« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-14 13:55:50
Temat: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiMoja żona akurat wróciła z terapii na której się leczy z depresji, zapłakana
na skutek zachowania pana doktora. Według tego, co mówi lekarz jest w stosunku
do niej agresywny i napastliwy - rzuca rozmaite kąśliwe uwagi i stara się ją
wyprowadzić z równowagi. Po dzisiejszym dniu, żona poważnie rozważa
zakończenie terapii, gdyż nie jest w stanie tego wytrzymać psychicznie.
Nie znam założeń pracy psychiatrów, więc chciałbym zapytać czy jest to
normalny element terapii.
W domu mam zapłakaną i roztrzęsioną żonę - nie widziałem u niej takiego stanu
od ładnych kilku lat, więc zastanawiam się, czy namawiać ją na pozostanie w
tej grupie terapeutycznej.
MT
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-14 14:04:18
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiDnia Thu, 14 Oct 2004 13:55:50 +0000, M. Tankard napisał(a):
[...]
> od ładnych kilku lat, więc zastanawiam się, czy namawiać ją na pozostanie w
A od jak dawna ma depresję?
--
Paweł Zioło powered by fortune-mod version 9708
Peers's Law:
The solution to a problem changes the nature of the problem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-14 14:11:03
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiizielsko <zielsko_p@wytnij_to_tlen.pl> napisał(a):
> A od jak dawna ma depresję?
A to doprowadzanie pacjenta do w/opisanego stanu jest dopuszczalne w ktorejs
tam fazie antydepresyjnejterapii?????
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-14 14:11:56
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiizielsko <zielsko_p@wytnij_to_tlen.pl> napisał(a):
> A od jak dawna ma depresję?
Od dość dawna - chyba do 10-12 lat
Ale w takim stanie jak dzisiaj widziałem ją ostatnio kawał czasu temu.
--
MT
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-14 14:14:51
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiM. Tankard wrote:
> Moja żona akurat wróciła z terapii na której się leczy z depresji, zapłakana
> na skutek zachowania pana doktora. Według tego, co mówi lekarz jest w stosunku
> do niej agresywny i napastliwy - rzuca rozmaite kąśliwe uwagi i stara się ją
> wyprowadzić z równowagi. Po dzisiejszym dniu, żona poważnie rozważa
> zakończenie terapii, gdyż nie jest w stanie tego wytrzymać psychicznie.
> Nie znam założeń pracy psychiatrów, więc chciałbym zapytać czy jest to
> normalny element terapii.
> W domu mam zapłakaną i roztrzęsioną żonę - nie widziałem u niej takiego stanu
> od ładnych kilku lat, więc zastanawiam się, czy namawiać ją na pozostanie w
> tej grupie terapeutycznej.
>
> MT
>
Z ciekawości zapytam, bo jeszcze nie wiem co o tym myśleć.
Na jakiej zasadzie żona trafiła do tego 'doktora'? Czy jest to
psychiatra, który uzyskał licencję psychoterapeuty i podlega stałej
superwizji, czy też jest to ktoś, kto poczuł w sobie nagle i
niespodziewanie natchnienie do niesienia pomocy osobom z depresją na
podstawie uzyskania dyplomu ukończenia studiów medycznych i/lub
specjalizacji z psychiatrii?
--
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-14 14:15:17
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapii Pyzol <p...@W...gazeta.pl> napisał(a):
> A to doprowadzanie pacjenta do w/opisanego stanu jest dopuszczalne w ktorejs
> tam fazie antydepresyjnejterapii?????
Właśnie to chciałbym wiedzieć, bo nie wiem, czy namawiać żonę na dalszy udział
w tej terapii - na początku widziałem bardzo duże postępy ale teraz mam duuuże
wątpliwości.
--
MT
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-14 14:16:39
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiivonBraun <interfere@sp~wywal~ace.pl> napisał(a):
> Z ciekawości zapytam, bo jeszcze nie wiem co o tym myśleć.
>
> Na jakiej zasadzie żona trafiła do tego 'doktora'? Czy jest to
> psychiatra, który uzyskał licencję psychoterapeuty i podlega stałej
> superwizji, czy też jest to ktoś, kto poczuł w sobie nagle i
> niespodziewanie natchnienie do niesienia pomocy osobom z depresją na
> podstawie uzyskania dyplomu ukończenia studiów medycznych i/lub
> specjalizacji z psychiatrii?
To jest terapia grupowa prowadzona w szpitalu.
--
MT
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-14 14:20:56
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiUżytkownik "M. Tankard" <t...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:ckm0h6$per$1@inews.gazeta.pl...
> Moja żona akurat wróciła z terapii na której się leczy z depresji,
zapłakana
> na skutek zachowania pana doktora. Według tego, co mówi lekarz jest w
stosunku
> do niej agresywny i napastliwy - rzuca rozmaite kąśliwe uwagi i stara się
ją
> wyprowadzić z równowagi. Po dzisiejszym dniu, żona poważnie rozważa
> zakończenie terapii, gdyż nie jest w stanie tego wytrzymać psychicznie.
> Nie znam założeń pracy psychiatrów, więc chciałbym zapytać czy jest to
> normalny element terapii.
> W domu mam zapłakaną i roztrzęsioną żonę - nie widziałem u niej takiego
stanu
> od ładnych kilku lat, więc zastanawiam się, czy namawiać ją na pozostanie
w
> tej grupie terapeutycznej.
Nie jestem profesjonalistą psychologicznym/psychoterapeutycznym.
Wypowiadam się tylko dlatego, że bliska mi osoba chorowała swego czasu na
depresję.
Miała wówczas problemy z przeżywaniem zróżnicowanych uczuć. Przeżywała stale
cichy smutek/rozpacz/żal. Była zobojętniała i zgaszona.
Może w takiej terapii wstrząsowej, jaką wydaje się prezentować Dottore
Psychico, byłaby jednak jakaś metoda na wytrącenie z otępiającego,
monotonnego smutku? To jak wypychanie samochodu, który utknął w głębokiej
dziurze - można mu przy tym urwać koło, ale można też wypchnąć go na drogę,
po której będzie mógł zacząć jechać.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-14 14:21:14
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiM. Tankard wrote:
> vonBraun <interfere@sp~wywal~ace.pl> napisał(a):
>
>
>
>>Z ciekawości zapytam, bo jeszcze nie wiem co o tym myśleć.
>>
>>Na jakiej zasadzie żona trafiła do tego 'doktora'? Czy jest to
>>psychiatra, który uzyskał licencję psychoterapeuty i podlega stałej
>>superwizji, czy też jest to ktoś, kto poczuł w sobie nagle i
>>niespodziewanie natchnienie do niesienia pomocy osobom z depresją na
>>podstawie uzyskania dyplomu ukończenia studiów medycznych i/lub
>>specjalizacji z psychiatrii?
>
>
> To jest terapia grupowa prowadzona w szpitalu.
>
Sorki, ale to jest odpowiedź na pytanie o rodzaj i miejsce
terapii a nie o kwalifikacje prowadzącego.
--
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-14 14:23:08
Temat: Re: Zachowanie lekarza w czasie psychoterapiiUżytkownik "vonBraun" <interfere@sp~wywal~ace.pl> napisał w wiadomości
news:ckm27h$5ma$2@nemesis.news.tpi.pl...
> M. Tankard wrote:
> > To jest terapia grupowa prowadzona w szpitalu.
> >
>
> Sorki, ale to jest odpowiedź na pytanie o rodzaj i miejsce
> terapii a nie o kwalifikacje prowadzącego.
A to szpital może pozwolić na prowadzenie terapii byle komu?
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |