PiSk pisze:
> Krzysztof (Suzuki Kokushu) wrote:
>
>>> Może wreszcie społeczeństwo zastrajkuje i wymrze...wtedy lekarze nie bedą
>>> mieli kogo leczyć i też wymrą...znaczy wyemigrują...ale kto takich
>>> konowałów gdzie na cywilizowanym świecie zatrudni...? ;)
>> Ty się nie bój. Zatrudni, zatrudni. I nawet nie będzie wyzywał od
>> konowałów, i zapłaci dobrze.
>
> Raczej dobrze się zastanowi, bo łapówkarstwo z racji swej natury ciężkie
> do wyplenienia, a jak się raz puści czarna owcę do stada, to...
>
> Nie powiem, może znalazłby się jakiś lekarz niełapówkarz, ale jak oni
> tam patrzą jak ci nasi lekarze pacjentów ostatnio traktują to wątpię,
> żeby chcieli sobie opinię personelu popsuć. No bo jaki pacjent zechce
> leczyć się w szpitalu, w którym pracuje personel zdolny do "odejścia
> od łóżek" i pozostawienia chorych na pastwę losu?
>
>> Tylko w Polsce 'zdrowie nie ma ceny'
>> oznacza że nie warto za nie płacić.
>
> W Polsce zdrowie jest bezcenne, dlatego pacjent sprzeda ostatnią koszulę,
> by lekarzowi dać w łapę.
>
> To, że lekarze mają zbyt małe pensje, to nie wina "ceny zdrowia",
> ale "ceny pracy", bo w Polsce żadna praca, oprócz pracy dziwek
> nie ma "swojej ceny". Należytej ceny. Niestety. ;(
>
W Polsce jest za dużo lekarzy w przeliczeniu statystycznym. Więcej niż w
Kanadzie, czy Wielkiej Brytanii. Dlatego trzeba ich zatrudnić na 8 godz.
dziennie, tylko na jeden etat, dobrze płacić. Lawirantom "podziękować",
w prywatnych gabinetach zainstalować kasy fiskalne. Nie zezwalać na
działalność prywatną, gdy lekarz ma etat.
Gorsi sami sie "wyeliminują"...

matador.