Data: 2004-04-28 21:59:51
Temat: Re: Yarhess Dodson
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun:
> Przypomniał mi się egzamin jednej pani
> na jedynkę z psychologii klinicznej:
>
> [...]
> /Ale to kawał dla wtajemniczonych/
Do gabinetu profesora wchodzi student na egzamin z fizyki
i zamiast pytania slyszy: "prosze chodzic wokol tego stolika".
Student zmieszany zrobil 'kolko', a profesor na to "dziekuje,
prosze o indeks". Zdumiony podaje, a profesor komentuje:
"niestety, ocena niedostateczna".
Student wychodzi i wchodzi nastepny - to samo.
Kolejni studenci wychodza z egzaminu z podobnym skutkiem.
Wsrod oczekujacych narasta napiecie.
Zrezygnowany kolejny student wchodzi do gabinetu i slyszy:
"prosze chodzic wokol tego stolika".
Nie majacy nic do stracenia student pyta: "przepraszam,
a w ktorym kierunku?", profesor rozpromieniony: "doskonale!
prosze o indeks". Po wpisaniu oceny b. dobrej wrecza indeks
i rzuca na odchodne: "dziekuje".
Studentka na egzaminie nie odpowiedziala poprawnie na zadne
pytanie, miesza sie w zeznaniach i sprawia wrazenie jakby
pomylila egzaminy. Profesor widzac co sie dzieje pyta
zrezygnowany: "a prosze powiedziec, co to jest transformator?",
studentka: "eeee.... yyyy.... to jest taka skrzynka... i ona 'buczy'".
Profesor prosi o indeks, wpisuje ocene.
Studentka bez slowa wychodzi i sprawdza wpis, a tam ocena
dobra, wiec wraca do profesora i pokazujac indeks pyta:
"przepraszam, ale czy pan profesor sie nie pomylil?".
Profesor na to: "coz, pani mnie zaskoczyla, wiec ja pania tez".
Do gabinetu profesora na egzamin wchodzi student, siada,
wyciaga z torby 3-y flaszki, podaje indeks i mowi: "prosze
pokwitowac".
Profesor spoglada na niego, nastepnie chowa powoli do biurka
jedna, a nastepnie druga, po czym bierze indeks i wpisuje
'pokwitowanie'.
PS: oczywiscie te 'kawaly' ~zrozumieja tylko ~wtajemniczeni. ;D
PPS: sytuacje sa autentyczne - znam je z relacji. :)
--
Czarek
|