Data: 2005-11-06 22:28:07
Temat: Re: Wywabianie pasożytów spod skóry?
Od: "GP" <l...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Żona przyniosła mi z pracy metodę wywiabiania robaków spod skóry dziecka:
> Robi się ciasto jak do naleśników i w kąpieli masuje się tym ciastem plecy
> dziecka. Robaki mają wyłazić do tego słodkiego i wtedy trzeba je zbierać.
> Jako sceptyk pozwoliłem zrobić doświadczenie. I co ciekawe pojawiło się
> kilka robakopodobnych tworów. Większość to jakieś brązowe zlepki, ale
jeden
Hehehe, teraz możecie pokiwać głową nad medycyną ludową.
Myśląc o tej sprawie wpadło mi do głowy, że robak nie musiał wyłazić z
dziecka, tylko był już w mące. Wziąłem torebkę i zacząłem sprawdzać
zawartość.
Oczywiście, w mące oprócz mąki znalazłem kilka ciekawych egzemplarzy rzeczy,
które mąką z pewnością nie było. Otoczone mąką były niewidoczne, jeśli się
nie przepatrzyło dokładnie każdego cm3. Jeden nowy robak był całkiem podobny
do tego, który wyszedł spod skóry dzieciaka. I jeszcze kilka podobnych jakby
części roślin i chyba robaków.
No cóż, dziecko uratowane, ale gdy pomyślę o bułkach, naleśnikach, cieście,
to ..... :-)))))
|