Data: 2012-10-26 22:13:54
Temat: Re: Zaglądanie pod podszewkę.
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 26 Oct 2012 23:47:52 +0200, Flyer napisał(a):
> In article <1i8ezf047k8ve$.lgiqggfn4wyq$.dlg@40tude.net>,
> s...@o...pl says...
>>
>> Dnia Fri, 26 Oct 2012 23:35:52 +0200, Flyer napisał(a):
>>
>>> In article <b8igoyuk5g6q.zj890zmjdkhw$.dlg@40tude.net>,
>>> s...@o...pl says...
>>>> Ależ bzdury wypisujesz, Fly :)
>>>>
>>>> Zaprawdę powiadam Ci, nie idź tą drogą, bo błądzisz, i umysł swój na
>>>> manowce wyprowadzasz. A błędne teoryyyje w głowie swej pielęgnując narażasz
>>>> się na ból tejże, zaś dodatkowo je rozpowszechniając, sprawiasz, iż śmiech
>>>> głośny rozbrzmiewa w domach niektórych czytelników ;)
>>>>
>>>>
>>>
>>> To mam zagadkę. Pójdę sobie do prostytutki i odbędę z nią
>>> stosunek. Popełniam grzech czy nie? ;>
>>>
>> Jak z użyciem prezerwatywy, to grzech ;P
>> Jak bez, to błąd ;P
>>
>> A tak poważnie, to nie, ponieważ u Ciebie pojęcie grzechu nie istnieje :)
>> Nie wierzysz w Boga, więc...:)
>
> OK, skoro sobie życzysz. ;> Pójdziesz do prostytuta, Odbędziesz
> z nim stosunek. Popełnisz grzech czy nie?
>
Nie pójdę, i nie odbędę, więc nie :P
Gdyby jakiejś zamężnej katoliczce odbiło i zapragnęłaby "prostytuta", to
byłby to grzech (zdrada)...
>
> I dlaczego "tak". ;>
>
...ponieważ ma męża.
W przypadku niezamężnej również, ze względu na stosunek płciowy pozbawiony
więzi duchowej i miłości, z osobą nie będącą mężem.
Pozdrawiam,
M.
|