« poprzedni wątek | następny wątek » |
491. Data: 2006-11-06 15:32:29
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleIwon(k)a napisał(a):
>> Nie rozmawiamy o tym, co Ty myślisz. Rozmawiamy o konkretnej
>> sytuacji.
>
> i rozmawiamy co myslimy o tej sytuacji................
Ja rozmawiam o konkretach, nie o Twoich opiniach.
>>
>>> umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole.
>>> ja sie na umowioa wizyte do pacjenta nie spozniam/
>>
>> Nie widzę różnicy.
>
> ja widze.
Jaką?
>
>
>> Poza tym pytałam, jak widzisz sytuację, kiedy to
>> _pacjent _ się spóźnia. I porównaj z sytuacją, kiedy Elske córka nie
>> dotarła na zajęcia.
>
> kazdy sie moze spoznic, jesli jest to spoznienie male przyjmuje
> takiego pacjenta a jesli duze zmieniamy mu wizyte. kiedy trafaiam na
> pacjenta stale sie spozniajacego duzo, i odmawiajacego wizyte w
> ostaniej chwili koncze wsploprace z nim.
Dlaczego kończysz współpracę? może ona ma taką durną nauczycielkę, która
go na zajęciach przetrzymuje wbrew jego woli i woli jego przełożonych?
Nie widzisz analogii?
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
492. Data: 2006-11-06 15:35:19
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleIwon(k)a napisał(a):
>> Jak już cos cyytujesz, to rób to dokładnie.
>
> to nie byl stricte cytat. stad ten moj nawias .....
Czyli zła wola, tak?
>>
>>
>>>> Przytocz dosłownie, bo póki co, to ja wiem, kiedy co łapie.
>>>
>>>>> oczywiscie, brak telefonu nie jest powodem smierci.(to ja)
>>>>
>>>> Bywa. (ty)
>>>
>>> "nie. brak telefonu nie jest powodem smierci.(to ja)
>>>
>>> a pozniej krys w koncu zalapala
>>
>> To jest tylko Twoja interpretacja.
>>>
>>> "Precyzyjnie. Brak telefonu może być przyczyną niemożliwosci
>>> wezwania pomocy, bez której poszkodowany ma szansę zejść. Tego już
>>> nie podważysz."
>>
>> ROTFL. To dowodzi tylko, że Ty nie załapałaś, a potem dorobiłaś sobie
>> własną interpretację.
>
> lol a ty dalej slepa :)))))) (dla wyjasnienia, od poczatku wiedzialam
> co chcialas
> powiedziec "nieprecyzyjnie"ale smiesznie bylo cie przyszpilic)
Już to kiedyś czytałam. Chyba nie rozumiesz, co oznacza słowo
"precyzyjnie". Kto kogo przyszpili, czytelnicy ocenią. Przypomnij
sobie, kto na psr dostał "laurkę".
Kończ waść, wstydu sobie oszczędź...
>
> iwon(k)a
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
493. Data: 2006-11-06 15:39:49
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:einkj3$itd$1@inews.gazeta.pl...
>> i rozmawiamy co myslimy o tej sytuacji................
>
> Ja rozmawiam o konkretach, nie o Twoich opiniach.
konkret jest jeden. nie mozna o konkrecie rozmawiac. rozmawia sie
wyrazajac opinie o nim. zarowno ja, jak i Ty masz opinie na temat tego
konkretu.
>>>
>>>> umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole.
>>>> ja sie na umowioa wizyte do pacjenta nie spozniam/
>>>
>>> Nie widzę różnicy.
>>
>> ja widze.
>
> Jaką?
"umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole."
>> kazdy sie moze spoznic, jesli jest to spoznienie male przyjmuje
>> takiego pacjenta a jesli duze zmieniamy mu wizyte. kiedy trafaiam na
>> pacjenta stale sie spozniajacego duzo, i odmawiajacego wizyte w
>> ostaniej chwili koncze wsploprace z nim.
>
> Dlaczego kończysz współpracę? może ona ma taką durną nauczycielkę, która
> go na zajęciach przetrzymuje wbrew jego woli i woli jego przełożonych?
wtedy umowaiam go na dzien bez zajec dodatkowych.
> Nie widzisz analogii?
nie. dla mnie to nie to samo.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
494. Data: 2006-11-06 15:41:06
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:einkom$kjd$1@inews.gazeta.pl...
>>> Jak już cos cyytujesz, to rób to dokładnie.
>>
>> to nie byl stricte cytat. stad ten moj nawias .....
>
> Czyli zła wola, tak?
aha kazdy mowi za siebie ;)))
nie, nie chce mi sie szukac gdzie to widzialam, za duzo postow.
>>>
>>>
>>>>> Przytocz dosłownie, bo póki co, to ja wiem, kiedy co łapie.
>>>>
>>>>>> oczywiscie, brak telefonu nie jest powodem smierci.(to ja)
>>>>>
>>>>> Bywa. (ty)
>>>>
>>>> "nie. brak telefonu nie jest powodem smierci.(to ja)
>>>>
>>>> a pozniej krys w koncu zalapala
>>>
>>> To jest tylko Twoja interpretacja.
>>>>
>>>> "Precyzyjnie. Brak telefonu może być przyczyną niemożliwosci
>>>> wezwania pomocy, bez której poszkodowany ma szansę zejść. Tego już
>>>> nie podważysz."
>>>
>>> ROTFL. To dowodzi tylko, że Ty nie załapałaś, a potem dorobiłaś sobie
>>> własną interpretację.
>>
>> lol a ty dalej slepa :)))))) (dla wyjasnienia, od poczatku wiedzialam
>> co chcialas
>> powiedziec "nieprecyzyjnie"ale smiesznie bylo cie przyszpilic)
>
> Już to kiedyś czytałam. Chyba nie rozumiesz, co oznacza słowo
> "precyzyjnie". Kto kogo przyszpili, czytelnicy ocenią. Przypomnij
> sobie, kto na psr dostał "laurkę".
> Kończ waść, wstydu sobie oszczędź...
dokladnie. nie pograzaj sie dalej.
iwon(k)a
>>
>> iwon(k)a
>
> --
> Pozdrawiam
> Justyna
> GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
495. Data: 2006-11-06 15:45:18
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleIwon(k)a napisał(a):
> "krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
> news:einkj3$itd$1@inews.gazeta.pl...
>>> i rozmawiamy co myslimy o tej sytuacji................
>>
>> Ja rozmawiam o konkretach, nie o Twoich opiniach.
>
> konkret jest jeden. nie mozna o konkrecie rozmawiac. rozmawia sie
> wyrazajac opinie o nim. zarowno ja, jak i Ty masz opinie na temat tego
> konkretu.
Bzdury wypisujesz i tyle.
>>>>
>>>>> umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole.
>>>>> ja sie na umowioa wizyte do pacjenta nie spozniam/
>>>>
>>>> Nie widzę różnicy.
>>>
>>> ja widze.
>>
>> Jaką?
>
> "umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole."
A krowa to nie koń. Czym się różni umówiona lekcja po zajęciach
dodatkowych( trwających od - do) w szkole, od umówionej wizyty po
tychże zajęciach?
>> Dlaczego kończysz współpracę? może ona ma taką durną nauczycielkę,
>> która go na zajęciach przetrzymuje wbrew jego woli i woli jego
>> przełożonych?
>
> wtedy umowaiam go na dzien bez zajec dodatkowych.
Już zmieniasz zeznania?
>
>> Nie widzisz analogii?
>
> nie. dla mnie to nie to samo.
Jasne. Jeśli fakty czemuś przeczą, tym gorzej dla faktów.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
496. Data: 2006-11-06 15:48:43
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleX-No-Archive:yes
W wiadomości <news:einl06$3sb$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> "umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole."
Ale ustalony czas wizyty u lekarza to DOKŁADNIE to samo, co ustalony czas
zajęć dodatkowych.
Może w USA faktycznie "zajęcia dodatkowe" to takie zajęcia, które raz
zaczynają się o 13:00 a raz o 16:00, raz trwają 2 godziny, a raz 5 i
zasadniczo nikt nigdy nie wie, na co danego dnia może trafić.
Jednak w Polsce jakiekolwiek zajęcia dodatkowe (szkolne czy pozaszkolne; dla
przedszkolaków, uczniów czy osób dorosłych) mają ściśle wyznaczone godziny
rozpoczęcia i zakończenia. Dotąd wydawało mi się, że tak jest w każdym
cywilizowanym kraju, gdzie ludzie szanują swój i cudzy czas. Wychodzi na to,
że w Hameryce jest totalnie inaczej. Dlaczego jednak mam nieodparte
wrażenie, że to tylko Twoja prywatna wersja? :->
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
497. Data: 2006-11-06 15:48:53
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleIwon(k)a napisał(a):
>> Czyli zła wola, tak?
>
> aha kazdy mowi za siebie ;)))
>
> nie, nie chce mi sie szukac gdzie to widzialam, za duzo postow.
Nie widziałaś tego, taka jest prawda.
>>
>> Już to kiedyś czytałam. Chyba nie rozumiesz, co oznacza słowo
>> "precyzyjnie". Kto kogo przyszpili, czytelnicy ocenią. Przypomnij
>> sobie, kto na psr dostał "laurkę".
>> Kończ waść, wstydu sobie oszczędź...
>
> dokladnie. nie pograzaj sie dalej.
Jakoś dziwnie spokojna o siebie jestem.
Ty jesteś jedyną osobą, która mówi mi, że jestem osłem, mogę więc Cię
olać. Policz, ile osób mówi to Tobie i poszukaj jednak składu siana.
(przenośnia, dla niekumatych)
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
498. Data: 2006-11-06 15:51:47
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleX-No-Archive:yes
W wiadomości <news:einkom$kjd$1@inews.gazeta.pl>
krys <k...@p...onet.pl> pisze:
> Kto kogo przyszpili, czytelnicy ocenią.
Ocenili i kiwają z politowaniem głową.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
499. Data: 2006-11-06 15:52:54
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleX-No-Archive:yes
W wiadomości <news:einker$232$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:
> lol a ty dalej slepa :)))))) (dla wyjasnienia, od poczatku wiedzialam
> co chcialas powiedziec
To w jakim celu zrobiłaś z siebie nierozumiejącą wypowiedzi Justyny idiotkę?
Bo wiesz - ona uwierzyła (trudno się dziwić), że nie jesteś w stanie pojąć
tego, co napisała (choć każdy inny doskonale to pojął) i stąd było jej
"doprecyzowanie". Widać jednak i tego nie dałaś rady zrozumieć.
--
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
500. Data: 2006-11-06 15:59:35
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole"krys" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:einlb4$lsi$1@inews.gazeta.pl...
>>> Ja rozmawiam o konkretach, nie o Twoich opiniach.
>>
>> konkret jest jeden. nie mozna o konkrecie rozmawiac. rozmawia sie
>> wyrazajac opinie o nim. zarowno ja, jak i Ty masz opinie na temat tego
>> konkretu.
>
> Bzdury wypisujesz i tyle.
bardzo inteligenty argument.....
>>>>>
>>>>>> umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole.
>>>>>> ja sie na umowioa wizyte do pacjenta nie spozniam/
>>>>>
>>>>> Nie widzę różnicy.
>>>>
>>>> ja widze.
>>>
>>> Jaką?
>>
>> "umowiona wizyta u lekarza to nie zajecia dodatkowe w szkole."
>
> A krowa to nie koń. Czym się różni umówiona lekcja po zajęciach
> dodatkowych( trwających od - do) w szkole, od umówionej wizyty po
> tychże zajęciach?
krys umiesz czytac- pisalam juz jak traktuje zajecia dodatkowe- jako
"hobby" , raz sie skonczy wczesniej kiedy indziej pozniej.
nie mam z tym problemu.
>
>>> Dlaczego kończysz współpracę? może ona ma taką durną nauczycielkę,
>>> która go na zajęciach przetrzymuje wbrew jego woli i woli jego
>>> przełożonych?
>>
>> wtedy umowaiam go na dzien bez zajec dodatkowych.
>
> Już zmieniasz zeznania?
w jaki sposob? jesli ktos mi mowi, ze spoznia sie bo ma w ten dzien
zajecia ktore koncza sie o poznych porach, to staram sie umowic go
w inne dni. w innym wypadku nie wspolpcaruje z nim jesli sie nie da.
>>
>>> Nie widzisz analogii?
>>
>> nie. dla mnie to nie to samo.
>
> Jasne. Jeśli fakty czemuś przeczą, tym gorzej dla faktów.
Bzdury wypisujesz i tyle.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |