Data: 2010-03-26 07:13:12
Temat: Re: Z Holandii
Od: Bbjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
>> natomiast
>> tajemnica, to tajemnica.
>
> Nie, tajemnica przestaje nią być, kiedy kończą się postawione warunki.
Kto uznał, że już można trąbić o zwierzeniach teścia, które zastrzegł
tajemnicą? Ty? Czy miałaś jakieś upoważnienie?
>
>> Ale nie wszyscy są lojalni nawet wobec
>> najbliższych.
>
> Mówisz z własnego doświadczenia.
Z tego, co czytam w twoich postach. Na szczęście nie mam takich ludzi w
swojej rodzinie.
> Nie użyłam tego argumentu do wykłócania się, lecz do ilustracji, a to
> rżnica, ale skoro tak mocno go odbierasz, to znaczy, że kolejny raz Ciebie
> jako odbiorcę kłuje tam, gdzie powinien.
Nieetyczne zachowanie mocno odbieram, choć nie dotyczy mnie osobiście.
Tym mocniej, im bardziej stoi w sprzeczności z deklaracjami, a wiele
razy deklarowałaś o swoim przywiązaniu do rodziny.
Mnie nie ukujesz niczym, choć nieraz się starasz.
> Niestety, Twoje życzenia są zbędne i nic dla mnie nie znaczą.
Nie szkodzi.
Kończę tę dyskusję. Możesz mnie "przekonywać", jak umiesz (idiotka,
pacanka, głupia cipa - twój stosowany repertuar), to nie zmieni mojej
oceny twojego postępowania - liczą się czyny (wypaplałaś tajemnicę,
którą powierzył ci mąż, bo uznałaś, że posłuży to twoim celom
propagandowym), a nie czcze deklaracje.
--
B.
|