« poprzedni wątek | następny wątek » |
321. Data: 2006-11-05 08:26:07
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole
>> Znając jego panią nie zdziwiłabym się. Może bez klęczenia, ale poza
>> tym to nie żartuję.
>
> czyli gdybanie.
Tak, okrutne.
>> Z innej acz podobnej beczki: ostatnio pani (już w innej szkole) nie
>> wypuściła Agnieszki z dodatkowych zajęć (po przewidywanym czasie ich
>> zakończenia) na płatne zajęcia do PKiNu. Bo uważała, że nie skończyła
>> jeszcze tego co robiła. Dzieciak przyleciał z płaczem do domu dwie
>> godziny po czasie. Dziwisz się, że nie wierzę w procesy myślowe u
>> pracowników szkoły?
>
> tzn co w tym widzisz zlego?
<dla niekumatych - ironia>
Nie no, zupełnie nic. Przecież dziecko jest własnościa szkoły, a rodzic
nie ma prawa zaplanować dla niego czasu po zajęciach, bo się może
jakiejś pani coś uwidzieć. A te parę złotych i ciągłość zajęć w PKiN to
przecież nic takiego. A rodzic o tego jest, żeby się martwić, że
dziecka o wyznaczonej porze nie ma.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
322. Data: 2006-11-05 08:29:35
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleIwon(k)a napisał(a):
. jak chcialam zadzownic szlam do najblizesz budki (20 min szybkim
> krokiem).
Zwłaszcza do wezwania karetki do zawału to idealne rozwiązanie.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
323. Data: 2006-11-05 08:30:56
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleElske napisał(a):
> No, ale dało się. Po wsiach dalej mają jeden telefon na wioskę,
> przeważnie u Sołtysa.
Masz nieaktualne informacje. Na wsiach jeszcze Roman nie rządzi, a
Endriu nie ma nic przeciw komórkom.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
324. Data: 2006-11-05 09:20:55
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole
"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:eik6q8$p1p$1@inews.gazeta.pl...
> A Tobie się dziwie - skoro wszystko wydaje Ci się tak proste i logiczne,
> bezproblemowe w Polsce, to czemu nie wracasz , tylko płacisz podatki w
> USA?
Dzięki Ci, Justyna, bo ja już od jakiegoś czasu usiłuję to delikatnie
napisać, ale coś mi nie wychodzi. (vide "refleksja na koniec" - w tym
wątku). Bardzo łatwo się wypowiadać się w sprawach, które nas bezpośrednio
nie dotyczą. Mnie telefon komórkowy mojego dziecka dotyczy tak bezpośrednio
jak tylko to jest możliwe i wolałabym, żeby na ten temat wypowiedziały się
osoby, które są w takiej samej sytuacji jak ja (miały dzieci, które już same
poruszają się po mieście, mają lekcje do późna, dodatkowe zajęcia i chodzą
do państwowej polskiej szkoły, w której panują określone realia). To ich
zdanie chciałabym poznać, żeby zweryfikować swoje.
Giertych też nie ma tu nic do gadania, bo jego dziecko chodzi do prywatnej
szkoły, a ja się coraz bardziej utwierdzam w przekonaniu, że on o
państwowych szkołach wie tyle co nic.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
325. Data: 2006-11-05 09:36:22
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole-6klas sz.pTMK <t...@p...onet.pl> napisał(a):
> Jestem przeciw! dzięki komórce dziecko mi melduje jeśli chce iść na boisko
> po szkole czy zajść do kolegi (11lat)
> Proponuję kategoryczny zakaz przynoszenia śniadań bo niektórzy jedzą na
> lekcji, zakaz zostawiania ubrań i przebierania w szkole bo giną czasem
> ubrania, i jeszcze kilka zakazów pewnie można wymyśleć?
>
> TMK
> uwaga gryzą http://s6.bitefight.pl/c.php?uid=9697
>
> TAK TYLKO ZA NIEGŁUGO BEDZIEMY MILI SZKOŁY TAK JAK ZA DRUGA II RP-CZYLI 6
KLAS I LO=ŁOPATA ,DO TEGO DARZY PIS I LPR
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
326. Data: 2006-11-05 09:52:04
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkolemiranka napisał(a):
> Dzięki Ci, Justyna, bo ja już od jakiegoś czasu usiłuję to delikatnie
> napisać, ale coś mi nie wychodzi. (vide "refleksja na koniec" - w tym
> wątku). Bardzo łatwo się wypowiadać się w sprawach, które nas
> bezpośrednio nie dotyczą.
Nie ma za co.
> Mnie telefon komórkowy mojego dziecka
> dotyczy tak bezpośrednio jak tylko to jest możliwe i wolałabym, żeby
> na ten temat wypowiedziały się osoby, które są w takiej samej sytuacji
> jak ja
Służę uprzejmie, właśnie podobno woźny ;-) u córki w szkole ogłosil
zebranie rodziców na temat zakazu komórek. No, to sobie podyskutujemy.
To ich zdanie chciałabym
> poznać, żeby zweryfikować swoje.
Ja sie pod Twoim podpisuje wszystkimi kończynami - moje dziecko wraca po
16. - w grudniu będzie już ciemno. wole wiedzieć, że moze mnie o tym
czy owym uprzedzić bez łaski jaśnie wielmożnej sekretarki.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
327. Data: 2006-11-05 09:58:40
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole
"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:eikc95$c37$1@inews.gazeta.pl...
>
> Ja sie pod Twoim podpisuje wszystkimi kończynami - moje dziecko wraca po
> 16. - w grudniu będzie już ciemno. wole wiedzieć, że moze mnie o tym
> czy owym uprzedzić bez łaski jaśnie wielmożnej sekretarki.
Otóż to...
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
328. Data: 2006-11-05 11:36:10
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleX-No-Archive:yes
W wiadomości <news:eik6q8$p1p$1@inews.gazeta.pl>
krys <k...@p...onet.pl> pisze:
> A Tobie się dziwie - skoro wszystko wydaje Ci się tak proste i
> logiczne, bezproblemowe w Polsce, to czemu nie wracasz , tylko
> płacisz podatki w USA?
Oj z pewnością to tylko i wyłącznie wina klimatu ;-)
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
329. Data: 2006-11-05 12:44:42
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleDnia Sun, 05 Nov 2006 09:18:46 +0100, krys napisał(a):
> Słuchaj, Elżbieta jest nauczycielem i jej się należy jak psu zupa
> dostęp do telefonu w celu poinformowania rodziców.
I w sekretariacie gdzie mamy cudowną panią sekretarkę bez problemu by mi
się to udało, dzieciom zresztą też. tylko problem w tym, że rodzic był
dostępny tylko poprzez telefon komórkowy, a na komórki "wyjście" jest tylko
z jednego telefonu, a ten strzeżony bardziej niż najcenniejsze zabytki w
muzeum.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
330. Data: 2006-11-05 13:07:08
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleElżbieta napisał(a):
> I w sekretariacie gdzie mamy cudowną panią sekretarkę bez problemu by
> mi się to udało, dzieciom zresztą też. tylko problem w tym, że rodzic
> był dostępny tylko poprzez telefon komórkowy, a na komórki "wyjście"
> jest tylko z jednego telefonu, a ten strzeżony bardziej niż
> najcenniejsze zabytki w muzeum.
To nie jest ważne, gdzie jest jaki telefon. Ważne, żeby był dostępny.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |