Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Za parawanem iluzji
Date: Sun, 06 Dec 2009 14:33:29 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 75
Message-ID: <hfgbrj$2f7$1@news.onet.pl>
References: <hfg6rf$brj$1@news.onet.pl> <hfg8or$n25$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: osiedleprzyjazn.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1260106420 2535 148.81.172.234 (6 Dec 2009 13:33:40 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 6 Dec 2009 13:33:40 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (X11/20090817)
In-Reply-To: <hfg8or$n25$1@inews.gazeta.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:491275
Ukryj nagłówki
Sender pisze:
> adamoxx1 pisze:
>> Jerzy Turyński:
>>
>> "To jest AUTENTYCZNIE DUŻO TRUDNIEJSZY problem - nauczyć się
>> (zarówno siebie jak i już umiejąc samemu - kogoś) poprawnie
>> postrzegać Rzeczywistość (czyli pozbyć się złudzeń poznawczych,
>> które czasami nazywałem "krzywymi okularami Kanta 'założonymi'
>> na zmysły) i DOPIERO NA PODSTAWIE TEJ UMIEJĘTNOŚCI nauczyć się
>> poprawnie myśleć, tj. interpretować uzyskaną w ten jedynie po-
>> prawny sposób (bo jedynie możliwy) prawidłową wiedzę o Rzeczywi-
>> stości. Nie można poprawnie myśleć nie mając ku temu podstaw,
>
> Czyli mając co, a nie czego?
> To jakaś prymitywna socjotechnika.
>
>> tzn. dysponując jedynie 'ciężko chorym', cherlawym, złudnym
>> i wyrywkowym tym czymś, co Einstein nazwał DOŚWIADCZENIEM
>> ZMYSŁOWYM. Bez tej niewidocznej wprost 'z zewnątrz' części 'ja'
>> można jedynie wyłącznie udawać, ucząc się na pamięć, po wierzchu,
>> do pierwszego skojarzenia, tzn. tylko tyle, by ci, co też nie
>> myślą lub nie mają czasu głębiej się przyjrzeć ... nie zdążyli
>> zauważyć głupoty. A skoro 'tajemnica geniuszu' jest jak dotąd
>> w ogóle 'niepojęta', to nic dziwnego, iż większość miast rzeczy-
>> wistym rozumieniem posługuje się złudnymi ersatzami ... czyli
>> pamięciowym opanowaniem pustej, kompletnie niezrozumianej sym-
>> boliki. Bowiem symbolu/słowa można nauczyć się na pamięć, 'na
>> wygląd' podstawiając 'pod niego' byle jakie pojęcia, a nie te
>> właściwe, poprawnie zrozumiane.
>
> Co za debil. Gdyby nie organizacja informacji za pomocą coraz bardziej
> złożonej symboliki, to sam chwilkę wcześniej nie mógłby nawet
> przyszpanować słówkiem 'ersatz'.
>
>> Dlatego też 'ślepi durnie' zawsze
>> odwołują się do książek, tekstów i innej zewnętrznej, konkretnie
>> postrzeganej _symboliki_, zamiast posługiwania się samodzielnie
>> zauważanymi analogiami/podobieństwami do rzeczywistych fragmentów
>> i zdarzeń z otaczającego nas świata.
>> Faktyczni uczeni unikali takich pseudoodwołań i pseudotłumaczeń
>> jak ognia, nawet wtedy, kiedy z tego powodu nie mogli być łatwo
>> 'rozumiani' (czyt. akceptowani dla uzyskania taniego poklasku).
>
> Tak ja przytoczony dureń odwołuje się do Einsteina siląc się na efekt
> autorytetu.
>
>> Może się niektórym osobom wydawać, iż już 'łapią' sens tego,
>> o czym ja tu ględzę. Ale to tylko kolejne totalne złudzenie.
>
> To jest jedyne prawdziwe zdanie z całego tekstu, którego sens w rzeczy
> samej jest tylko złudzeniem w dowolnym wymiarze i rzeczywistości.
>
>> Dlatego całość 'obrotu informacją' wobec kompletnej nieświadomości,
>> czym ona rzeczywiście fizycznie jest, odbywa się 'poza rozumem', _wy-
>> łącznie_ w podświadomości. Nic też dziwnego, iż kompletnie wymyka się
>> poprawnej analizie, świadomej stanu rzeczy."
>
> Na pewno nie całość. Niektórzy jednak są świadomi swojej nie świadomej
> części i potrafią dostrzec jej wpływ, a nawet dobrać się do niej i
> świadomie ją kształtować.
> Słabiutki tekst, podobny do tekstów Tołdiego, któremu wydaje się, że coś
> widzi, coś słysz i coś rozumie, jednak jest to tylko refleks na fali
> wywołującej wrażenie obietnicy dalszego poznania. Chyba, że ktoś
> faktycznie myśli, ze fale płyną przed siebie ;-)
> MS
Nie chodzi o rywalizacje z nim. A ty rywalizujesz (co jest oczywiście
nieświadomym odruchem).
Każdy tekst stanowi coś dodatkowego na co warto zwrócić uwagę. Mówię
TEKST, przesłanie, które może sprowokować (nawet przypadkowo przez
durnia) do myślenia.
Jak wielu ludzi kompletnie nie zawraca sobie tymi sprawami głowy.
--
"Ludzie chcą słuchać tylko tego, co już i tak wiedzą"
|