Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!ne
ws.tpnet.pl!not-for-mail
Reply-To: "Pajonk Hfat" <m...@k...net.pl>
From: "Pajonk Hfat" <m...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <bPGn4.851$34.39405@news.tpnet.pl> <PBPn4.1647$34.84409@news.tpnet.pl>
Subject: Re: Wymiana handlowa?
Lines: 47
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Message-ID: <ktho4.7782$34.254092@news.tpnet.pl>
Date: Wed, 09 Feb 2000 17:28:48 GMT
NNTP-Posting-Host: 212.160.55.27
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 950117328 212.160.55.27 (Wed, 09 Feb 2000 18:28:48 MET)
NNTP-Posting-Date: Wed, 09 Feb 2000 18:28:48 MET
Organization: TPNET - http://www.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:39882
Ukryj nagłówki
"Abba" <b...@m...com.pl> wrote in message
news:PBPn4.1647$34.84409@news.tpnet.pl...
> W sumie jak sie blizej przyjrzec to wszystko w zyciu jest wymiana handlowa
i
> nie ma nic bez wzajemnosci: jak pomagasz komus to po to by sie potem czuc
> dobrze i po to by ci ew. w przyszlosci tez pomogl, jak spotykasz sie z
> przyjaciolmi to po to by sie dobrze bawic, spedzic czas, poczuc bliskosc
> innych etc., w zasadzie wszystko co robimy robimy przeciez po cos, po cos
> mniej lub bardziej namacalnego, uchwytnego czy uswiadomionego.
Ja dobrze to rozumiem. Ale wlasnie dlatego sie zastanawiam. Czy to jest
wlasnie ideal? Ten o ktorym piszecie. Ten, ktory chcielibyscie zeby dalej
istnial? Bo IMHO w takim razie czuje sie ze mam zyc na warunkach wymiany
handlowej i koniec. Zero tzw "ewolucji duchowej", Moze to dlatego ze
zastanawiam sie w jakim pojsc kierunku.
Wiem ze moze zadaje niewygodne pytania, ale to sa te co mnie nurtuja. Jak to
jest z moja psychika? Dlaczego mam sie dostosowywac, a nie dazyc do czegos
innego czegos, moze lepszego, do czego chce dojsc... nie wiem czy wiecie o
co mi chodzi.
> Ale nie widze w tym nic zlego (oczywiscie nie mowimy o wykorzystywaniu i
> patologiach), zycie jest po prostu taka wymiana, nie ma co szukac tej
> idealnie bezinteresiwnej milosci ktora opisujesz bo jej nie ma.
O wlasnie..... dlaczego nie szukac? Nie mowie tu o szukaniu idealnego
partnera, raczej o szukaniu takiej milosci w sobie.
> A poza tym milosc bez wzajemnosci jest raczej zauroczeniem, bo nie ma
szansy
> sie rozwinac. Wiec chyba nic dziwnego ze chcemy wzajemnosci, nie?
Czyli warunkiem milosci (kochania) jest wzajemnosc, bo nie moze sie
rozwijac? Logicznie rozumujac, warunkiem milosci jest rozwijanie sie.
Ciagnac watek, jaki jest cel rozwijania milosci? Jeszcze wieksza milosc?
Dobrze. Ale czy jest jakis koniec ? Po czym mozna poznac, ze kocha sie juz
ta prawdziwa, bezinteresowna miloscia? IMHO nigdy tak nie mozesz powiedziec,
wiec mozesz rownie dobrze powiedziec, ze nigdy naprawde nie kochales i nie
bedziesz kochal. Tak wiec uwazam ze milosc jednostronna to tez milosc. A to
ze np. osoba, ktora kocham umrze (odpukac) to nie znaczy ze juz jej nie bede
kochal.
Pajonk
|