Data: 2009-01-09 00:13:26
Temat: Re: Z dedykacją noworoczną...
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" napisał w wiadomości:
>> Ja myślę inaczej. Może ma to związek z moim wspomnieniem z dzeciństwa.
>> Jako dziecko bałem się panicznie samotności. Kiedy matka zostawiała
>> mnie, kilkuletniego, samego w domu dosnawałem czegoś w rodzaju
>> klaustrofobii.
> Michał! Ja miałam dokładnie to samo! Z tą różnicą, że nie miałam
> możliwości wyjścia z domu, bo mama zamykała drzwi na klucz. Nie była to
> matka patologiczna ;), więc wychodziła zwykle na krótkie zakupy pod
> domem, ale i tak przeżywałam katusze...
MNie też zamykała, ale czasem udawało mi się te przeszkodę ominąć. Okno,
balkon (komin tylko nie) ;)
...
>> Mnie nie wystarczy wyłaczyć komputer/komunikator. Raz próbowałem i
>> wytrzymałem z półtora miesiąca tylko. Chciałbym, żeby to się zmieniło.
>> :)
> Ja też wpadłam jak śliwka w kompot albo zając do lasu. ;)
No i widzisz, ile się musiałem przeciskać, żeby to przeczytać!? ;D
--
Dosiego Roku!
michał
|