Dnia Thu, 18 Jun 2009 12:12:54 +0200, Vilar napisał(a):

>> A Ty nie brzydzisz się historyjkami Ikselki o przygodach męża i jej samej
>> wśród prostych ludzi?
>
> Nie Saulu, nie brzydzę się.
> Gdybym wymagała od innych osób bycia ideałami, sama musiałabym być idealna,
> a powiem szczerze, strasznie mi się nie chce :-)))).
>
> Nie czuję obrzydzenia ani do XLki, ani do siebie, ani do Ciebie, ani w sumie
> do nikogo (chyba, że się nie myjecie...to miałabym pewne problemy :-))) )
>
> Więcej luzu Proszę Państwa. Więcej luzu.

Saulo spętany... I te skurcze i grymasy, wręcz tiki nerwowe na mój temat
:-D


> I uśmiechu.
>


Większość tu obecnych osób mój (zwłaszcza mój!) uśmiech drażni, jest wręcz
niedopuszczalnym grzechem na tle innych. Wypada się go brzydzić,
równocześnie własny nos na kwintę zwieszając, bo to ogólnie nie wypada się
śmiać i być zadowolonym, a już z siebie (śmiać się i być zadowolonym) to
istne bezeceństwo... Powszechny rączkoklask jest tu tylko dla wybranych,
którym na nim zresztą szczególnie zależy :-)