Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Zaburzenia lękowe i seroxat [długie]

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zaburzenia lękowe i seroxat [długie]

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-11-22 23:15:15

Temat: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie]
Od: "KAM" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,



Blisko rok temu, w dosyć niesprzyjających dla mnie okolicznościach
(długotrwały, silny stres związany ze sprawą, nad którą pracowałem
kilka lat) nagle złapał mnie silny atak nieznanego mi dotychczas lęku.
Lęk nie miał konkretnego powodu, był jednak tak silny, ze cały
zacząłem się trząść, wymiotować, a wreszcie straciłem przytomność.



Wylądowałem na pogotowiu. Po wielu różnych badaniach (tomografia,
krew, hormony itp) okazało się , ze z moim organizmem wszystko jest
ok. Myślałem, że to jednorazowy incydent i jest po sprawie.



Niestety lęk zaczęły pojawiać się coraz częściej, mocno komplikując mi
życie prywatne i zawodowe (moja praca związana jest - z nazwijmy to -
z wystąpieniami publicznymi). Ponieważ byłem coraz bardziej zmęczony
takim obrotem sprawy, przypętała się też depresja. Wzmożona aktywność
fizyczna (jak radzili grupowicze), mieszanki ziołowe, i inne herbatki
nie pomagały. Znajomi lekarze przepisywali mi xanax, którego poza
dwoma, czy trzema przypadkami nie brałem, w obawie przed
uzależnieniem.



W końcu nie wytrzymałem. Postanowiłem - jak to napisał jeden z
grupowiczów - "być dobry dla samego siebie" i skonsultować się z
psychiatrą. Wybrałem człowieka cieszącego się powszechnym szacunkiem,
z tytułem naukowym, sporym doświadczeniem klinicznym i dużą wiedzą
merytoryczną. Lekarz ten spotykał się ze mną wielokrotnie, wzbudzając
we mnie zaufanie i szacunek. Pod jego kontrolą zacząłem przyjmować lek
o nazwie "seroxat" - inhibitor wtórnego wychwytu serotoniny - o ile
dobrze rozumiem.



Począwszy od lutego zacząłem brać 1 tabletkę dziennie, zaczynając od
mniejszych dawek rzecz jasna. Zostałem uprzedzony o dobrych i złych
stronach tego leku. Zresztą dosyć dokładnie przejrzałem fachowe
publikacje i nie znalazłem nic niepokojącego (no może poza historią o
facecie, który dwa dni po rozpoczęciu zażywania seroxat'u wymordował
rodzinę, a potem popełnił samobójstwo; przy tej skali użycia leku to
raczej zbieg okoliczności, niż poważne ostrzeżenie).



Muszę wspomnieć, że byłem (i jestem) zaciekłym przeciwnikiem
wspomagania się chemią. Byłem jednak w takim stanie, że po prostu nie
miałem wyjścia. Nie czuję zresztą żadnej winy z tego powodu.



Po ok. 3 tygodniach (połowa lutego) nastąpiła powolna poprawa. W
kwietniu mogłem już funkcjonować normalnie (no może poza snem).



W połowie roku, z pozytywnym skutkiem i przy dużej satysfakcji,
zamknąłem wszystkie tematy, które tak mocno mnie stresowały (seroxat
nie miał z tym nic wspólnego - całość prac wykonałem jeszcze przez
incydentem z napadem lęku - czekałem tylko na wyniki). Osiągnąłem to,
o czym marzyłem przez wiele lat, i co tak długo spędzało mi sen z
powiek. Poczułem się silny i postanowiłem wycofać się z leku.
Wyjechałem na wakacje i zacząłem go powoli odstawiać. Pod koniec końcu
wakacji wziąłem ostatnią tabletkę. Jeszcze dwa tygodnie dosyć
nieprzyjemnego samopoczucia ("zoombie-like feeling" - jak piszą na
ang.grupie użytkowników seroxat'u) i było po sprawie. Uff...



Po kolejnych dwóch tygodniach (1 listopada) postanowiłem pozbyć się
nieprzyjemnego nałogu, jakiego nabawiłem się w czasie choroby -
palenia (tak, tak). Zrobiłem to z dnia na dzień, w dniu 1 listopada. I
tu zaczęły się kłopoty. W drugim dniu abstynencji pojawiły się
pierwsze oznaki niepokoju. W trzecim złapał mnie lekki atak dobrze mi
znanego lęku, o którym chciałem przecież zapomnieć!!!. Od tego czasu
jeden, dwa trwające ok. godzinę ataki pojawiają się codziennie. Choć
jest to lęk nieporównywalnie słabszy, niż było to rok temu, poważnie
mi przeszkadza (jestem ciągle wystawiony na widok publiczny, i nie
mogę się schować by w spokoju dochodzić do równowagi).



Uznałem, że za bardzo eksperymentuje ze sobą, i postanowiłem na krotko
wrócić do palenia. To jednak wydaje się być bez sensu. Lekarz
powiedział, żeby się za bardzo nie przejmować, i że jeśli napady lęku
nie skończą się w przeciągu kilku dni, wrócić do seroxatu (na kolejne
sześć miesięcy). Sugeruje też psychoterapię, ale nie mam do niej
przekonania (byłem raz, na początku choroby; pani radziła spojrzeć
lękowi w oczy, ale ponieważ mój lęk ich nie miał, dałem sobie spokój
:)).



Może ktoś ma podobne doświadczenia, i może mi coś doradzić.

Nie chcę zaprzepaścić efektów kilkumiesięcznej terapii.

Nie uśmiecha mi się też łykanie tabletek.

Ziołowe leki uspakające są za słabe.



pzdr

KAM





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-11-23 10:27:43

Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]
Od: "_Mark_" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

KAM wrote:
> Witam,

[ciach]

Wygląda jak artykuł sponsorowany przez firmę farmaceutyczną ;)

pzdr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-11-23 11:02:22

Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]
Od: Mrówka <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

KAM napisalam do Ciebie na priv,ale mail wrocil,masz moze inny adresik?

Magda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-11-23 11:39:46

Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 23 Nov 2004 11:27:43 +0100, _Mark_ wrote:

> Wygląda jak artykuł sponsorowany przez firmę farmaceutyczną ;)

Artykuł sponsorowany przez firmę nie zawierałby sformułowań w stylu "nie
chcę brać tabletek".

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-11-23 11:48:40

Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]
Od: "_Mark_" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek Bieniek wrote:
> On Tue, 23 Nov 2004 11:27:43 +0100, _Mark_ wrote:
>
>> Wygląda jak artykuł sponsorowany przez firmę farmaceutyczną ;)
>
> Artykuł sponsorowany przez firmę nie zawierałby sformułowań w stylu
> "nie chcę brać tabletek".

"nie chcem, ale muszem" :-))) Podanie nazwy miedzynarodowej preparatu
rozwiązałoby sprawę. Jak wrócisz do pomysłu zmiany opisu psm, weź to pod
uwagę ;-)

pzdr

pzdr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-11-23 12:00:01

Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 23 Nov 2004 12:48:40 +0100, _Mark_ wrote:

>> Artykuł sponsorowany przez firmę nie zawierałby sformułowań w stylu
>> "nie chcę brać tabletek".
> "nie chcem, ale muszem" :-))) Podanie nazwy miedzynarodowej preparatu
> rozwiązałoby sprawę.

Znaczna mniejszość pacjentów zna nazwy międzynarodowe (co miewa swoje
plusy).

> Jak wrócisz do pomysłu zmiany opisu psm, weź to pod
> uwagę ;-)

Raczej nie wrócę - bo i po co. I tak prawie nikt go nie czyta.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-11-23 12:16:45

Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]
Od: "_Mark_" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek Bieniek wrote:

>>> Artykuł sponsorowany przez firmę nie zawierałby sformułowań w stylu
>>> "nie chcę brać tabletek".
>> "nie chcem, ale muszem" :-))) Podanie nazwy miedzynarodowej preparatu
>> rozwiązałoby sprawę.
>
> Znaczna mniejszość pacjentów zna nazwy międzynarodowe (co miewa swoje
> plusy).

"Nazwy międzynarodowe" jest to obecnie w Polsce temat "modny" ;)
i znalezienie tego w googlach nie stwarza najmniejszych problemów, a taki
tekst nie wzbudzałby podejrzeń (może w tym wypadku błędnych? ;)

>
>> Jak wrócisz do pomysłu zmiany opisu psm, weź to pod
>> uwagę ;-)
>
> Raczej nie wrócę - bo i po co. I tak prawie nikt go nie czyta.

Dziesieciu przykazań też pewnie codziennie nikt nie czyta, ale _jakby_co_,
jest się do czego odwołać ;)

pzdr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-11-23 12:39:39

Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 23 Nov 2004 13:16:45 +0100, _Mark_ wrote:

>> Znaczna mniejszość pacjentów zna nazwy międzynarodowe (co miewa swoje
>> plusy).
> "Nazwy międzynarodowe" jest to obecnie w Polsce temat "modny" ;)
> i znalezienie tego w googlach nie stwarza najmniejszych problemów, a taki
> tekst nie wzbudzałby podejrzeń (może w tym wypadku błędnych? ;)

Z trzeciej strony nie zawsze jest sens.

>>> Jak wrócisz do pomysłu zmiany opisu psm, weź to pod
>>> uwagę ;-)
>> Raczej nie wrócę - bo i po co. I tak prawie nikt go nie czyta.
> Dziesieciu przykazań też pewnie codziennie nikt nie czyta, ale _jakby_co_,
> jest się do czego odwołać ;)

OK - to inaczej: prawie nikt nie wie, że coś takiego w ogóle istnieje.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-11-23 13:52:51

Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]
Od: "KAM" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,

_Mark_ - bez urazy - ale nadajesz sie do komisji śledczej :)

Po pierwsze nie jest to tekst reklamowy. To opis mojego przypadku i
tyle.
Po drugie nie znam nazw międzynarodowych. Taki lek kupiłem po prostu w
aptece . Na przyszłość będę pamiętał by nie podawać żadnych
konkrentych nazw .
Po trzecie wiadomy lek rzeczywiście mi pomógł. Nie jestem chyba temu
winien.

Wiem, że działanie leków z tej grupy zwykle nie jest jednoznaczne.Wiem
też, że moje obecne problemy w pewnym stopniu wynikają z tego, że
przestałem go brać.

Szanowną grupę proszę o radę w następującej sprawie:
- czy są tu osoby, które odstawiły lek na "s" (albo inny lek tego
typu) bez żadnych problemów, czy też natura zaburzeń lękowych jest
taka, że paskudztwa (leki) tego typu będą mi towarzyszyć do końca
życia.
- co się stanie za dwa, trzy lata - czy lek przestanie działać, i
trzeba będzie w nieskończoność zwiększać dawki ?
- czy dyskomfort, jaki aktualnie odczuwam (stałe napięcie, ataki lęku
o umiarkowanym nasileniu występujące od trzech tygodni) jest już
wskazaniem do rozpoczęcia kuracji, czy też zaprzeć się w sobie i
walczyć z tym przez jeszcze jakiś czas (nie wiem - z miesiąc, dwa) ?
- czy istnieją jakieś "zasady sztuki", na podstwie których włącza leki
takie jak "s", czy raczej jest to kwestia indywidualna ?

pzdr,
KAM


Użytkownik "_Mark_" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cnv3ch$ims$1@inews.gazeta.pl...
> KAM wrote:
> > Witam,
>
> [ciach]
>
> Wygląda jak artykuł sponsorowany przez firmę farmaceutyczną ;)
>
> pzdr
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-11-23 14:02:51

Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]
Od: "_Mark_" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

KAM wrote:

> _Mark_ - bez urazy - ale nadajesz sie do komisji śledczej :)

nie obrażam się :-), pewnie masz rację, to nadwrażliwość. Może jak będzie
powołana do tych spraw (a jest to prawdopodobne) to o mnie nie zapomną i
obojetne w jakim charakterze, świadka, komisarza czy eksperta - ważne aby
się pokazac :-))))

> Po pierwsze nie jest to tekst reklamowy. To opis mojego przypadku i
> tyle.
> Po drugie nie znam nazw międzynarodowych.

paroksetyna ;-))

pzdr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zaburzenia lękowe i seroxat
Zaburzenia lękowe i seroxat [przydługie]
szczekoscisck spowodowany zabem madrosci
[PILNE] "Zarys parazytologii lekarskiej" - podrecznik !!!
omdlenie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »