Data: 2002-06-16 16:41:25
Temat: Re: Wykańczanie robótki
Od: "Magda Seweryn" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja prałam w delikatnym środku a potem z lekka naciągałam przypinając do
oparcia tapicerowanego krzesła- i nie musiałam potem prasować :-)
A do oprawy oddawałam fachowcom od oprawy obrazów- drogo -ale jaki efekt
:-O Niestety żadna oprawiona praca ( tak haft jak i rysunki koni czy kotów
którymi też się zajmuję) nie ostała mi się w domu (za dobrze nadawały się na
prezenty :-( jak nie miałam czasu szukać czegoś po sklepach / ew od razu
robiłam je z myślą o oddaniu "w dobre ręce"). Teraz co bardziej ulubione
rysunki wiszą na ścianie a prace czekają w szafie na mój dobry dzień ( tzn
aż je obszyję albo oddam do oprawy po przypływie gotówki ) ( Kurka tych prac
trochę mało- muszę zacząć następne....... :-P)
Pozdrawiam
MagdaS
> Właśnie ukończyłam wczoraj swoje pierwsze "dzieło" (taki tam ornamencik
> krzyżykowy). Ależ jestem dumna (czy to normalne, że z częstotliwością co
1/2
> godz. rozkładam i przyglądam się temu ze wszech stron, z bliska, z daleka,
od
> góry, z boku? Czy to początek jakiejś przewlekłej choroby?). Starczy tych
> opowieści.
> Co dalej z tą robótką? Wiem, że mam ją wyprać, ukrochmalić (lub nie). Czy
suszy
> się jakoś specjalnie, naciągając ją? A w ramkę wkłada się tak jak zdjęcie,
czy
> jakoś mocuje od tyły (klej, pinezki?). Wiem, że dla zaawansowanych to
trywialne
> pytania, ale ja dopiero uczę się chodzić.Pozdrowienia
>
> Milena
>
>
>
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|