« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-12-17 18:12:41
Temat: ZającWitam
Moja teściowa dostała od kogoś zająca (ubitego) w całości. Chciałaby zrobić
pasztet, ale nie bardzo wie jak się zabrać do tych zwłok, w szczególności
jak obedrzeć ze skóry i co dalej. Czy jest ktoś na grupie dostatecznie
doświadczony, kto mógłby poratować w tej sprawie?
--
Pozdrowienia
Robert Rogowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-12-18 02:15:19
Temat: Re: Zając/sciaganie skory UWAGA! Nie dla wrazliwychNie wiem czy po odwaleniu tej roboty Ci ludzie beda mogli przelknac
chcby najmniejszy kawaleczek pasztetu ...
Ania
Magdalena Bassett <m...@w...net> wrote in message
news:3A3E4FE9.6F086180@west.net...
> Zakladam, ze zajac jest wypatroszony. Obciac lapy w pierwszym stawie,
> obciac glowe (najlepiej tasakiem). Zajaca polozyc na stole " brzuchem do
> gory". Przeciac skore na lapach wzdluz, po wewnetrznej stronie lapy, az
> do splotu slonecznego. Nastepnie przeciac skore od gardla do ogona.
> Teraz ostrym nozem smykac pomiedzy skora i miesem na lapach, piersiach i
> brzuchu, az cala skora odejdzie. Nastepnie, lapiac za brzegi skory przy
> szyi, sciagac skore tak, jakby komus zdejmowac plaszcz. Cala skora,
> jesli ma byc zachowana, powinna byc dokladnie wyskrobana od wewnetrznej
> strony z pozostalych wlokien, a nastepnie rozciagnieta na desce i
> przybita gwozdziami, zeby wyschla w odpowiednim ksztalcie.
>
> Mieso moczyc w kwasnym mleku przez 24 godziny.
>
> A co dalej, to pewnie wiesz, bo bylo tu kilka doskonalych przepisow na
> mieso z zajaca.
> Magdalena Bassett
>
> Robert Rogowski wrote:
> >
> > Witam
> >
> > Moja teściowa dostała od kogoś zająca (ubitego) w całości. Chciałaby
zrobić
> > pasztet, ale nie bardzo wie jak się zabrać do tych zwłok, w
szczególności
> > jak obedrzeć ze skóry i co dalej. Czy jest ktoś na grupie dostatecznie
> > doświadczony, kto mógłby poratować w tej sprawie?
> >
> > --
> > Pozdrowienia
> > Robert Rogowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-18 17:56:58
Temat: Re: Zając/sciaganie skory UWAGA! Nie dla wrazliwychZakladam, ze zajac jest wypatroszony. Obciac lapy w pierwszym stawie,
obciac glowe (najlepiej tasakiem). Zajaca polozyc na stole " brzuchem do
gory". Przeciac skore na lapach wzdluz, po wewnetrznej stronie lapy, az
do splotu slonecznego. Nastepnie przeciac skore od gardla do ogona.
Teraz ostrym nozem smykac pomiedzy skora i miesem na lapach, piersiach i
brzuchu, az cala skora odejdzie. Nastepnie, lapiac za brzegi skory przy
szyi, sciagac skore tak, jakby komus zdejmowac plaszcz. Cala skora,
jesli ma byc zachowana, powinna byc dokladnie wyskrobana od wewnetrznej
strony z pozostalych wlokien, a nastepnie rozciagnieta na desce i
przybita gwozdziami, zeby wyschla w odpowiednim ksztalcie.
Mieso moczyc w kwasnym mleku przez 24 godziny.
A co dalej, to pewnie wiesz, bo bylo tu kilka doskonalych przepisow na
mieso z zajaca.
Magdalena Bassett
Robert Rogowski wrote:
>
> Witam
>
> Moja teściowa dostała od kogoś zająca (ubitego) w całości. Chciałaby zrobić
> pasztet, ale nie bardzo wie jak się zabrać do tych zwłok, w szczególności
> jak obedrzeć ze skóry i co dalej. Czy jest ktoś na grupie dostatecznie
> doświadczony, kto mógłby poratować w tej sprawie?
>
> --
> Pozdrowienia
> Robert Rogowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-18 21:05:23
Temat: Re: Zając/sciaganie skory UWAGA! Nie dla Magdalena Bassett <m...@w...net> napisał / wrote:
> Zakladam, ze zajac jest wypatroszony. Obciac lapy w pierwszym stawie,
> obciac glowe (najlepiej tasakiem). Zajaca polozyc na stole " brzuchem do
> gory".
Hmm..
Mialem do czynienia z zajacem w wersji saute i moge jedynie dodac do wersji Magdy -
mnie polecono uwiazac
zajaca na drewnianym wieszaku - ot, za nogi. I tak zwisajacego - w/g wskazowek Magdy
rzepolic.
Efekt taki sam, ale technologiznie latwniej, bo jak lezy to tzeba go trzymac, a jak
wisi, to "rekawiczke" latwiej
sciagnac.
Brzmi jak horror, ale dziala.
PS. Pasztet to juz robila moja tesciowa ;)
Ogolnie akcja sie powiodal.
Uwazac jedynie nalezy na srut, bo jesli zajac by trafion, to obowiaqzkowo srut trzeba
wyciagnac, aby zeba nie
zlamac w dobie reformy sluzby zdrowia.
Smacznego,
Pozdr, MDR
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-18 22:03:03
Temat: Re: Zając/sciaganie skory UWAGA! Nie dla
Marek Drabik wrote:
>
> Magdalena Bassett <m...@w...net> napisał / wrote:
>
> > Zakladam, ze zajac jest wypatroszony. Obciac lapy w pierwszym stawie,
> > obciac glowe (najlepiej tasakiem). Zajaca polozyc na stole " brzuchem do
> > gory".
>
> Hmm..
> Mialem do czynienia z zajacem w wersji saute i moge jedynie dodac do wersji Magdy -
mnie polecono uwiazac
> zajaca na drewnianym wieszaku - ot, za nogi. I tak zwisajacego - w/g wskazowek
Magdy rzepolic.
> Efekt taki sam, ale technologiznie latwniej, bo jak lezy to tzeba go trzymac, a jak
wisi, to "rekawiczke" latwiej
> sciagnac.
> Brzmi jak horror, ale dziala.
Naprawde, jest to straszne. Ciagle jem mieso, ale sama sie przerazam,
jakie ohydztwa musimy popelniac, zeby je jesc!
Prawda z tym wieszaniem. Tak tez widzialam, na drzwiach w kuchni
powieszony i obdzierany. Fu! Koniec, nigdy juz nie zjem zajaca!
Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-19 07:59:33
Temat: Re: ZającWielkie dzięki. Po świętach pochwalę się jak wyszedł.
--
Wesołych Świąt
Pozdrowienia
Robert Rogowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-19 09:05:51
Temat: Re: Zając/sciaganie skory UWAGA! Nie dlaUżytkownik Magdalena Bassett <m...@w...net> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@w...net...
> Marek Drabik wrote:
> > Magdalena Bassett <m...@w...net> napisał / wrote:
> > > Zakladam, ze zajac jest wypatroszony.
A jeśli nie to nic nie obcinać
[...]
> > uwiazac zajaca na [...]
za tylne nogi, najlepiej w drzwiach na solidnych hakach, podstawić dużą
miskę,
> > Efekt taki sam, ale technologiznie latwniej, bo jak lezy to tzeba go
> > trzymac, a jak wisi, to "rekawiczke" latwiej sciagnac.
> > Brzmi jak horror, ale dziala.
I to bardzo dobrze. Trzeba tylko zacząć ściągać od góry, od pierwszego
stawu, należy posługiwać się bardzo ostrym nożem ale nie rozcinać skóry, w
większości ciągnięta do dołu schodzi sama. Problemy występują w okolicy
różnych otworów i tutaj zalecam ostrożność. Po ściągnięciu skóry,
rozpruwamy brzuszek, flaki w okolicy otworów wentylacyjnych zawiazujemy b.
mocno sznurkiem [inaczej spotka nas przykra niespodzianka] i dopiero
odcinamy od mięsa. Wyciągamy w całości do mniejszej miski i oddzielamy
podroby.
> Naprawde, jest to straszne. Ciagle jem mieso, ale sama sie przerazam,
> jakie ohydztwa musimy popelniac, zeby je jesc!
Bez przesady. Dużo gorzej wygląda proces pozyskiwania wieprzowiny i
wołowiny.
> Prawda z tym wieszaniem. Tak tez widzialam, na drzwiach w kuchni
> powieszony i obdzierany. Fu! Koniec, nigdy juz nie zjem zajaca!
A ja za dwa dni będę miał zająca. A pasztet jest przepyszny.
pozdr Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-19 10:02:04
Temat: Re: Zając/sciaganie skory UWAGA! Nie dlaMagdalena Bassett wystukała w wiadomości <3...@w...net>:
> Naprawde, jest to straszne. Ciagle jem mieso, ale sama sie przerazam,
> jakie ohydztwa musimy popelniac, zeby je jesc!
> Prawda z tym wieszaniem. Tak tez widzialam, na drzwiach w kuchni
> powieszony i obdzierany. Fu! Koniec, nigdy juz nie zjem zajaca!
No popatrz, a ja w dzieciństwie bardzo często widywałam króliki w sytuacji jak
powyżej i chyba sie nie zdeprawowałam. No i bardzo lubię króliczynę.
Jo'Asia
--
(\(\ Joanna Słupek (\_/) http://rassun.art.pl /)/)
=(';')= j...@h...pl =(';')= http://www.esensja.pl =(';')=
~~~~~~(")~(")~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~(")~(")~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~(")~(")~~~~~~
Wśród wirusów rozróżniamy: mikroby, mikrony, mikrusy i mikrobusy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-19 12:26:01
Temat: Re: Zając/sciaganie skory UWAGA! Nie dlaWitam.
Podzielam opinię Magdaleny. Ja też ( świadomie) nie tknę zająca. Pewnie
dlatego,że mamy udomowioną króliczkę - kuzynkę królika.
Chociaż , jak mój młodszy syn zastanawiał się jak ją nazwać - starszy
zaproponował : "Pasztetowa"
Brrr..
Pozdrawiam
Jola
Magdalena Bassett napisał(a) w wiadomości: <3...@w...net>...
>
>
>Marek Drabik wrote:
>>
>> Magdalena Bassett <m...@w...net> napisał / wrote:
>>
>> > Zakladam, ze zajac jest wypatroszony. Obciac lapy w pierwszym stawie,
>> > obciac glowe (najlepiej tasakiem). Zajaca polozyc na stole " brzuchem
do
>> > gory".
>>
>> Hmm..
>> Mialem do czynienia z zajacem w wersji saute i moge jedynie dodac do
wersji Magdy - mnie polecono uwiazac
>> zajaca na drewnianym wieszaku - ot, za nogi. I tak zwisajacego - w/g
wskazowek Magdy rzepolic.
>> Efekt taki sam, ale technologiznie latwniej, bo jak lezy to tzeba go
trzymac, a jak wisi, to "rekawiczke" latwiej
>> sciagnac.
>> Brzmi jak horror, ale dziala.
>
>Naprawde, jest to straszne. Ciagle jem mieso, ale sama sie przerazam,
>jakie ohydztwa musimy popelniac, zeby je jesc!
>Prawda z tym wieszaniem. Tak tez widzialam, na drzwiach w kuchni
>powieszony i obdzierany. Fu! Koniec, nigdy juz nie zjem zajaca!
>Magdalena Bassett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |