Data: 2015-01-27 13:51:23
Temat: Re: ZakazaÄ Hellingera!
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
zdumiony wrote:
> W dniu 2015-01-27 o 13:10, Jakub A. Krzewicki pisze:
>> Na jakiej zasadzie? Rytuał "zawieszonego" egzorcyzmu nakłada związanie na
>> ducha, a nie na maga. Łańcuch jest za silny, żeby demon się urwał albo go
>
> Jakiego maga? Egzorcyzmy są mocy Chrystusa!
Egzorcyzmy nie są sakramentami więc nie są _bezpośrednio_ mocy Chrystusa ani
świętych ani kościoła, chociaż w wersji chrześcijańskiej te moce stoją jak
najbardziej za nimi. Egzorcyzmy są mocy kapłana lub filozofa egzorcysty
dysponującego wsparciem przez Boga takiego, jakiego ma w swojej tradycji
duchowej.
To jaką mocą się kto posługuje nie znaczy że nie można nazywać go magiem.
Mag bowiem właśnie oznacza "każdego kto zaklina i posługuje się mocą".
Z logicznego punktu widzenia pojęcie "egzorcysta" jest tylko sprecyzowaniem,
że ktoś, kto się tym zajmuje, robi to w danym kontekście w celu związania
ducha (przejęcia wzorca energetycznego) i wyprowadzenia go z miejsca albo
osoby, którą dotychczas zajmował (rozbiórki lub przeniesienia w miejsce,
gdzie nikomu i niczemu nie zaszkodzi).
Filozof grecki Apoloniusz z Tiany też odprawiał egzorcyzmy w Koryncie -
własną mocą, a nie mocą Chrystusa, którego nie był wyznawcą, tylko
politeistycznego Hellenizmu.
"Apolloniusz bawiąc w Koryncie zauważył, że uczeń jego Mennipus nawiązał
znajomość z jakąś obcą piękną niewiastą, z którą spędzał całe noce na
ucztach, biesiadach i hulankach i z którą chciał się wreszcie żenić, do
czego uczyniono już wszystkie przygotowania. Spostrzegł to Apolloniusz, a
nic nikomu nie mówiąc, przyszedł nagle nieproszony na ucztę weselną i kazał
sobie pokazać narzeczoną, a popatrzywszy na nią przez chwilę zawołał: "To
jest Empuza, którą także nazywają Lamią. Nie dba ona o rozkosz, lecz raczej
chce użyć jako przysmaku ciała ludzkiego, które lubi pożerać. Udanymi
wdziękami uwodzi łatwowiernych, a potem ich zjada". Rzekoma narzeczona nie
chciała się do tego przyznać, ale gdy Apolloniusz wymówił swoje zaklęcia,
wszystko się nagle przemieniło; znikły bogate sprzęty, srebrne i złote
naczynia, potrawy, wina i służba, a zamiast pięknej narzeczonej została
stara, wysoka, chuda i szkaradna niewiasta, która mimo oporu i wstydu
musiała wyznać, że jest rzeczywiście Lamią i że chciała sobie uczynić
przysmak nielada z pięknego ciała Mennipa."
>> oryginał. Bardziej komfortowej sytuacji panowania nie można sobie
>> wyobrazić.
>
> Tak się tylko wydaje aż będzie za późno
Właśnie cały cyrk polega na tym, aby nie było. Taki egzorcysta - rzekomy
ryzykant - zwleka z odprawieniem ducha na swoje miejsce, dopóki nie wyciśnie
z niego czego tam się da.
--
????
???
??????
|