Data: 2007-10-30 11:50:18
Temat: Re: Z maila na priva: od virtuala do realu i spowrotem?
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:fg6sbs$7p7$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Myślę Skay'u że trochę przesadzasz, albo po prostu misternie tkasz zasłonę
> dymną.
> Ale w sumie masz prawo zachowywać się jak chcesz i nikomu nic do tego.
>
> Z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta jak drut. Zaglądasz gdzieś, bo
> coś/ktoś Cię zaciekawił. Jeśli masz ochotę (!), to poznajesz tę osobę
twarzą
> w twarz, zamieniasz kilka słów i jeśli coś iskrzy, to ten człowiek wchodzi
> dalej w twoje życie (na tysiącu różnych zasadach).
> Czyli w sumie dokładnie tak jak przy wszystkich kontaktach towarzystkich.
> Poznajesz kogoś i albo ta znajomość się rozwija, albo gaśnie. Z różnych
> przyczyn i na różne sposoby.
>
> Mnie ciekawi kilka osób tu i chętnie bym je spotkała (np. XLkę) i te kilka
> słów zamieniła. Tak po prostu. I pewnie to zrobię, jak ktoś z kimś się
> spotka, a ja będę miała czas i ochotę.
>
> I w sumie zgadzam się z Michałem. Ludzie np. z tej grupy mają tą przewagę
> nad 'ludźmi z ulicy', że już zdążyli zaciekawić, że są co najmniej
> inteligentni i mają coś do powiedzenia.
>
> Ale wiesz, jak nie masz ochoty wychodzić z nory, to z niej nie wychodź.
> Tylko po co do tego dorabiać jakąś teorię? Masz nieczyste sumienie????
:-PPP
No masz ci los!
Człowiek się ledwo podzieli tym co myśli i jak sprawy widzi
i już mu dyżurne brygady ratunkowe dorabiająjakieś gemby
o "zasłonach dymnych", "teoretyzowaniu", "nieczystym sumieniu"
i w czym tam jeszcze w sobie same wyrobiły biegłość... ;)))
|