Data: 2016-06-02 21:06:34
Temat: Re: Zabić Papieża
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 02.06.2016 o 10:25, Chiron pisze:
> No cóż- nie czytasz mnie (jak twierdzisz), ale nie możesz beze mnie żyć.
> Ile razy w tym poście wezwałaś moje imię? Tak naprawdę- o co tobie
> chodzi, ewo (pisownia zapożyczona od ciebie)? Demonizuję cię- no ale
> skoro to nieprawda (bo demonizowanie kogoś nie może być prawdziwe)- to
> dlaczego to tak mocno cię porusza? Czy mamy tu do czynienia może z
> internetowym stalkingiem? Ja w ogóle rzadko tu pisuję- a jak pisałem
> częściej- to przecież nader rzadko o tobie. I- starałem się do pewnego
> momentu nie pisać o tobie z kimś (pamiętasz, jaki to moment?). O co
> więc- tak naprawdę- tobie idzie?
>
> Tak już jest- że w życiu uczymy się cały czas. Pewne lekcje do nas
> wracają- to te, których nie odrobiliśmy. I do mnie wciąż wraca relacja z
> osobą...o zachowaniach przypominających ciebie. Osoba, która tak silnie
> broni swego zranionego ego, że w praktyce każdy, kto jest w jakiś sposób
> tym "atakującym"- po prostu prędzej czy później ze zdziwieniem a także
> niesmakiem- odpuszcza. Na zwróconą ci uwagę (czy nawet po prostu na
> pokazanie, jak wyglądasz w moim odbiorze)- z dużą werwą atakujesz i to,
> co napisałem- jak i mnie. I nawet nie przede wszystkim do mnie- wciskasz
> wręcz swoją "wersję zdarzeń" każdemu rozmówcy- przy nadarzającej się
> okazji (jak teraz Dębskiej). Pokazujesz, jaki to ten Chiron jest podły,
> jak to cię skrzywdził, jak to się podle zachowuje, jakie to brzydkie
> rzeczy o tobie wypisuje, etc. Jaki zapewne będzie tego skutek? Podobny,
> jak w realu: przyglądający się temu z boku najczęściej uznają, że (skoro
> często o tym piszesz)- masz rację. Ty się skarżysz na mnie- a nie na
> odwrót. Podajesz innym odbiór mnie w negatywnych kontekstach- nie ja
> ciebie. Jednocześnie "sprzedajesz" się tu jako osoba przemiła,
> inteligentna, dobrego serca- w ogóle tylko och i ach. Owszem, wielu to
> kupuje. To sprzedaż wiązana- więc w takiej sytuacji (kupując ciebie
> taką, za jaką tu chcesz uchodzić)- kupują też np mnie jako twoje
> przeciwieństwo. I jeśli nawet są na tyle wyrobieni i oporni na
> manipulację, że zachowali krytycyzm, to i tak najczęściej jakiś osad w
> nich zostaje.
> No cóż- życzę ci dalszego owocnego nie zajmowania się moją osobą a także
> nie czytania moich postów
Jeśli chodzi o moje ego, to jest ono bardziej ubawione, niż urażone. Ale
cieszę się, że moim wspomnieniem o Tobie sprawiłam Ci tyle radochy, że
aż poczułeś potrzebę oderwania się od fascynujących ruin europejskiej
cywilizacji. Czy rzeczywiście tak często Cię wspominam i o Tobie piszę,
z jaką werwą atakuję itd - to chyba wszyscy bez Twojej pomocy tutaj sami
zauważają. :)
A, i nie sądzę, żeby miano mnie tu za osobę przemiłą.
Ewa
|