Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zabić Papieża

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zabić Papieża

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 90


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2016-06-01 13:17:44

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 01.06.2016 o 12:35, Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 1 Jun 2016 11:35:06 +0200, FEniks napisał(a):
>
>> Masz potrzebę mocnych autorytetów, stąd Twój podziw m.in. dla
>> Putina, Kaczyńskiego, kiedyś Korwina.
>
> Ach, już wiem - zmiana bierze się z tego, że zrobiłaś dokształt/przekształt
> na psychoanalizę 3-]

Ciesz się, że nie na psychopatę.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2016-06-01 14:23:39

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-06-01 o 13:17, FEniks pisze:
> W dniu 01.06.2016 o 12:51, Przemysław Dębski pisze:

>> No i gdzie tu masz obarczanie odpowiedzialnością? Przecież nawet nie
>> pozwoliłem sobie na ocenę takiego postępowania. Takie postępowanie to
>> jest najnormalniejsza rzecz w świecie, występuje, występowało i będzie
>> występować :) Weź wreszcie pod uwagę meritum sprawy, czyli fakt, że
>> tłumaczyłem o co chodzi z "pozwalaniem", a nie tak jak to widzisz Ty -
>
> Tzn. że nie mogę napisać, jak JA to widzę? I muszę akurat dokładnie o
> tym samym (jednym słowie). No ciekawe, ciekawe. Przecież o tym Twoim
> "neofictwie" już wcześniej Ci kiedyś napisałam.

A jeśli odpowiem na Twoje pytanie, że możesz napisać jak to widzisz to
nie będziesz miała pretensji, że moralizatorsko udzielam Ci pozwolenia ? ;)

OK. Obstajesz, że obarczam kogoś odpowiedzialnością za czyjąś pisaninę.
Moje tłumaczenie nic w tym oglądzie nie zmieniło, więc pozostaje
podpisać się pod protokołem rozbieżności i finito.

A z tym moim "neofictwem" co kiedyś pisałaś, to przy jakiej okazji było
- bo jakoś nie kojarzę?

>> że chciałem naprać Kviata po ryju przy pomocy pokrętnej argumentacji :)
>> Po swojej metamorfozie chętnie dołączasz się do bójek, ale może
>> sprawdzaj czy rzeczywiście się biją.
>
> Hm... nie widziałam tu bójki. Chyba zbyt wrażliwy jesteś.

"No, moralizatorstwo się szerzy. Zwłaszcza neofici to lubią. ". Mi to
zabrzmiało jak udzielenie wsparcia.
... wsparcia od kogoś bardzo ważnego, kto w swym majestacie nie zajmuje
się konkretnymi mało istotnymi przypadkami, za to ma ogląd całego
zjawiska wraz z zależnościami, w które te przypadki się wpisują ;)

>>> Ty tak zwracasz uwagę za każdym razem, kiedy ktoś z "Twojego obozu" coś
>>> walnie durnego?
>>> Zresztą zaraz się pod swoimi słowami doczekasz jakieś howgha czy innego
>>> czołgu i będziesz zadowolony, nie będziesz narzekał na brak
>>> merytoryczności czy "mocne ograniczenie wypowiedzi". W końcu wspólna
>>> sprawa tego wymaga. :)
>>
>> No tak, ale widzisz w tym jakiś problem? Jeśli chcesz na tej podstawie
>> coś pokazać, coś przez to wytłumaczyć - to śmiało.
>
> Tak - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ale to od lat znana
> prawda, nie sądziłam, że muszę aż tak dosłownie. Robisz (zachowujesz
> się) dokładnie to samo, co wytykasz innym (choć podobno nie oceniasz).

No nie mogę :) Napisanie o jakimś zachowaniu nie jest z założenia
wytykaniem. Może weź no jeszcze raz przeczytaj co tam napisałem i
sprawdź czy próbuję stawiać w związku z tym rozmówcę w jakimś złym
świetle czy coś w tym stylu.

>>>> I co jeszcze skoro "M.in." ?
>>>
>>> Np. Oddanie z jakim bronisz durnych posunięć obecnego rządu. Bo jakoś
>>> nie wierzę, że uważasz je za słuszne.
>>
>> To może zamieńmy się rolami. Znajdę Ci kilka posunięć poprzedniego rządu
>> z którymi będziesz się utożsamiać, następnie okrzyknę Cię wielkim jego
>> zwolennikiem, bezwzględnym obrońcą i fanatykiem popeselowskiej kliki.
>> Pogadamy sobie z takich pozycji. To chyba uczciwy układ ? Też sobie
>> jebnę metamorfozę a'la Ty i nie będę Cię o poglądy pytał, tylko będę je
>> przedstawiał (półgębkiem) i stwierdzał jak bardzo są chujowe :)
>
> Chujowe to jest to, że nie pamiętasz, że nie raz i nie dwa krytykowałam
> posunięcia poprzedników.

Mogę tego nie pamiętać, ale wierzę Ci na słowo. Chyba, że przyjmujesz
zaproponowaną zamianę ról - wtedy nie pamiętam, zaprzeczam i usztywniam
stanowisko ;)

A pamiętasz jak krytykowałaś obecny rząd ... zanim jeszcze powstał ?
Chujowe jest to że ja pamiętam ?

>> Chyba jednak nie. Jeśli dobrze pamiętam to strzeliłaś niezłego foszka z
>> przytupem.
>
> Po pierwsze ten foszek nie był po starciu z cb. :)
> Poza tym to nie ten moment, zbyt wielką wagę do niego przypisujesz. Choć
> zgodzę się o tyle, że mniej więcej wtedy zauważyłam, że jednak trochę za
> dużo realnego czasu psp mi zabiera. A nie z wszystkimi warto ten czas
> marnować, czasem lepiej co najwyżej "mocno ograniczyć wypowiedzi". :)

Z tą wagą to przesadzasz. Zapamiętałem po prostu ten moment i użyłem go
jako punktu odniesienia w czasie. Aż takiego hopla nie mam, żeby
dokładnie pamiętać co kto z kim dokładnie parę lat temu.

>> Fyfdziesiąty raz tłumaczę. U polityków cenię skuteczność w realizacji
>> zamierzeń i celów. Choć daleko mi światopoglądowo i wogóle do np. Romcia
>> Giertycha - jego też za to cenię. Jak raz Korwin się na to kryterium nie
>> łapie, dla niego musisz obmyśleć jakieś inne piętno które na mnie
>> wywarł :)
>
> Korwin JUŻ się nie łapie, bo zdążył się po wielokroć skompromitować i
> pokazać swą słabość. Dlatego przy nim było "kiedyś".

Z Korwinem było tak, że Ghost mi przypiął swojego czasu łatkę
Korwinisty, tak mniej więcej jak Trener Dębską ;) I to wszystko. Nie
wierzysz to sobie sprawdź. A że w jakimś tam zakresie z K się zgadzam to
tylko woda na młyn.
... no ale przecież Ty już tu tyle lat jesteś, że powinnaś to wiedzieć ;)

Dębska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2016-06-01 22:46:27

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 01.06.2016 o 14:23, Przemysław Dębski pisze:
> W dniu 2016-06-01 o 13:17, FEniks pisze:
>> W dniu 01.06.2016 o 12:51, Przemysław Dębski pisze:
>
>>> No i gdzie tu masz obarczanie odpowiedzialnością? Przecież nawet nie
>>> pozwoliłem sobie na ocenę takiego postępowania. Takie postępowanie to
>>> jest najnormalniejsza rzecz w świecie, występuje, występowało i będzie
>>> występować :) Weź wreszcie pod uwagę meritum sprawy, czyli fakt, że
>>> tłumaczyłem o co chodzi z "pozwalaniem", a nie tak jak to widzisz Ty -
>>
>> Tzn. że nie mogę napisać, jak JA to widzę? I muszę akurat dokładnie o
>> tym samym (jednym słowie). No ciekawe, ciekawe. Przecież o tym Twoim
>> "neofictwie" już wcześniej Ci kiedyś napisałam.
>
> A jeśli odpowiem na Twoje pytanie, że możesz napisać jak to widzisz to
> nie będziesz miała pretensji, że moralizatorsko udzielam Ci pozwolenia ? ;)

Uczepiłeś się akurat tego pozwalania, a mnie chironem bardziej
zaleciało, kiedy napisałeś o tym braku polemiki kogoś z kimś-tam oraz
równoznacznym z tym wspieraniem kogoś.

A co do pozwalania - nie musisz moralizować. Wystarczy, że nie będziesz
mnie, i akurat tylko mnie, wytykać czegoś, co zdarza się robić i Tobie,
i innym. Bo niby z jakiej racji? Nie czuję się w tym względzie jakoś
szczególna. A teraz mi się przypomniało, że już na samym początku mojej
tu bytności wykazywałeś takie tendencje - chyba pierwsze, co do mnie
napisałeś, to było zwrócenie mi uwagi, że przyklasnęłam komuś (a byłam
zbyt nowa, by tego kogoś znać, czy jakoś tak).

Z tym, co pisze Kviat, zgadzam się wielokrotnie, a i tak często
powstrzymuję się przed napisaniem tego.

> A z tym moim "neofictwem" co kiedyś pisałaś, to przy jakiej okazji było
> - bo jakoś nie kojarzę?

Tytułu wątku nie pamiętam, ale to było chyba wtedy, kiedy czepiłeś się
mojej rozmowy z koleżanką.

> "No, moralizatorstwo się szerzy. Zwłaszcza neofici to lubią. ". Mi to
> zabrzmiało jak udzielenie wsparcia.
> ... wsparcia od kogoś bardzo ważnego, kto w swym majestacie nie zajmuje
> się konkretnymi mało istotnymi przypadkami, za to ma ogląd całego
> zjawiska wraz z zależnościami, w które te przypadki się wpisują ;)

Mam wrażenie, że jakiś kompleks tu z Ciebie wylazł. Z tym robieniem ze
mnie takiego psychopatycznego demona też chironem zalatujesz.

> No nie mogę :) Napisanie o jakimś zachowaniu nie jest z założenia
> wytykaniem. Może weź no jeszcze raz przeczytaj co tam napisałem i
> sprawdź czy próbuję stawiać w związku z tym rozmówcę w jakimś złym
> świetle czy coś w tym stylu.

Jw. może to po prostu kwestia mojego skojarzenia z Ch.

> Mogę tego nie pamiętać, ale wierzę Ci na słowo. Chyba, że przyjmujesz
> zaproponowaną zamianę ról - wtedy nie pamiętam, zaprzeczam i usztywniam
> stanowisko ;)

Iiii tam.

> A pamiętasz jak krytykowałaś obecny rząd ... zanim jeszcze powstał ?
> Chujowe jest to że ja pamiętam ?

Nie mogłam krytykować _posunięć_ rządu, którego jeszcze nie było. Mogłam
krytykować ich plany, hasła wyborcze, subiektywnie oceniać ich
zachowania w kampanii wyborczej lub z wcześniejszego okresu. Bo niby
czemu nie?

> Z tą wagą to przesadzasz. Zapamiętałem po prostu ten moment i użyłem go
> jako punktu odniesienia w czasie. Aż takiego hopla nie mam, żeby
> dokładnie pamiętać co kto z kim dokładnie parę lat temu.

Nie spodziewam się ani nie wymagam, żebyś cokolwiek pamiętał. Ale
przecież mogę sprostować i zwrócić Ci uwagę, żebyś jednak do swych
diagnoz czy spostrzeżeń się zdystansował nieco.
BTW Pamiętasz naszą sprzed lat wymianę na privie na temat XL?

> Z Korwinem było tak, że Ghost mi przypiął swojego czasu łatkę
> Korwinisty

Mnie się wydaje, że kiedyś (lata temu) deklarowałeś się jako zwolennik
Korwina. W każdym razie nie Ghost natchnął mnie tą myślą nt Twoich
preferencji politycznych.
No ale skoro twierdzisz, że nie, to przyjmuję. Pod warunkiem, że nie
będziesz znowu głosił jego (K.) mundrości.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2016-06-02 01:22:44

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Przemysław Dębski


Z tego co wypisujesz, to ja jestem ten zły, bo zamieściłem informacje, jak się tacy
jak ty zachowują, a wcale źli nie są ci co wzywają do mordowania Papieża. No proszę,
kiedy będziecie mordować polaków to złe to nie bedzie, ale jak prasa o tym napisze
napewno będzie to zło. Już to cały czas pokazujecie i domagacie sie cenzury mediów.
To co pokazujesz to bolszewicki nihilizm, brak jakiejkolwiek wartości, bo wartości u
was są złe, jak się je przytacza pokazując czyny niegodne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2016-06-02 10:25:46

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: "Chiron" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ninhj2$1mr$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 01.06.2016 o 14:23, Przemysław Dębski pisze:
>> W dniu 2016-06-01 o 13:17, FEniks pisze:
>>> W dniu 01.06.2016 o 12:51, Przemysław Dębski pisze:
>>
>>>> No i gdzie tu masz obarczanie odpowiedzialnością? Przecież nawet nie
>>>> pozwoliłem sobie na ocenę takiego postępowania. Takie postępowanie to
>>>> jest najnormalniejsza rzecz w świecie, występuje, występowało i będzie
>>>> występować :) Weź wreszcie pod uwagę meritum sprawy, czyli fakt, że
>>>> tłumaczyłem o co chodzi z "pozwalaniem", a nie tak jak to widzisz Ty -
>>>
>>> Tzn. że nie mogę napisać, jak JA to widzę? I muszę akurat dokładnie o
>>> tym samym (jednym słowie). No ciekawe, ciekawe. Przecież o tym Twoim
>>> "neofictwie" już wcześniej Ci kiedyś napisałam.
>>
>> A jeśli odpowiem na Twoje pytanie, że możesz napisać jak to widzisz to
>> nie będziesz miała pretensji, że moralizatorsko udzielam Ci pozwolenia ?
>> ;)
>
> Uczepiłeś się akurat tego pozwalania, a mnie chironem bardziej zaleciało,
> kiedy napisałeś o tym braku polemiki kogoś z kimś-tam oraz równoznacznym z
> tym wspieraniem kogoś.
>
> A co do pozwalania - nie musisz moralizować. Wystarczy, że nie będziesz
> mnie, i akurat tylko mnie, wytykać czegoś, co zdarza się robić i Tobie, i
> innym. Bo niby z jakiej racji? Nie czuję się w tym względzie jakoś
> szczególna. A teraz mi się przypomniało, że już na samym początku mojej tu
> bytności wykazywałeś takie tendencje - chyba pierwsze, co do mnie
> napisałeś, to było zwrócenie mi uwagi, że przyklasnęłam komuś (a byłam
> zbyt nowa, by tego kogoś znać, czy jakoś tak).
>
> Z tym, co pisze Kviat, zgadzam się wielokrotnie, a i tak często
> powstrzymuję się przed napisaniem tego.
>
>> A z tym moim "neofictwem" co kiedyś pisałaś, to przy jakiej okazji było
>> - bo jakoś nie kojarzę?
>
> Tytułu wątku nie pamiętam, ale to było chyba wtedy, kiedy czepiłeś się
> mojej rozmowy z koleżanką.
>
>> "No, moralizatorstwo się szerzy. Zwłaszcza neofici to lubią. ". Mi to
>> zabrzmiało jak udzielenie wsparcia.
>> ... wsparcia od kogoś bardzo ważnego, kto w swym majestacie nie zajmuje
>> się konkretnymi mało istotnymi przypadkami, za to ma ogląd całego
>> zjawiska wraz z zależnościami, w które te przypadki się wpisują ;)
>
> Mam wrażenie, że jakiś kompleks tu z Ciebie wylazł. Z tym robieniem ze
> mnie takiego psychopatycznego demona też chironem zalatujesz.
>
>> No nie mogę :) Napisanie o jakimś zachowaniu nie jest z założenia
>> wytykaniem. Może weź no jeszcze raz przeczytaj co tam napisałem i
>> sprawdź czy próbuję stawiać w związku z tym rozmówcę w jakimś złym
>> świetle czy coś w tym stylu.
>
> Jw. może to po prostu kwestia mojego skojarzenia z Ch.
>
>> Mogę tego nie pamiętać, ale wierzę Ci na słowo. Chyba, że przyjmujesz
>> zaproponowaną zamianę ról - wtedy nie pamiętam, zaprzeczam i usztywniam
>> stanowisko ;)
>
> Iiii tam.
>
>> A pamiętasz jak krytykowałaś obecny rząd ... zanim jeszcze powstał ?
>> Chujowe jest to że ja pamiętam ?
>
> Nie mogłam krytykować _posunięć_ rządu, którego jeszcze nie było. Mogłam
> krytykować ich plany, hasła wyborcze, subiektywnie oceniać ich zachowania
> w kampanii wyborczej lub z wcześniejszego okresu. Bo niby czemu nie?
>
>> Z tą wagą to przesadzasz. Zapamiętałem po prostu ten moment i użyłem go
>> jako punktu odniesienia w czasie. Aż takiego hopla nie mam, żeby
>> dokładnie pamiętać co kto z kim dokładnie parę lat temu.
>
> Nie spodziewam się ani nie wymagam, żebyś cokolwiek pamiętał. Ale przecież
> mogę sprostować i zwrócić Ci uwagę, żebyś jednak do swych diagnoz czy
> spostrzeżeń się zdystansował nieco.
> BTW Pamiętasz naszą sprzed lat wymianę na privie na temat XL?
>
>> Z Korwinem było tak, że Ghost mi przypiął swojego czasu łatkę
>> Korwinisty
>
> Mnie się wydaje, że kiedyś (lata temu) deklarowałeś się jako zwolennik
> Korwina. W każdym razie nie Ghost natchnął mnie tą myślą nt Twoich
> preferencji politycznych.
> No ale skoro twierdzisz, że nie, to przyjmuję. Pod warunkiem, że nie
> będziesz znowu głosił jego (K.) mundrości.

No cóż- nie czytasz mnie (jak twierdzisz), ale nie możesz beze mnie żyć. Ile
razy w tym poście wezwałaś moje imię? Tak naprawdę- o co tobie chodzi, ewo
(pisownia zapożyczona od ciebie)? Demonizuję cię- no ale skoro to nieprawda
(bo demonizowanie kogoś nie może być prawdziwe)- to dlaczego to tak mocno
cię porusza? Czy mamy tu do czynienia może z internetowym stalkingiem? Ja w
ogóle rzadko tu pisuję- a jak pisałem częściej- to przecież nader rzadko o
tobie. I- starałem się do pewnego momentu nie pisać o tobie z kimś
(pamiętasz, jaki to moment?). O co więc- tak naprawdę- tobie idzie?

Tak już jest- że w życiu uczymy się cały czas. Pewne lekcje do nas wracają-
to te, których nie odrobiliśmy. I do mnie wciąż wraca relacja z osobą...o
zachowaniach przypominających ciebie. Osoba, która tak silnie broni swego
zranionego ego, że w praktyce każdy, kto jest w jakiś sposób tym
"atakującym"- po prostu prędzej czy później ze zdziwieniem a także
niesmakiem- odpuszcza. Na zwróconą ci uwagę (czy nawet po prostu na
pokazanie, jak wyglądasz w moim odbiorze)- z dużą werwą atakujesz i to, co
napisałem- jak i mnie. I nawet nie przede wszystkim do mnie- wciskasz wręcz
swoją "wersję zdarzeń" każdemu rozmówcy- przy nadarzającej się okazji (jak
teraz Dębskiej). Pokazujesz, jaki to ten Chiron jest podły, jak to cię
skrzywdził, jak to się podle zachowuje, jakie to brzydkie rzeczy o tobie
wypisuje, etc. Jaki zapewne będzie tego skutek? Podobny, jak w realu:
przyglądający się temu z boku najczęściej uznają, że (skoro często o tym
piszesz)- masz rację. Ty się skarżysz na mnie- a nie na odwrót. Podajesz
innym odbiór mnie w negatywnych kontekstach- nie ja ciebie. Jednocześnie
"sprzedajesz" się tu jako osoba przemiła, inteligentna, dobrego serca- w
ogóle tylko och i ach. Owszem, wielu to kupuje. To sprzedaż wiązana- więc w
takiej sytuacji (kupując ciebie taką, za jaką tu chcesz uchodzić)- kupują
też np mnie jako twoje przeciwieństwo. I jeśli nawet są na tyle wyrobieni i
oporni na manipulację, że zachowali krytycyzm, to i tak najczęściej jakiś
osad w nich zostaje.

No cóż- życzę ci dalszego owocnego nie zajmowania się moją osobą a także
nie czytania moich postów

--

Chiron

Wprost z ruin europejskiej cywilizacji

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2016-06-02 12:30:11

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-06-01 o 22:46, FEniks pisze:

> W dniu 01.06.2016 o 14:23, Przemysław Dębski pisze:
>> W dniu 2016-06-01 o 13:17, FEniks pisze:
>>> W dniu 01.06.2016 o 12:51, Przemysław Dębski pisze:
>>> Tzn. że nie mogę napisać, jak JA to widzę? I muszę akurat dokładnie o
>>> tym samym (jednym słowie). No ciekawe, ciekawe. Przecież o tym Twoim
>>> "neofictwie" już wcześniej Ci kiedyś napisałam.
>>
>> A jeśli odpowiem na Twoje pytanie, że możesz napisać jak to widzisz to
>> nie będziesz miała pretensji, że moralizatorsko udzielam Ci pozwolenia
>> ? ;)
>
> Uczepiłeś się akurat tego pozwalania, a mnie chironem bardziej
> zaleciało, kiedy napisałeś o tym braku polemiki kogoś z kimś-tam oraz
> równoznacznym z tym wspieraniem kogoś.

Bo o "pozwalanie" w mojej wypowiedzi chodziło - z tego się tłumaczyłem.
To co Ty nazywasz "uczepieniem się" jest obroną przed stawianiem mojej
wypowiedzi w innym kontekście i wypaczaniem przez to jej sensu.
Przypomnijmy, że próbowałaś nadać jej wydźwięk "moralizatorstwo neofity".

> A co do pozwalania - nie musisz moralizować. Wystarczy, że nie będziesz
> mnie, i akurat tylko mnie, wytykać czegoś, co zdarza się robić i Tobie,
> i innym. Bo niby z jakiej racji? Nie czuję się w tym względzie jakoś

Nie mam żadnych problemów z rozmawianiem o tym, "co zdarza się i Tobie i
mi". Akurat tak się składa, że w tym przypadku pisałem o tym do Kviata
nie do Ciebie i nie wytykając. Jeśli nie masz do siebie dystansu i nie
potrafisz rozmawiać o rzeczach, które można uznać za wady i które Ciebie
też (i mnie) dotyczą, to niepotrzebnie zabierałaś głos w tej sprawie
(błąd taktyczny ;) ). Jeszcze raz, nikomu nic nie wytykałem - było by
to zresztą głupie w sytuacji, gdy i mnie to dotyczy. Ale to nie jest
jeszcze powód dla mnie by temat omijać szerokim łukiem, udawając że nie
istnieje. No i wreszcie, jeśli tak się upierasz że to jednak wytykanie
było, to owo wytykanie do Kviata było skierowane nie do Ciebie. Więc
Twoja uwaga "Wystarczy, że nie będziesz mnie, i akurat tylko mnie,
wytykać czegoś, co zdarza się robić i Tobie" jest w tym kontekście
całkiem bez sensu.

> szczególna. A teraz mi się przypomniało, że już na samym początku mojej
> tu bytności wykazywałeś takie tendencje - chyba pierwsze, co do mnie
> napisałeś, to było zwrócenie mi uwagi, że przyklasnęłam komuś (a byłam
> zbyt nowa, by tego kogoś znać, czy jakoś tak).

Możliwe, że tak było. Sam pamiętam, że kilka razy przyczepiłem się do
Ciebie o różne rzeczy w przeszłości. Nie wiem, mam teraz poszukać i
weryfikować ? Pewnie z części bym się wycofał za część przeprosił a
część pozostała by w mocy. Nie wiem do czego zmierzasz.

> Z tym, co pisze Kviat, zgadzam się wielokrotnie, a i tak często
> powstrzymuję się przed napisaniem tego.

A po co się powstrzymujesz ? Ja rozumiem, że gdybyś miała kogoś urazić
to można się powstrzymywać. Ale męczyć się powstrzymywaniem przed czymś
pozytywnym ?

>> A z tym moim "neofictwem" co kiedyś pisałaś, to przy jakiej okazji było
>> - bo jakoś nie kojarzę?
>
> Tytułu wątku nie pamiętam, ale to było chyba wtedy, kiedy czepiłeś się
> mojej rozmowy z koleżanką.
>
>> "No, moralizatorstwo się szerzy. Zwłaszcza neofici to lubią. ". Mi to
>> zabrzmiało jak udzielenie wsparcia.
>> ... wsparcia od kogoś bardzo ważnego, kto w swym majestacie nie zajmuje
>> się konkretnymi mało istotnymi przypadkami, za to ma ogląd całego
>> zjawiska wraz z zależnościami, w które te przypadki się wpisują ;)
>
> Mam wrażenie, że jakiś kompleks tu z Ciebie wylazł. Z tym robieniem ze
> mnie takiego psychopatycznego demona też chironem zalatujesz.

To jak już jakoś bardziej konkretnie ten kompleks określisz, to możemy
pogadać. Ogólnie to każde zachowanie da się wytłumaczyć kompleksem, więc
poczekam na konkrety :)

>> No nie mogę :) Napisanie o jakimś zachowaniu nie jest z założenia
>> wytykaniem. Może weź no jeszcze raz przeczytaj co tam napisałem i
>> sprawdź czy próbuję stawiać w związku z tym rozmówcę w jakimś złym
>> świetle czy coś w tym stylu.
>
> Jw. może to po prostu kwestia mojego skojarzenia z Ch.

Ale to zdaje się Kviat skojarzył, może po prostu uległaś sugestii ? :)

>> Mogę tego nie pamiętać, ale wierzę Ci na słowo. Chyba, że przyjmujesz
>> zaproponowaną zamianę ról - wtedy nie pamiętam, zaprzeczam i usztywniam
>> stanowisko ;)
>
> Iiii tam.
>
>> A pamiętasz jak krytykowałaś obecny rząd ... zanim jeszcze powstał ?
>> Chujowe jest to że ja pamiętam ?
>
> Nie mogłam krytykować _posunięć_ rządu, którego jeszcze nie było. Mogłam
> krytykować ich plany, hasła wyborcze, subiektywnie oceniać ich
> zachowania w kampanii wyborczej lub z wcześniejszego okresu. Bo niby
> czemu nie?

... i pieszczotliwie nazywać PiSiorami :)

>> Z tą wagą to przesadzasz. Zapamiętałem po prostu ten moment i użyłem go
>> jako punktu odniesienia w czasie. Aż takiego hopla nie mam, żeby
>> dokładnie pamiętać co kto z kim dokładnie parę lat temu.
>
> Nie spodziewam się ani nie wymagam, żebyś cokolwiek pamiętał. Ale
> przecież mogę sprostować i zwrócić Ci uwagę, żebyś jednak do swych
> diagnoz czy spostrzeżeń się zdystansował nieco.

No jasne, tylko prostuj diagnozy. Jak bym napisał, że się zmieniłaś w
okolicach wyboru nowego Papieża, też byś prostowała, że to wydarzenie
nie miało wpływu.

> BTW Pamiętasz naszą sprzed lat wymianę na privie na temat XL?

Sprawdziłem pocztę, mam coś z 2008 roku. Jest coś tam o XL i naszej
klasie, ale o co chodziło to mi z tych maili nie wynika (a pamiętać -
nie pamiętam), a później konwersacja zeszła na temat spotkania. O tym
samym mówimy ?

>> Z Korwinem było tak, że Ghost mi przypiął swojego czasu łatkę
>> Korwinisty
>
> Mnie się wydaje, że kiedyś (lata temu) deklarowałeś się jako zwolennik
> Korwina. W każdym razie nie Ghost natchnął mnie tą myślą nt Twoich
> preferencji politycznych.

Oj chyba nie. Owszem, w pewnych kwestiach się zgadzamy. Broniłem nawet
Korwina gdy glob ze zdumionym sraczki na jego temat dostali. Natomiast
deklaracji nie składałem.

> No ale skoro twierdzisz, że nie, to przyjmuję. Pod warunkiem, że nie
> będziesz znowu głosił jego (K.) mundrości.

Jak to będą mundrości, to bez problemu się z nimi rozprawisz.

Dębska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2016-06-02 13:12:24

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 1 Jun 2016 13:17:44 +0200, FEniks napisał(a):

> W dniu 01.06.2016 o 12:35, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 1 Jun 2016 11:35:06 +0200, FEniks napisał(a):
>>
>>> Masz potrzebę mocnych autorytetów, stąd Twój podziw m.in. dla
>>> Putina, Kaczyńskiego, kiedyś Korwina.
>>
>> Ach, już wiem - zmiana bierze się z tego, że zrobiłaś dokształt/przekształt
>> na psychoanalizę 3-]
>
> Ciesz się, że nie na psychopatę.
>

A tu nie mam pewności akurat.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2016-06-02 13:14:37

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 1 Jun 2016 14:23:39 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):

> A pamiętasz jak krytykowałaś obecny rząd ... zanim jeszcze powstał ?

Ba :-))\

> Chujowe jest to że ja pamiętam ?

No jak nie, jak tak 3-]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2016-06-02 13:19:57

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 1 Jun 2016 22:46:27 +0200, FEniks napisał(a):

> No ale skoro twierdzisz, że nie, to przyjmuję. Pod warunkiem, że nie
> będziesz znowu

DOBRE :-D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2016-06-02 13:20:40

Temat: Re: Zabić Papieża
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 2 Jun 2016 10:25:46 +0200, Chiron napisał(a):

> No cóż- życzę ci dalszego owocnego nie zajmowania się moją osobą a także
> nie czytania moich postów

Jak możesz tak ŹLE życzyć koleżance?!!!
:-D

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nie masz kasy? OSZCZEDZAJ chocbys mial glodowac!
"Prawdziwa historia konika polnego i mrówki" Zdumionego
Jak fałszują
W normalnym kraju to podlega pod paragraf
Biedny Balcerowicz

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »