Dnia Fri, 26 Oct 2012 22:39:36 +0200, Flyer napisał(a):

> In article <110pjoqkizngg$.82e3fkrcnclh.dlg@40tude.net>,
> i...@g...pl says...
>>
>> Dnia Fri, 26 Oct 2012 19:40:14 +0200, Flyer napisał(a):
>>
>>> In article <1jh9q81bhr11j.1xi9sg6zujnyl$.dlg@40tude.net>,
>>> i...@g...pl says...
>>>>
>>>> Dnia Fri, 26 Oct 2012 18:16:11 +0200, Flyer napisał(a):
>>>>
>>>>> KK nic nie każe, jedynie zabrania
>>>>
>>>> Kazać się wyrzec to znaczy zabronić :-]
>>>
>>> Nienienie ;> Kierowca na obszarze zabudowanym może jechać z
>>> dowolną prędkością, byleby nie przekroczył [zabronione jest] 50
>>> km/h. Ustawodawca nic nie każe, ale w jednocześnie zabrania. ;>
>>
>> Każe się wyrzec pędzenia ponad 50 :->
>
> Nic nie każe - zabrania. A pędzić można sobie ile się chce [byle
> nie więcej niż 50].
>
>> Czyli zabrania pędzić :->
>
> I JA oczywiście całyczas piszę o zabranianiu. ;>
>
>> Jesli dziecku mówisz "Nie jedz słodyczy", to znaczy, że każesz mu się
>> wyrzec jedzenia słodyczy choć ono ich pragnie, a to znaczy, ze mu ich
>> zakazujesz.
>
> Nic mu nie każę. Zabraniam. Kazać można spełnić określoną
> czynność, czyli jeść słodycze/pędzić ponad 50 km/h. W kieleckiem
> słownika polskiego nie znają? ;>
>
>>> Tak samo w KK - możesz robić WSZYSTKO, byleby nie była to
>>> czynność zabroniona. ;P
>>>
>>
>> Nigdzie w KK nie jest zabronione spółkowanie MAŁŻONKÓW bez rozpłodu.
>
> Znaczy co - jajeczka i plemniki się zmarnują? A co z grzechem
> pierworodnym? ;>
>
>> Masz to jasno powiedziane wręcz, że MOZNA mieć stosunki w tzw dni bezpłodne
>> i jest to jak najbardziej OK metoda ZAPOBIEGANIA ciąży.
>
> Stosunki w dni bezpłodne to nie tyle zapis Biblii [jak zgaduję],
> ale interpretacja współczesnych. :)
>
>> Także nigdzie w KK nie jest zabronione spółkowanie małżonków
> bezpłodnych.
>
> W celu zaznania grzesznej rozkoszy? Toż to grzech. :) No bo
> chyba nie dymają się tak z nudy? ;>
>
Ależ bzdury wypisujesz, Fly :)

Zaprawdę powiadam Ci, nie idź tą drogą, bo błądzisz, i umysł swój na
manowce wyprowadzasz. A błędne teoryyyje w głowie swej pielęgnując narażasz
się na ból tejże, zaś dodatkowo je rozpowszechniając, sprawiasz, iż śmiech
głośny rozbrzmiewa w domach niektórych czytelników ;)

Pozdrawiam,
M.