« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2006-11-03 10:16:39
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkolesiwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> writes:
> Na lekcji. Zgoda. Ale nie raz moje dziecko dzwoniło do mnie podczas
> przerwy. Co więcej ma zakaz domowy uzywania komórki na ulicy bez
> absolutnej konieczności, bo dopiero na ulicy jest szansa dostania w
> paszczę i utraty komórki i uzębienia.
> Bysiek uzywa komórki głownie do kontaktów ze mną i raczej z tego nie
> zrezygnuję. Najwyżej pójdę z nim grabić to boisko.
A ty ze swoją matką się przez komórkę nie kontaktowałaś i żyjesz.
Ja oczywiście rozumiem, postęp, 100 lat temu to i kanalizacji nie
było.
Ale żeby w ciągu 10 lat komórka zmieniła się z czegoś widywanego na
filmach w coś, bez czego nie można żyć?
W czasie pobytu w szkole dziecko ma być pod opieką szkoły, a nie pod
zdalną opieką rodzica.
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2006-11-03 10:52:28
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleMichal Jankowski <m...@f...edu.pl> napisał(a):
>> Bysiek uzywa komórki głownie do kontaktów ze mną i raczej z tego nie
>> zrezygnuję. Najwyżej pójdę z nim grabić to boisko.
> A ty ze swoją matką się przez komórkę nie kontaktowałaś i żyjesz.
I moja trauma związana ze szkołą jest nieporównywalna z byskową.
Powiem więcej -- świadomość, że dziecko ma telefon, w każdej chwili
moze mnie wezwać i nie jest zostawione zupełnie samo miedzy głupia
wychowawczynia, nieobecną dyrektorką, arogancką sekretarką a goniącymi
go żulami jest bezcenna. Za komórkę i grabienie zapłacę kartą
MasterCard.
> Ale żeby w ciągu 10 lat komórka zmieniła się z czegoś widywanego na
> filmach w coś, bez czego nie można żyć?
Wzrosło poczucie bezpieczeństwa. Mozna bez niego życ, ale jest trochę
trudniej.
> W czasie pobytu w szkole dziecko ma być pod opieką szkoły, a nie pod
> zdalną opieką rodzica.
To najpierw niech ktoś szkoły wymieni. Bo ja od 6 lat mam nieodparte
wrażenie, że jedynym punktem odniesienia, jakie ma moje dziecko jest
możliwość wezwania mnie.
Żeby nie być gołosłowną: jakiś czas temu była sytuacja -- Bysiek
dostał w szczękę głową kolegi na WF. Zupełnie przypadkowo.
Pani od WF -- nieobecna
Pani wychowawczyni -- nieobecna w szkole
Dyrektorka -- olewa (idz do wychowawczyni)
Pielęgniarka -- nieobecna
Pani w sekretariacie -- telefon nie jest dla uczniów
Dzieciak ryczy, że wybił ząb, NIKOGO nie może znaleźć.
Wezwał mnie via komórka. Kazałam mu z tą komórką iść do byłej
wychowawczyni, wyciągnąć ją z lekcji i dac do telefonu. Roztrzęsiony
dzieciak nie był w stanie NIC załatwić. Była wychowawczyni pomogła,
przechowała do mojego przyjazdu, utuliła. Ale to ja przez telefon
wymysliłam, gdzie ma iść jak nikogo nie może znaleźć. Ja mu kazałam
wejśc w czasie lekcji do klasy i poprosić o pomoc. I tylko dlatego
wszedł, że miał mnie na linii, bo wie, że tego nie należy robić.
Ząb sie okazał niegroźnie ukruszony, ale cała sprawa rozegrała się
przez telefon między mną, a byłą wychowaczynią.
Oczywiście dyrektorka stwierdziła potem, że nauczycielka WFu była w
sali, a moje dziecko wyszło. Dlaczego nie zostało zatrzymane, skoro
wychodziło z telefonem, wyjąc w niebogłosy już nie umiała wyjaśnić.
Gdyby ząb był faktycznie wybity, narobiłabym im trochę kłopotów, a tak
ograniczyłam się do poważnej rozmowy. Zresztą cała uwaga pani dyrektor
koncentrowała się na tym, czy mam pretensje, że dziecko dostało w ząb.
Nie miałam. Miałam za to o to, ze nikogo przy tym nie było i nie miał
się do kogo o pomoc zwrócić.
Bysiek nie pójdzie do szkoły bez telefonu.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2006-11-03 11:08:16
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonĂłw w szkole
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <hanka@[asiowykrzyknik]truecolors.pyly>
napisał w wiadomości news:eievvr$64t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> A ja się zastanawiam, czym się będzie pisać w szkole, kiedy w jakiejś
> przepychance jeden dzieciak drugiemu wybije oko długopisem.
Widzę tu jakiś związek z brakiem papieru toaletowego w szkolnych ubikacjach.
No bo skoro dzieciaki używają jakiegoś przedmiotu nie tak, jak powinny, to
należy go usunąć i po kłopocie.
pozdrówka
Karolina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2006-11-03 11:40:37
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleBorek wrote:
> I nie chodzi o
> rózgi jak to w swoim czasie bodajże Marszałek Jurek sugerował
Pomysł zamierzchły, ale poseł Piecha odgrzał ostatnio :D.
--
super-cool /exploradora/ Dora
zona alberta (30.5), Julka (4.2), Zuza (2.2)
http://julka.gourl.org , http://zuza.gourl.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2006-11-03 11:43:20
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleUżytkownik "siwa"
> Powiem więcej -- świadomość, że dziecko ma telefon, w każdej chwili
> moze mnie wezwać i nie jest zostawione zupełnie samo miedzy głupia
> wychowawczynia, nieobecną dyrektorką, arogancką sekretarką a goniącymi
> go żulami jest bezcenna. Za komórkę i grabienie zapłacę kartą
> MasterCard.
>
I będzie ją miało, tylko z zakazem używania.
Sytuacja opisana przez Ciebie to stan wyższej konieczności, pies z kulawą
się nie przyczepi, że dziecko zadzwoniło, a jak się przyczepi, to i zajmie
się poszkodowanym dzieciakiem.
Tak z praktyki podstawówki - komórki stopniowo w ciągu 5 lat zadomowiły się
w szkole; w tym roku zauważam wyraźny wzrost kultury używania tego sprzętu,
dzieciaki rzadko zapominają wyłączyć telefon przed lekcją, jeżeli się
przydarzy dzwonek przepraszają, wyłączają i nie ma problemu. Toku lekcji to
specjalnie nie zakłóca, bo nieczęste - jakoś ze trzy razy od początku roku
miałam dzyń-dzyń. W tym jedno moje ;( o, zgrozo.
Rozumiem, że zakaz ma zapobiegać 'podkręcaniu' zachowań niepożądanych przez
możliwość nagrywania, ale nie mam złudzeń, że czemukolwiek zapobiegnie. Z
drugiej strony zakaz nie utrudni specjalnie życia - rozmowa na przerwie z
mamusią? :))))))) chyba w toalecie, za szczelnie zamknięty trzema parami
drzwi. Wrzawa taka, że własnych myśli nie słychać, a wy tu o jakichś
pogaduchach nawijacie.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2006-11-03 11:47:28
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleBasia Z. wrote:
> Ja tez jestem "za" ale pod warunkiem że noszenie mundurka będzie
> honorem i wyróżnieniem, a nie przymusem.
Ja też będę za pod warunkiem, że mundurki będą _tanie_ . Pisząc tanie,
marzę, żeby zamknęły się w cenie 10zł za całość.
W UK właśnie za mundurek szkolny Julki (2 koszulki polo, szara
spódniczka, szare spodnie, 5 par białych skarpetek) dałam 12 funtów.
Spodni oczywiście kupować nie musiałam, byłoby taniej. Przelicznik
mniej-więcej 1:1.
Nie wiem czemu jednak mam wrażenie, że w Polsce będę musiała się zamknąć
nie w 12zł a w 50. A na to wielu rodziców stac nie będzie.
Można zawsze wrócić do fartuchów.
> To jest to, czego powinniśmy oczekiwać.
> Natomiast wszelki przymus rodzi od samego początku bunt.
W jaki sposób buntował się będzie uczeń, który nie założy mundurka? Nie
ubierze? To się go zawiesi w prawach ucznia i w razie wyjątkowego uporu
obniży ocenę z zachowania.
> Ja nie wiem, czy Wy nie pamiętacie tarcz na gumkach, ktore sprawdzał
> dyrektor przy wejściu do szkoły, lub białych kołnierzyków z tektury
> (nota bene w akurat tym samym liceum).
U nas nie można było na gumkach. Miały być mocno przyszyte, a dyrektorka
sprawdzała czy palec mieści się pod tarczą. Jak się mieścił - do woźnej
i przyszyć (podstawówka).
Do drugiej klasy obowiązkowo juniorki. Nie wiem czemu, ale mama zawsze
kupowała mi najbrzydsze ;)
--
super-cool /exploradora/ Dora
zona alberta (30.5), Julka (4.2), Zuza (2.2)
http://julka.gourl.org , http://zuza.gourl.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2006-11-03 11:51:55
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleIwon(k)a wrote:
> Brawo dla Giertycha. on nie zakazuje przynoszenia komorek, a uzywania
> w szkole.
> to roznica. dziecko sie dalej moze sie meldowac, bo boisko poza
> szkola, a po szkole tez moze dzwonic.
No to załóżmy, że zakaz już wprowadzono.
Co należy zrobić, żeby go egzekwować? Bo odebranie komórki jest zdaje
się niezgodne z prawem, a wielu spryciarzy, nawet jeśli odda przez
pomyłkę czasem wpada na pomysł, żeby złożyć skargę na nauczycielkę bo
zabrała i pół tak-taka wydzwoniła w pokoju.
--
żeby nie bybło - jestem za
zona alberta (30.5), Julka (4.2), Zuza (2.2)
http://julka.gourl.org , http://zuza.gourl.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2006-11-03 12:04:13
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleUżytkownik "zona alberta"
> a wielu spryciarzy, nawet jeśli odda przez pomyłkę czasem wpada na pomysł,
> żeby złożyć skargę na nauczycielkę bo zabrała i pół tak-taka wydzwoniła w
> pokoju.
>
Brać bez karty.
Albo ostrzec spryciarzy, że rzucanie kłamliwych oskarżeń można łatwo
sprawdzić - bilingiem.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2006-11-03 12:14:13
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkolesiwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> writes:
>> Ale żeby w ciągu 10 lat komórka zmieniła się z czegoś widywanego na
>> filmach w coś, bez czego nie można żyć?
>
> Wzrosło poczucie bezpieczeństwa. Mozna bez niego życ, ale jest trochę
> trudniej.
Spadło chyba? Za moich szkolnych czasów nikt nie myślał o szkole w
kategoriach strasznych zagrożeń, a teraz tego pełno. Nie wiem, czy
pogorszyło się bezpieczeństwo jako takie, ale _poczucie_
bezpieczeństwa spadło na pewno. I komórka jakoś na to nie pomaga...
> Żeby nie być gołosłowną: jakiś czas temu była sytuacja -- Bysiek
> dostał w szczękę głową kolegi na WF. Zupełnie przypadkowo.
> Pani od WF -- nieobecna
Dziecko miało lekcję WF bez nauczyciela?
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2006-11-03 12:17:58
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkolesiwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> writes:
>> Ale żeby w ciągu 10 lat komórka zmieniła się z czegoś widywanego na
>> filmach w coś, bez czego nie można żyć?
>
> Wzrosło poczucie bezpieczeństwa. Mozna bez niego życ, ale jest trochę
> trudniej.
Spadło chyba? Za moich szkolnych czasów nikt nie myślał o szkole w
kategoriach strasznych zagrożeń, a teraz tego pełno. Nie wiem, czy
pogorszyło się bezpieczeństwo jako takie, ale _poczucie_
bezpieczeństwa spadło na pewno. I komórka jakoś na to nie pomaga...
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |