Data: 2022-08-27 22:07:56
Temat: Re: Zaczęło się?????
Od: Consecter <A...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Am 27.08.22 um 09:58 schrieb trybun:
> W dniu 26.08.2022 o 18:59, Consecter pisze:
>> Am 26.08.22 um 15:39 schrieb trybun:
>>> W dniu 24.08.2022 o 20:08, Consecter pisze:
>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Całe szczęście że rodzina jak i bliscy znajomi są w większości
>>>>> nieszpilowani, a jeżeli już to tylko po dwu dawkach.
>>>>>
>>>>
>>>> Macie zajecie. Gratuluje! Odpoczywam po Afryce i za niecałe trzy
>>>> tygodnie ruszam sie znowu z domu, ale blizej.
>>>> Polecam uwadze nowe tematy: pomidorowa grypa i małpia ospa.
>>>>
>>>> Tej ostatniej nie przywieźliśmy, choć nam małpki (pl kotawiec)
>>>> wlazły pare razy do pokoju, ukradły owoce i cukier do kawy.
>>>>
>>>> pzdr
>>>>
>>>> https://tinyurl.com/4h5cr7vv
>>>
>>>
>>> Zawsze jakieś, poza tym temat szczepień na czasie. W jakim
>>> afrykańskim kraju jesteś? Zawsze marzyłem o locie balonem nad
>>> Serengeti, ale jakoś nigdy tego nie zrealizowałem.
>>>
>>
>> Juz wróciłem. Jak widać ze zdjeć wystartowałem w Tanzanii z lotniska
>> Kilimanjaro Airport, później był Nagorongoro Krater, Serengeti, Lake
>> Manyara, Arusha i wjazd do Kenii, tam Amboseli NP, Tsvao Ost NP i na
>> koniec byczenie nad oceanem w Diani Beach (słona woda w łazienkach i
>> setki wścipskich małpek).
>> Balony nad Serengeti widziałem. Nie jest to tanie i warto wybrać
>> odpowiednia pore roku, kiedy sa wielkie wedrówki zwierzat. Widok z
>> góry musi być wspaniały. Przed laty (2015) w Botswanie przelecieliśmy
>> sie nad Delta Okavango. Loty balonowe sa tez popularne w Kapadocji.
>>
>
> Chyba że ostatnio podrożały takie loty. W czasie (XXwiek) kiedy byłem
> takim lotem najbardziej zainteresowany nie było to jakimś wielkim
> wyzwaniem nawet dla niezbyt zasobnej kieszeni.
>
> A na safari byłeś kiedy, oczywiście nie mam tu na myśli tradycyjnego
> polowania a takie wypady na sawannę dżipem i kontemplowanie widoków?
>
Mieliśmy praktycznie kazdego dnia safari, a wiec siedem sztuk po tych
parkach. Jeździliśmy małymi busami na 6-7 osób i w razie potrzeby był
otwierany dach. W ubiegłym roku w Ugandzie tez jeździliśmy busikiem i
zwierzeta ogladaliśmy przez okna, ale główne atrakcje to była wedrówka
po lasach oraz dwie wieksze wyprawy - do szympansów i goryli. Byliśmy
pare metrów od nich. Był nawet grubszy i mało sprawny Amerykanin Kevin
(miał coś w rodzaju protez), który przyjechał ze swoja siostra, zeby
zobaczyć z bliska goryle. Ze sześciu gości niosło go w takim specjalnym
fotelu (miejscowi zwali to "African helicopter") po bezdrozach, górkach,
błocie i wertepach. Cena min 300 USD.
Safari mieliśmy przed laty w Namibii i Botswanie (Okavango i Etosha,
wydmy Sossusvlei o wschodzie słońca!), a przejazdzki i wedrówki w
Mozambiku, Lesoto, RPA, Zimbabwe (tylko Victoria Falls).
Podróze rzeczywiście troche podrozały. Szczególnie dla mniejszych grup.
Do tego doszły wyzsze opłaty wizowe oraz w ubiegłym roku płatne testy.
--
b31e9f1e-c701-4dcf-9080-f844046faa16
|