Data: 2000-04-21 16:59:17
Temat: Re: Xenadrine, Hydroxycut
Od: "Adamus" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jacek napisał(a) w wiadomości: ...
>Masz rację to nie jest dieta, to sposób na życie w zdrowiu.
>może napiszesz co w tym co napisałem jest bzdurą i dlaczego?
Cacy cacy, fleischmaschine.
Jak twierdzisz - konsumpcja weglowodanow zwieksza poziom insuliny. Ok.
Przestawiamy sie na diete lipidowa. No i co? Niskie stezenie insuliny
powoduje wzrost aktywnosci lipazy (jak i glukagonu) przez co zwieksza sie
ilosc WKT we krwi.
Zwieksza sie tez stezenie VLDL i LDL, a to prowadzi do zwiekszenia poziomu
cholesterolu, co w efekcie sprzyja rozwojowi miazdzycy. No i jak tam
optymalni? Loj jeszcze nie zaczopowal naczynek w serduchu?
Poza tym, skoro tak was rajcuje zwiekszenie spalania tluszczow, to
proponuje zamiast wsuwania kostki smalcu na noc, aby nic nie jesc. Poniewaz
stezenie WKT w surowicy w fazie poposilkowej wynosi ok. 0,5 umola/ml a w
stanie calkowitego glodu nawet 0,8 umola/ml.
A co mi powiesz na temat STWIERDZONEJ korelacji pomiedzy nadmiernym
spozyciem tluszczow, a zwiekszona zapadalnoscia na raka piersi i jelita
grubego? To tez spisek profesorow?
A co z zanikiem masy miesniowej, jesli nie pobiera sie dziennie 50-100 g
weglowodanow?
A moze przedstawisz jakies solidniejsze biochemiczne podstawy pseudodiety
optymalnej, a nie tylko bedziesz mydlil oczy nieszczesna insulina?
A co z innymi hormonami odpowiedzialnymi za gospodarke weglowodanow?
Nie zapominaj, ze wszystkie procesy biochemiczne maja okreslona "pojemnosc"
i w zaden sposob pewnych granic nie da sie przekroczyc.
Poczekam ze 40 lat - zobaczymy ile optymalnych dozyje starosci i w jakim
zdrowiu...
-----------------------
Pozdrawiam,
Adam B.
|