Data: 2010-06-15 20:52:47
Temat: Re: Z kategorii "zaobserwowane" - dziwne zachowanie klienta wobec sprzedawcy w sklepie
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
koleszka napisał(a):
> On 15 Cze, 17:37, glob <r...@g...com> wrote:
> >
> > > Jak żyję, pierwszy raz widziałem taką sytuację żeby klient w kolejce
> > > miał jakieś jawne pretensje do sprzedawcy za to że ten pokiwał
> > > przecząco głową obsługując kogoś dwie osoby przed nim. I jeszcze
> > > odnosił to do swojej własnej osoby. Dodam, że klient ze sprzedawcą nie
> > > wyglądali na starych "dobrych" znajomych, a na zupełnie obcych sobie
> > > ludzi.
> > >
> > Ale się przeczepiłeś do pisowców:) Ech tacy frustracji zdarzają się
> > często, ja w lato parę lat temu pracowałem na stacji paliw i wogóle w
> > nocy przychodzili jacyś wariaci___
>
> No tak, ale żeby tak w biały dzień, czepiać się sprzedawcy że się niby
> krzywo spojrzał na klienta w kolejce i jeszcze kręcił na niego głową?
> Albo co gorsza obsługując kogoś podsłuchiwał tego trzeciego w kolejce
> i kiwał przecząco głową nie zgadzając się z tym co ten mówi? Albo ja
> mało w życiu jeszcze widziałem, albo sam już nie wiem. :))
>
> A'propos stacji też kiedyś pracowałem, ale ja na małej prywatnej i z
> jednym rodzajem paliwa. Długo jeszcze nie zapomnę pewnej sytuacji gdy
> to dwóch szczunów z laskami jechali gdzieś wieczorem tankując za dwie
> dychy, a później nad ranem wracali i znów tankowali za dwie dychy.
> Różnica pomiędzy tymi dwoma tankowaniami polega na tym że przy tym
> drugim panowie już nie kierowali a spali, w tym jeden z nich na
> rozłożonym przednim fotelu pasażera. Gdy przyszło do płacenia, pani za
> kierownicą zaczęła szturchać tego na przednim fotelu że trzeba
> zapłacić. A ten jął coś bełkotać w stylu: "niee dość że Was zawieźć to
> jeszcze kasę Wam dawać". Wymalowała mu za to liścia, aż chłopak oczy
> otworzył, spojrzał na mnie przez otwarte okno i pyta: "to paan mnie
> uuderzył"? He he, odpowiedziałem mu grzecznie z uśmiechem na twarzy że
> ja swoich klientów nie biję, ale nie pytaj nawet co w duchu sobie
> myślałem. Czekałem tylko aż do mnie wyskoczy albo coś. :-))))))))))
>
> Tak więc różne bywają sytuacje i chyba na wszystko trzeba być gotowym
> pracując z ludźmi.
>
> > no i się wściekł ,zaczął okienko wyrywać , to wybiegłem i mu z kumplem
> > nożyczkami nogawki poobcinaliśmy___skurwiel skargę na mnie napisał.
>
> Dziwi Cię to? ;)
>
> > nigdy nie widziałem tak nagle przebudzonego człowieka i już w mgnie
> > oka znajdującego się przy dystrybutorze, a takie bluzgi z siebie
> > wyrzycał , że wzbudził wtenczas mój podziw.:)
>
> Ale chyba nie tymi bluzgami, co? :))
>
> k.
No oczywiście że się zdziwiłem, bo pomyślałem na początku, że policję
wezwę, bo napierw zaczął okienko szarpać i wyrywać ___mnie wryło i
nagle do dzwi biegnie i szarpie, trzęsie dzwiami i znowu spowrotem za
okienko. No w prawdziwy szał wpad. A jak się obudziłem ze zdumienia i
go dorwaliśmy to po to mu te nogawki poobcinaliśmy bo zima była i to
miała być kara za jego zachowanie. A ten takich bzdur w skardze
powypisywał, że gdyby nie kamera to bym wyleciał . A z tą panienką to
był prawdziwy numer, bo by nas wysadziła i kolega wybiega i drze się
____zgaś tego papierosa, a ta jeb tego popierosa pod dystrybutor w
plamę paliwa, to wtenczas usłyszałem ty k....o co robisz, nie o
dystybutor ..........,...........,.........,................,..
............,
h.j,.......k......o........ tych jego bluzgów to żaden hip_hopowiec
by się nie powstydził.:)
|