Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl
!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Zagadka...
Date: Tue, 3 Feb 2004 22:46:06 +0100
Organization: Gormenghast
Lines: 88
Message-ID: <b...@g...h062b7dc1.invalid>
References: <bv30nq$9bk$1@news.onet.pl> <bv34tl$2ju$1@inews.gazeta.pl>
<bv3fv3$269$1@news.onet.pl> <bv3k43$a36$1@inews.gazeta.pl>
<bv3psh$ie5$1@news.onet.pl> <bv3rr0$dom$1@inews.gazeta.pl>
<bv4104$jmh$1@news.onet.pl> <bv438m$hlu$1@inews.gazeta.pl>
<bv45v3$28$1@news.onet.pl> <bv5kgt$s4o$1@inews.gazeta.pl>
<bv5lkj$9fa$1@news.onet.pl> <bv5ou1$ihu$1@inews.gazeta.pl>
<bv893k$be5$1@news.onet.pl> <bv8cdm$77a$1@news.onet.pl>
<bver2n$lc7$1@news.onet.pl> <bvggor$1ef$1@inews.gazeta.pl>
<bvhjed$5g7$1@news.onet.pl> <bviddp$s3t$1@inews.gazeta.pl>
<bvj864$lad$1@news.onet.pl> <bvj90i$t0rnv$1@ID-222808.news.uni-berlin.de>
<b...@g...hb1241b24.invalid> <bvo9ob$hnv$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pe142.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1075847120 7818 213.77.237.142 (3 Feb 2004 22:25:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 3 Feb 2004 22:25:20 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:252968
Ukryj nagłówki
"Sky" w news:bvo9ob$hnv$1@news.onet.pl...
/.../
> > Budowa pomnika autora podstaw "dyletacji czasu" trwa.
> > A cegły noszą stale nowi użytkownicy usenetu. Im nowsi, tym chętniej.
> Może coś w końcu do niego dotrze? ;)
> Choć będzie trudno jeśli jest to jego jedyny sposób na kontakt ze
> światem -np. jeśli jest "niepełnosprawnym przykutym do komputera"...
Niepełnosprawny przykuty do komputera też mógłby być człowiekiem.
Skoro już się odezwałeś Sky, to powiem, jak ja to widzę
Z ideami jest bardzo różnie. Rzadko jednak zdarza się, aby były natychmiast
akceptowane przez, _na ogół_ zasiedziałych na utartych i w sumie wygodnych
pozycjach, użytkownikach "starego i bezpiecznego".
Konie napędowe nauki (a mam tu na myśli autentycznych poszukiwaczy,
wiecznie _wątpiących_ we własne i cudze osiągnięcia, wiecznie poszukujących
bardziej trafnych "skorup" opisujących językiem symboli zastany świat),
zawsze będą się ścierać z konserwatywnymi opiniami nawet, a może
szczególnie, swoich kolegów po fachu. Nowe, rzadko kiedy staje się od
razu zrozumiałe. Często jest tak, że na doświadczalną weryfikację nowego,
trzeba czekać całe lata, a nawet dziesiątki lat, gdyż np. idea wyprzedza
mozliwości technologiczne cywilizacji. Przykładów jest mnóstwo, wspomnę
tylko o matematyce Riemanna, która przez 60 lat była ignorowana przez
fizyków (a sam Riemann zmarł w nędzy), a która idealnie wpasowała się
w potrzeby Einsteina (i teorię względności).
Jest jednak moim zdaniem prosta zasada. Jeśli jesteś odpowiedzialnym
autorem nowej idei i przybrała ona w twojej głowie postać na tyle
intrygującą, że _postanawiasz_ się nią podzielić ze światem, powinieneś
to uczynić w sposób cywilizowany, a więc traktujący poważnie tych,
których rzecz może zainteresować.
Przygotuj więc konspekt, publikację, materiał, który _sam z siebie_ będzie
zawierał wszystko, co jest potrzebne, by inni (rozumiejący stosowany język)
mieli szansę zorientować się w czym rzecz. Przedstaw to w środowisku,
które _jest_rzeczywiście_władne_ dyskutować_ o sprawie. Jeśli idea
dotyczy aksjomatów matematyki (a tak rewolucyjna miała być istota
nowych pojęć dotyczących nieskończoności w koncepcji Robaka),
rozmawiaj z matematykami w środowisku naukowym. Jeśli tego nie
zrobisz, a wyjdziesz "z ideą" do "szerokiej publiczności" _po laury_ -
jesteś szarlatanem.
Jeśli zaś nie jesteś pewien słuszności swej idei, szukaj twórczej dyskusji
w dowolnym środowisku, ale raczej nie jako geniusz i pretendent do
nagrody Nobla, oczekujący uznania od przypadkowych słuchaczy.
Wejście ksRobaka na publiczne, otwarte fora dyskusyjne, gdzie krąg
odbiorców jest zupełnie nieokreślony i często kompletnie przypadkowy,
przypominało występy wędrownego sztukmistrza prezentującego swoje
genialne zdolności łamania podków, połykania ognia oraz dziw natury -
kobietę z brodą, na rynku średniowiecznego miasteczka.
Efektów zaintrygowania i rozbawienia mógł się autor spodziewac tym
bardziej, im mniej zorientowana w meritum sprawy była owa publiczność.
A publiczność grup dyskusyjnych z natury swej jest stale nowa, tak więc
cykliczne powtarzanie tego samego schematu, z jednej strony znajdowało
nieświadomych tej gry odbiorców (również na, podobno zaprawionej
psychologicznie psp), a z drugiej systematycznie obniżało wiarygodność
autora, zniechęcając do niego poważnych i uważnych rozmówców
(na grupach fizyka, matematyka, filozofia).
Dodatkowe "atrybuty" w postaci wielonickowości, gloryfikacja postaw
odrealniających dyskutantów (matrix), ustawiczne wykorzystywanie
nowych, naiwnych grupowiczów do swych celów towarzyskich,
kuriozalny fanatyzm w odniesieniu do "praw własności do postów"
oraz obsesyjna wrogość wobec serwisu psphome - dopełniły obrazu.
Nie zamierzam odnosić się merytorycznie do idei uskrzydlającej Robaka.
To zrobiono na innych grupach sci.
Jednak oszczerstwa rzucane tutaj przez cały rok na serwis psphome,
i jego twórców, nie są bez znaczenia dla grupy p.s.psychologia, w ktorej
często padają pytania o źródła agresji wśród ludzi. Swoją drogą dobrze
jest rozumieć motywy ludzkich działań, zanim dokona się ocen i wyjdzie
z nimi na zewnątrz w celu ich rozpowszechniania.
Jak w tym świetle wygląda uczciwość "dyskutanta - naukowca" przykutego
do monitora i sieci, oraz co zrobił on dla psp - pozostawiam bez odpowiedzi.
All
--
"zmienić nick'a (image) - to żaden problem. ;D
\|/ re:"
|