Po pierwsze, jest wiele wątpliwości czy rzeczywiście ktoś taki istniał.
> ---
> POdobne watpliwosci maja tylko osoby niedouczone lub/i zindoktrynowane.

Znowu mylisz pojęcia. Osoby zindoktrynowane nie mają wątpliwości. A
osoby niedouczone douczają się gdy mają wątpliwości, a nie przyjmują na
wiarę. Jeżeli im się chce.
---
Sam napisales ze "jest wiele wątpliwości czy rzeczywiście ktoś taki [Jezus] istniał"
Czyli sa to innych i rowniez twoje watpliwosci czyli rowniez "ty je [watpliwosci]
masz.
A douczyc sie nie chcesz czyli wniosek...jestes zindoktrynowany...co Ponizej
POtwierdzasz:

Jeżeli im się nie chce douczyć, to poddają się bezwolnie indoktrynacji.
[...]
Ja nie mam żadnych wątpliwości...
---
Jak sam naPISales POwyzej:
"Osoby zindoktrynowane nie mają wątpliwości"
Jak to tu nazywajom? Samozaoranie? W dodatku do kwadratu...i to bez zlosliwosci ;P

> Choc dales mi podstawy ze i drugi co chwile sie klania. Nadal bez zlosliwosci.
> Wiem ze o mnie myslisz to samo co tylko POtwierdza zasade psychozwierciadla...

Nie. Nie myślę o tobie tego samego.
Nie jesteś pierwszą, ani ostatnią ofiarą sekty religijnej.
Manipulacja religijna to bardzo wielka siła. Ludzie wygrzebują się z
tego latami. Niektórym pomaga systematyczne pokazywanie oczywistych
sprzeczności z logiką. I z rzeczywistością. W końcu coś "zaskakuje" i
zaczynają dostrzegać oczywistości, a potem sami nie mogą uwierzyć jak
mogli dać się tak zmanipulować.
---
Przeciez wlasnie nie wierzysz ze jestes zmanipulowany-zindoktrynowany ;)
Samozaoranie do szescianu...

Innym pomaga coś innego. Oderwanie od sekty i zmuszenie do radzenia
sobie samemu i samodzielnego myślenia.
Jeszcze innym pomaga coś innego.
---
Tobie jak widac POwyzej POdlegajacemu zindoktrynowaniu religizmem ateistycznym
musi POmoc otrzezwiec "cos innego" czyli "cud malina" bo to co uwazasz za wlasne
"myslenie samodzielne" to jedynie schematy "twojej wiary w brak sensu Wiary" ;)

Ale kluczem jest edukacja i ochrona młodych ludzi przed kontaktem z
naganiaczami do [lewackich] sekt religijnych. Im później mają z nimi styczność i im
lepiej są wykształceni, tym większa szansa, że nie wpadną w to bagno.
Ale żeby się bronić, trzeba posiadać narzędzia. W postaci wiedzy i
umiejętności krytycznego myślenia.
---
Dokladnie z wyjatkiem braku jednego slowa -ktore tez dodalem w [] :)

> Nie mam zamiaru dowodzic ci historycznosci osoby Tego Jednego Jezusa z Nazaretu

I słusznie. Nie sądzę, że jesteś w stanie wnieść jakieś nowe argumenty
do tych znanych i wałkowanych od lat przez specjalistów zajmujących się
tym zawodowo.

> [ben Josef] zwanego tez Nazaretanczykiem i Chrystusem, Mesjaszem, oraz Kyriosem.

Nie on pierwszy był nazywany mesjaszem. I nie on ostatni. to nie jest
argument.
---
Problem nie lezy w nazywaniu kogos Mesjaszem ale w byciu/lub nie-byciu nim realnie.
Dowodzenie w tym temacie kazda istota ludzka przeprowadza samodzielnie.
Jesli nie jest ubezwlasnowolniona zindoktrynowaniem jak wg ciebie ja czy jednak ty...
;P

> Jesli bedziesz chcial dowody wykluczajace watpliwosci o ktorych mowa znajdziesz
> w necie w minute.

W źródłach historycznych są bodajże dwie wzmianki o człowieku (może
nawet różnych ludziach o tym samym imieniu), które pokrywają się z dwoma
wydarzeniami z biblii. To tyle.
Jeżeli będziesz chciał zweryfikować wątpliwości o których mowa,
znajdziesz w necie w minutę. Wystarczy chcieć.
---
Ty nie masz watpliwosci ze sie [nie] mylisz w POwyzszym...co jak sam stwierdziles
jest dowodem podlegania indoktrynacji ;)

> Jesli nie chciesz ich znalezc to dowody podane przez kogokolwiek
> innego poddasz w watpliwosc -bo takiego wyboru dokonasz.

Ty cały czas negujesz dowody. I jakoś ci to nie przeszkadza.
---
Alez jak ci juz pisalem ty nigdy zadnych dowodow na cokolwiek
nie POdales a jedynie wlasne przekonania ktorch nie chce ci sie/nie POtrafisz
krytycznie podwazyc chocby wcelu weryfikacji. I w dodatku mnie o to samo oskarzasz
jak sekciarz nazywajacy innego religiantem [ktore to haslo jak przyPOmne sam w usenet
wprowadzilem dwie dekady temu ;P]

> Choc nie bedzie to wybor
> wolny bo taka decyzja bedzie swiadczyla o zindoktrynowaniu twojej osobowosci. Wiem.
> Uwazasz ze to dotyczy mnie a nie ciebie.

Dokładnie tak.
Religii na świecie są tysiące. A było zapewne znacznie więcej. Bardziej
lub mniej podobnych do siebie. I każdy wyznawca twierdził i był
całkowicie przekonany, że akurat ta jego jest jedyna prawdziwa.
---
Tak samo jak ateisci-lewacy? ;P

> Nadal patrz zasada psychozwierciadla. :)

Nie.
Ja po prostu rozumiem jak działają sekty religijne.
---
Nie rozumiesz widac bo tkwisz w jednej [ideologii "religijnej areligijnosci"]
nie tyle Po uszy co PO czubek glowy + jeszcze jakies 11 km nadkladu -istny Row
Marjanskij ;P

> Jesli POwyzsze okarze sie prawda to serio POtrzebujesz czegos tak spektakularnego
> jak "cud" czyli "laska nadzwyczajna" zeby cos drgnelo

Problem w tym, ze cudów nie ma.
---
Problem w tym ze to jedynie twoja [nie]POtwierdzona dowodami [nie]wiara ;P

>. Moze cos takiego dostaniesz.

Nie dostanę. Nikt nie dostał.
---
"Ale masz jakies wsparcie..." w tej swojej wierze -poza sekciarzami myslacymi
POdobnie? ;P

> Trzymam kciuki bo ze sie za Ciebie ludzie modla to juz wiesz ale w to nie wierzysz.

Ależ wierzę, że się modlą.
NA zdrowie.
---
Twoje i moje!
Lu! Modlitewny toast Duchem Swietym... ;P
Vide List do Efezjan 5:18

> Na razie twoja wiara nie jest zreszta potrzebna ani konieczna, co sie ma stac i tak
> ...sie stanie. Cheers... ;)

Ja nie wierzę.
---
Ja nie watpie ;P

To twoja wiara nie jest ani konieczna, ani potrzebna. Na nieszczęście
dla ludzkości (możesz się tego dowiedzieć z podręczników historii, albo
nawet z obserwacji współczesności) niestety nadal jest popularna.
Na szczęście, dla ludzkości, coraz mniej
---
Mentalnosc zyczeniowa -dokladnie jak w POganskich kultach magicznych ;P
A co do POdrecznikow historii to bym sie nimi nie POdpieral -od czasow
KOmuny niewiele sie w nich zmienilo...cyba ze uazasz KOmune za POprawna
interpretacje dziejow ludzKOsci i POlactwa -czyli nadal obowiazujaca
POlitPOprawnosc lewacka -w koncu sam prezentujesz sie jej wychowankiem ;P

------
------
Podsumowujac:
Zaliczyles 100% do szescianu Samozaorania
No i sam soba POtwierdziles diagnoze.
Wierzysz w to co uznajesz za "fakty".
Religiant. Sorki. Tak jaKOs wyszlo. :)
Ale nie martw sie: cuda sie zdarzaja
nawet cud wyjscia z takiego pieknego
turbo-lewackiego-samozakrecenia... :)
I na tej samej zasadzie dziala modlitwa
Czyli wiera w to co uzna sie za Fakt ;)
[Ot tak zeby ci sie ciut na KOniec POdlozyc];P

A teraz POczytaj cos o faktach: jaka jest ta "tragiczna" sytuacja z katecheza w
szKOlach
[z gory przepraszam za sugestywny tyPOwo agresywnie PO religiancku antyklerykalny
tytul] ;P
https://slask.onet.pl/sosnowiec-dzieci-r ezygnuja-z-religii/wmy8hm5

Mam ci Kviat zacytowac te "tragiczne" dane liczbowe ile dzieciakow chodzi jeszcze na
religie
tam gdzie jest "najgorzej" czyli w komucholandach? Czy przemilczysz to lykajac lzy
radosci? ;P