Data: 2002-06-26 10:04:58
Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Od: "Qwax" <...@...q>
Pokaż wszystkie nagłówki
> jesli jestes człowiekiem i wychowasz syna na człowieka to
niewątpliwie ilość
> skłóconych rodzin może się zmniejszyć, spróbować należy na pewno
> a co jesli syn zakocha sie w dziewuszce chcacej byc przy mamusi ( a
mamusia
> zołza)?
Chcę wychować go tak by umiał(a) podejmować świadome decyzje - jeżeli
bedzie chciał(a) mieć do czynienia z 'dziewuszka chcacą być przy
mamusi (a mamusia zołza)' to ma do tego prawo ale musi tę decyzję
podjąć świadomie (ze wszystkimi tego konsekwencjami). Jeżeli ktoś jest
głupi to trudno - ja mam mu dać podstawy do umiejetności wnioskowania
(ew. podpowiedzieć moje spostrzeżenia) ale decyzje podejmować winien
ten kto za podjęte decyzje będzie odpowiadał.
Popełniłem w życiu wiele wyborów (idiotycznych też) i nie mogę nic
zarzucić w tym względzie rodzicom - dostałem od nich (... dalej jak
wyżej) a jak mimo to mnie d... boli to i słusznie "za głupotę sie
płaci"
[ciach]
>
> optymista! chciałabym żeby wszystko dało się wytłumaczyc choroba
psychiczną,
> ale niestety....
jeżeli ktoś działa na niekorzyść 'własnych genów' to jest psychicznie
chory!!!!
>
> myślę, że równie wazne jak wychowanie syna jest na jakich ludzi
trafi w
> przyszłości
> nawet wytrawni psychologowie nie zawsze potrafią rozpoznać charakter
drugiej
> osoby
Od tego jest instytucja 'rozstania'
Pozdrawiam
Qwax
|