Data: 2005-11-06 23:44:39
Temat: Re: Wywabianie pasożytów spod skóry?
Od: "K" <konrad-w[wytnijto]@hot.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "GP" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dklh5i$d4k$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Jednak wszystko jest możliwe. Dlatego, poddaje to waszej fachowej ocenie.
Co
> o tym myślicie?
Nie jest to z dziedziny parazytologii ale raczej z kosmetyki. "preparat",
który opisujesz występuje w różnych formach. Sam byłem kiedyś jako dziecko
poddany tej "procedurze" w formie posmarowania mieszanką mąki ziemniaczanej
z miodem. Oczywiście na plecach wyszły mi ww. "robaki". Człowien
nieoświecony z pewnością uwierzy w te bzdury, a bardziej dociekliwy będzie
drążył temat. :)
Zapewniam Cię, że dziecko nie ma pasożytów podskórnych, a zwykle gruczoły
łojowe, które się z łatwością zaczopowują. Dla potwierdzenia mojej tezy
przejedź palcami po skórze np. Twojej żony w górnej części pleców. Jak tylko
poczujesz delikatną twardość pod skórą, wyciśnij ją jak normalny pryszcz.
Wyjdzie identyczny "robak" z ciemniejszą od reszty główką.
Wydaje mi się ze te preparaty mają działanie ściągające i wyciągają te czopy
gruczołów łojowych - cała filozofia...
k,.
p.s. widziałeś, żeby któryś się ruszał??? :)
|