Data: 2004-01-12 16:27:14
Temat: Re: Zaczely sie studniowki
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Iwona" <i...@W...pl> wrote in message
news:btr7as$7mj$1@absinth.dialog.net.pl...
> Glupota dla mnie jest wydanie min. 700 zl na jeden wieczor.
Bo jest. Tutaj nikt nie wyda polowy sredniej pensji nawet na taki bal.
Podaje namiary z graduation mojego syna:
- wynajecie smokingu- $100
- bilet na bal ( w sali bankietowej jednego z najlepszych hoteli, cena
obejmuje kolacje) - $50.
- wynajecie limuzyny to nie wiem, ale spytam ( nie wiecej niz $50 na osobe)
Dziewczyny, oczywiscie, wydaja duzo wiecej na kreacje, fryzjera i
profesjonalny makijaz. Kreacje plus upiete koki, czesto juz po czesci
oficjalnej i kolacji przebieraja w cos normalnego, np. swoje ukochane dzinsy
a koki wyplukuja pod umywalka w hotelowej lazience.
Niekiedy wynajmuja pokoje w tym hotelu ( ca 150-200 dol. to Winnipeg, nie
Nowy Jork!) na pozniejsza calonocna zabawe w bardziej intymnym gronie lub -
romantyczne slodkosci we dwoje.
Wszyscy niecierpliwie czekaja do polnocy, kiedy juz bedzie wypadalo sie
zerwac na prywatne balangi, a przy eleganckich stolach zostawic rozmazanych
od wzruszen i licytujacych sie opowiadaniami o pociechach, rodzicow.
Rodzice zajmuja sie rezerwacjami i menu oraz organizuja rozwoz pociech po
imprezach - jako,ze czesto jest to pierwszy oficjalny wystep, na ktorym
wolno im pic.
Czesto towarzystwo wynosi sie po polnocy do tez wynajetej, ale mnie sztywnej
( i tanszej!) sali, gdzie juz bawia sie bez rodzicow ( tylko ci umowieni na
dowiezienie nietrzezwych pociech musza isc razem z nimi).
Kaska
|