Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!pwr.wroc.pl!panorama.wcss.wroc.pl!news.man.lodz.pl!news.nask.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "adasko" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Xylometazolin
Date: Wed, 18 Oct 2000 11:53:05 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 87
Message-ID: <8sjrnp$su7$1@news.tpi.pl>
References: <8sia6g$out$1@h1.uw.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: 195.117.62.250
X-Trace: news.tpi.pl 971862585 29639 195.117.62.250 (18 Oct 2000 09:49:45 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 18 Oct 2000 09:49:45 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:34298
Ukryj nagłówki
moje boje z Xylo:
stosowalem go przez ok. 12 mies. po tym czasie doszedlem do wniosku, ze to
chyba uzaleznienie (normalna lekomania!!), a moj sposob na 'odwyk' moze sie
wydawac niektorym troche dziwny (ale poskutkowal !!):
najpierw 'odstawilem' xylo tylk z jednej dziurki do nosa, oczywiscie przez
pare dni byla normalnie niedrożna, potem sie sama udroznila. potem, jak juz
mialem czym oddychac :-)), zrobilem to samo z drugą....
teraz przy naprawde duzym katarze biore p/histaminowe, np Contac. polecam...
adam
Tomek Ogieniewski napisał(a) w wiadomości: <8sia6g$out$1@h1.uw.edu.pl>...
>Ok. miesiąc temu była dyskusja o Xylometazolinie.
>Mogę o tym napisać teraz, z własnej autopsji.
>Stosowałem ten lek przez ponad 20 lat NON STOP.
>Z przepisu lekarza.
>Powodem stosowania był (jak zwykle u wszystkich) zapchany
>kompletnie nos i problemy z gardłem związane
>z oddychaniem stale przez usta.
>Podstawą przepisywanych recept na ten lek
>miały być zmiany radiologiczne w postaci
>zapalenia obustronnego zatok obocznych nosa i brak
>reakcji na leczenie Penicyliną, Madroxinem,
>Biseptolem (ale uwaga!- lata 70-80 te!).
>Punkcje zatok obocznych nosa też nic nie dawały.
>
>Co mi pomogło?
>Trafiłem raz do innego laryngologa niż rejonowy
>(będącego na zastępstwie).
>Otrzymałem receptę na lek robiony:
>Prednisolon 0,25
>Betadrin 15,0
>Rhinazin 10,0
>Xylometazolin 0,1% 5,0
>Aq. dest. ad 50,0
>
>Stosowałem ten lek jeszcze przez 2-3 lata.
>Dawał lepsze efekty (dłuższe okresy drożnego nosa),
>mniej działań ubocznych (krwiste strupy w nosie).
>Co najważniejsze- umożliwiał stopniowe wydłużanie
>okresów pomiędzy zakropleniami nosa.
>Można było dojść do 1 x dziennie i po 4 miesiącach..
>nie potrzebować go wcale.
>Tak było u mnie.
>Teraz praktycznie nie muszę brać kropli do nosa.
>
>Dlaczego- sam nie wiem. Ale cieszę się z tego.
>
>A skutki leczenia??
>Śluzówki w nosie to chyba nie mam wcale-
>tak jak powonienia (no niezupełnie- amoniak czuję).
>Polecam WSZYSTKIM uzależnionym od Xylometazoliny
>aby:
>1. Stosowali ją w mieszankach z innymi lekami przepisanymi
>przez lekarza.
>2. Stosowali WSZYSTKIE dostępne metody usuwania
>problemów z ciągłym brakiem drożności nosa w sposób
>INNY niż CIĄGŁE stosowanie Xylometazoliny.
>
>Pozdrowienia.
>Tomek
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
>
|