...@g...com.invalid> napisał w
wiadomości news:ff2h8m$62q$1@news.onet.pl...
>
> Witam!
> W ramach klasowej wycieczki dzieci (po raz drugi) pójdą do hospicjum. Z
> rozmów na zebraniu klasowym wynikało, że jest to bardzo dobry pomysł ze
> wzglądu na kształtowaniu empatii i ludzkich uczuć.
> Zgadzam się z tym.
> Jednak nikt nie potrafił zagwarantować, że staruszki nie są chore np .
> na gruźlicę. Posyłanie tam dzieci IMO może być trochę ryzykowne.
> Chciałbym poznac Wasza opinię.
> --
> _ Piotr Majkowski
> }<_(> Magda 8 lat, Marcin 5 lat
> http://msk-system.pl/majkowscy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |