Data: 2003-04-07 21:31:27
Temat: Re: Z natury...
Od: "Greg" <U...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<m...@y...com> w news:7b02.000000f0.3e91c0a8@newsgate.onet.pl
napisał(a):
>
> Wiadomo ze jak jest tych 6 miliardow ludzi na
> Ziemi to kazdy jest inny, prawda? Jednak
> charakteryzuja nas jakies pewne wspolne cechy.
Jestesmy jak budowle - wszyscy skladamy sie z tych samych cegielek. I nie
chodzi mi tylko o same atomy, ale rowniez o uczucia - smutek, radosc,
gniew, zazdrosc... (bo kazdy je ma, choc w roznych proporcjach).
Wez teraz do reki cegle i przyjrzyj sie jej. Gdy to zrobisz przejdz sie na
miasto i zobacz jakie rozne roznosci z tych cegiel powstaly. Niby
wszystkie budynki skladaja sie z tego samego budulca, a jednak jest
olbrzymia roznorodnosc. Jedne sa cieple, przytulne, solidne... inne
wilgotne, zaplesniale, grozace zawaleniem. Zupelnie jak ludzie...
> Jednak ostatnio, w przyplywie mojej chandry
> doszlam do wniosku ze ludzie sa z natury zli.
Wiosna wroci, a chandra odejdzie :-)
> Oczywiscie nie chce uogolniac bo sa tez ludzie
> dobrzy ale tak naprawde zawsze znajdziemy w
> nich jakas krztyne zla.
Czy zamiast w dobrych wyszukiwac tej krztyny zla, nie lepiej w zlych
poszukac choc odrobiny dobra? :-)
> Np. moja byla "best friend", wydawala mi
> sie naprawde dobra osoba, az doszlo do
> sporu o pieniadze, nie poznalam jej wtedy?
> dlaczego tak sie dzieje??czy pieniadz
> zawladnal nami??
Nami? Raczej czy pieniadz zawladnal Toba, mna... ale z osobna :-) Czy Toba
zawladnal nie wiem. Czy zawladnal mna? Nie sadze :-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|