« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-11-23 14:12:33
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]Witam,
Skoro jesteś obeznany w temacie, to co mi radzisz - zacząć to brać,
czy poczekać ?
pzd
KAM
Użytkownik "_Mark_" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cnvg06$nar$1@inews.gazeta.pl...
> KAM wrote:
>
> > _Mark_ - bez urazy - ale nadajesz sie do komisji śledczej :)
>
> nie obrażam się :-), pewnie masz rację, to nadwrażliwość. Może jak
będzie
> powołana do tych spraw (a jest to prawdopodobne) to o mnie nie
zapomną i
> obojetne w jakim charakterze, świadka, komisarza czy eksperta -
ważne aby
> się pokazac :-))))
>
> > Po pierwsze nie jest to tekst reklamowy. To opis mojego przypadku
i
> > tyle.
> > Po drugie nie znam nazw międzynarodowych.
>
> paroksetyna ;-))
>
> pzdr
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-11-23 14:23:07
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]KAM wrote:
> Skoro jesteś obeznany w temacie, to co mi radzisz - zacząć to brać,
> czy poczekać ?
nie, nie, nie ! w sprawie działania leku to niestety nie moge Ci pomóc :-(
Na tym się nie znam. Jakbyś tropił firmę farmaceutyczną i jej niecne
działania, to może wtedy ;-)
pzdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-11-23 14:31:25
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]On Tue, 23 Nov 2004 15:12:33 +0100, KAM wrote:
> Skoro jesteś obeznany w temacie, to co mi radzisz - zacząć to brać,
> czy poczekać ?
Nie jestem psychiatrą, ale radziłbym poradzić się lekarza. Najlepiej
tego samego, co poprzednio. Bez znajomości pacjenta i zbadania NIKT nie
ma prawa zadecydować o włączeniu leczenia.
A co do Twoich innych pytań, to leki z tej grupy czasami stosuje się do
końca życia, a czasami nie. W większości przypadków nie ma ani
możliwości, ani potrzeby zwiekszania dawki w nieskonczoność
(antydepresanty to nie benzodiazepiny czy opiaty).
Nie wiem o co Ci chodziło w pytaniu o "zasady sztuki" - każdy lek ma
swój profil farmakologiczny i są pewne różnice w działaniu
poszczególnych antydepresantów. To jaki lek w danej chwili u danego
pacjenta włączyć, to decyzja lekarza oparta o znajomość charakterystyki
leku i własne doświadczenie, czyli zawsze jest w jakimśtam stopniu
subiektywna.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-11-23 15:50:00
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]Witam,
Dziękuje za informacje .
Rozmawiałem z lekarzem w tej sprawie. Powiedział, że statystycznie
rzecz biorąc, po pierwszej próbie odstawienia ok. 30% pacjentów
jest w stanie funkcjonować dalej bez pigułek. Naturalnie nie oznacza,
ze incydent paniki nie wystapi u nich w przyszłości.
Lekarz mówił, że ostateczna decyzję co do brania leku mam podjąć sam,
w zależności od tego, czy w perspektywie kilku dni ataki lęku będą
zanikały, czy będą coraz silniejsze. Jeśli się zdecyduję, kolejny
okres
zażywania paroksetyny :) ma potrwać ok. 8miesięcy (do kolejnych
wakacji). Jeśli i tym razem lęk powróci terapia ma być przedłużona,
tym razem już na okres dłuższy, nawet do dwóch lat.
Generalnie niechetnie mysle o powrocie do stosowania paroksetyny bo:
(wymieniam, bo moze ktos skorzysta z moich doswiadczen)
- w pierwszym okresie zażywania (u mnie ok. 2 tygodni) objawy
lękowe zamias maleć - nasilają się, i to do tego stopnia, że trudno
funkcjonować normalnie (plątanina myśli, brak snu, ból głowy,
wyczulenie
na hałas, i wiele innych przykrych dolegliwości).
- człowiek odrobinę traci zaufanie do samego siebie, bo nie wie
czy jego emocje są prawdziwe (cokolwiek by to znaczyło),
czy sztuczne; trudno w tym stanie podejmowac jakieś ważne
decyzje.
- pogarsza się libido - niestety,
- zyjesz ze swiadomoscia, ze w perspektywie czeka cie powazny
wysilek zwiazany z jego odstawianiem.
- co moze byc istotne dla niektorych, lek ten nie należy do
tanich (choć nie wiem jak to jest z innymi podobnymi lekami)
(no, teraz to mnie wywalą z roboty :)
Gdy jednak lek zacznie działać jest OK - nie zauważyłem
żadnej różnicy, w stosunku do tzw. normalnosci :)
No nic.
Poczekam jeszcze kilka dni, i podejmę decyzję.
pzdr,
znerwicowany KAM
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w
wiadomości news:psg6y7zuifp0$.dlg@always.coca.cola...
> On Tue, 23 Nov 2004 15:12:33 +0100, KAM wrote:
>
> > Skoro jesteś obeznany w temacie, to co mi radzisz - zacząć to
brać,
> > czy poczekać ?
>
> Nie jestem psychiatrą, ale radziłbym poradzić się lekarza. Najlepiej
> tego samego, co poprzednio. Bez znajomości pacjenta i zbadania NIKT
nie
> ma prawa zadecydować o włączeniu leczenia.
>
> A co do Twoich innych pytań, to leki z tej grupy czasami stosuje się
do
> końca życia, a czasami nie. W większości przypadków nie ma ani
> możliwości, ani potrzeby zwiekszania dawki w nieskonczoność
> (antydepresanty to nie benzodiazepiny czy opiaty).
> Nie wiem o co Ci chodziło w pytaniu o "zasady sztuki" - każdy lek ma
> swój profil farmakologiczny i są pewne różnice w działaniu
> poszczególnych antydepresantów. To jaki lek w danej chwili u danego
> pacjenta włączyć, to decyzja lekarza oparta o znajomość
charakterystyki
> leku i własne doświadczenie, czyli zawsze jest w jakimśtam stopniu
> subiektywna.
>
> m.
> --
> Pozdrawiam,
> Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
> Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
> przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-11-24 06:02:33
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]Hej, ja osobiście leczyłem się na nerwice lekiem anafranil przez jakiś rok,
po odstawieniu przez około8 miesiecy wszystko było ok ale potem miałem
nawrót więc musiałem powrócić do leczenia,teraz biorę od dłuższego czasu
dawke minimalną i jest OK, nerwica jest chorobą przewlekłą i nawroty są
częstym zjawiskiem, a sam lek wg mnie dość skuteczny i zdaje sie ze w
całości refundowany wiec nie płacisz nic
Sł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-11-24 18:28:08
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]co do "zasad sztuki" to w przypadku zaburzeń lękowych zaleca się nawet 2
letnią farmakoterapię połączoną z psychoterapią
70% pacjentów ma nawroty mimo tak długiego okresu leczenia
nie ma potrzeby zwiększania dawek, zwykle dawka na której osiągnięto poprawę
jest skuteczna w czasie całej terapii
jest generyk paroksetyny, tańszy o ok 10 zł (30 tabl za 43 zł)
ja przede wszystkim polecałabym psychoterapię jako dodatek konieczny i
niezbędny, a jak Ci się nie spodoba jeden terapeuta szukaj dalej, aż trafisz
na takeigo z którym zechcesz pracować
ela
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-11-26 15:39:28
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]w ramach autoterapii polecam przeczytanie którejś z książek Kępińskiego,
był psychiatrą-humanistą i miał bardzo ciekawe podejście, powinno na jakiś
czas pomóc
Sł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-11-26 15:53:07
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]On Fri, 26 Nov 2004 16:39:28 +0100, Sławek Ś. wrote:
> w ramach autoterapii polecam przeczytanie którejś z książek Kępińskiego,
> był psychiatrą-humanistą i miał bardzo ciekawe podejście, powinno na jakiś
> czas pomóc
A komu to radzisz? Eli?
(Pomijam już to, że moim zdaniem terapia zaburzeń lękowych Kępińskim to
bardzo kiepski pomysł (uprzedzając pytanie - znam, czytałem)).
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-11-28 15:04:48
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]wiadomo kazdy ma swoje zdanie na ten temat, Ty(jemoje pytanie jest trochę
inne,dlaczego-uzasadnij?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-11-28 15:34:26
Temat: Re: Zaburzenia lękowe i seroxat [długie][OT]On Sun, 28 Nov 2004 16:04:48 +0100, Sławek Ś. wrote:
> wiadomo kazdy ma swoje zdanie na ten temat, Ty(jemoje pytanie jest trochę
> inne,dlaczego-uzasadnij?
Nie rozumiem pytania, nie wiem co to jest ty(jemoje ani dlaczego jakieś
pytanie jest trochę inne (ani od czego), ale napiszę, dlaczego uważam,
że książki Kępińskiego nie są mają IMHO wartości terapeutycznej.
Moim zdaniem czytanie o nowotworach nie leczy nowotworów, czytanie o
chorobie niedokrwiennej serca nie leczy zawału, czytanie o schizofrenii
nie leczy schizofrenii - ba, w ogóle niczego nie leczy.
Kępiński pisał bardzo dobrze, ale dla laika jego książki to
beletrystyka. A dla laika z zaburzeniami lękowymi tym bardziej. Pacjent
z zaburzeniami lękowyymi nie odczuwa lęku z jakiegoś powodu - gdyby tak
było, to nie byłby to lęk, a strach. Zrozumienie i wiedza nie mają tu
nic do rzeczy.
Nawet jeśli jest się zwolennikiem koncepcji freudowsko - jungowsko -
różniastych, to trzeba pamietać, że książki Kępinskiego to nie
psychoanalityk w celulozowym przebraniu.
Owszem, dobra lektura zawsze może pomóc. Ale nie musi to być Kępiński.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |