Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zaklęty krąg niemożności

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zaklęty krąg niemożności

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 111


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-06-26 07:40:40

Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> >
> > Rodzina jest dobra jak mieszka 150 km od nas (z dobrym dojazdem).
> >
> a dobra teściowa 5 metrów pod ziemią bo z trzech to się sama odkopie

Już parę razy to pisałem "Nie ma złych teściowych, są tylko
'współmałżonkowie którzy wolą swoich rodziców od swoich partnerów"

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-06-26 07:51:57

Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

>
> > Mądrze kochać swoje dziecko
>
> Mozesz to rozwinac?
>
Sandra odpisała dużo i mądrze. (czy teoretycznie to inna sprawa)

Ja postaram się powiedzieć w miarę krótko:

1. kochać dziecko - okazywać mu uczucia (a nie robić wszystko z powodu
uczuć)
2. nie zapominać, że dziecko wychowujemy po to by od nas odeszło i BEZ
NAS umiało funkcjonować w świecie.

I to są jedyne rzeczy (prócz cech genetycznych) które możemy dzieciom
dać. W tym momencie każda 'nadopiekuńczość' jest łatwo rozpoznawalna
jako 'grzech' przeciwko drugiemu punktowi wynikający ze złego
rozumienia punktu pierwszego.

Cała reszta to rozwinięcie tych dwóch punktów.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-06-26 07:53:37

Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Od: "JoJo" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:2166-1025077062@213.17.138.62...
> Już parę razy to pisałem "Nie ma złych teściowych, są tylko
> 'współmałżonkowie którzy wolą swoich rodziców od swoich partnerów"

to juz jest ZUPEŁNIE inna bajka

> Pozdrawiam
> Qwax

takoż
Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2002-06-26 07:54:53

Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Od: "kolorowa" <v...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:afapes$qo8$1@absinth.dialog.net.pl...
> Natomiast sprawy wychowawcze w większości rodzin są załatwiane systemem
> poleceń, nakazów. zakazów , kar i nagród. Bo tak niby jest szybciej i
> łatwiej.
Innym problemem jest inny rodzaj nieprawidłowej
> miłości do dziecka reprezentują go rodzice,którzy wszystkie swoje uczucia
> przelewają na dziecko, przez co działają nadopiekuńczo, nadkontrolująco.
> Patrzą w dziecko jak w obrazek, wszystkie zachcianki spełniają, usuwają
> każdą przeszkodę. Na takie zachowania dziecko reaguje różnie, zależne to
> jest od stopnia nadopiekuńczości.,relacji z bliską rodziną, czy mają wpływ
> na różne reakcje dziecka predyspozycje psychiczne,temperament. Mogą gdy
> dorosną sie buntować przeciw nadmiernej opiece,kurateli. Więc zaczyna się
bunt a gdy to nie wystarczy
> robią nam na złość. Innym przykładem może być sytuacja gdy dzieci godzą
> sie z sytuacją wychowywania pod kloszem, miłością dla swego dobra, bo tak
> przecież twierdzimy robimy wszystko dla dobra naszych dzieci bo je bardzo
> kochamy a one są pod tym kloszem ze skrywaną złością a niekiedy
nienawiścią
> do nas.

> Miłość mądra do dziecka to partnerstwo.
-------------------------------------------
Tyle teorii.
A teraz z innego wątku, ale temat podobny:

> > Do dzieci mówiło się (mówi): "dzieci i ryby głosu nie mają",
> > "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie".
>
> Czyż wtedy nie było mniej chamstwa?
> Obojętnie jak to nazwiesz wtedy czuły jakiś respekt,szacunek,miały jakieś
> wzroce a teraz? Gówniarz przychodzi do domu i naparza własną matkę w imie
> wolności słowa. Zabija własną babcie jak nie dostanie szmalu z jej
cienkiej
> renty.


Czy naprawdę te słowa pisała ta sama osoba? Czy dobrze widzę, że teoria nie
bardzo pokrywa się z praktyką?

Małgosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2002-06-26 08:01:11

Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> > Już parę razy to pisałem "Nie ma złych teściowych, są tylko
> > 'współmałżonkowie którzy wolą swoich rodziców od swoich partnerów"
>
> to juz jest ZUPEŁNIE inna bajka
>
Nie. Ta sama bajka ale inne spojrzenie

Jeżeli nauczymy dzieci rozmowy z nami na każdy temat, i wytłumaczymy
dlaczego nikt nie ma prawa wtrącać się (bez naszej zgody) do naszych
wzajemnych relacji to nie będzie "złych" teściów/zięciów choć
konflikty niewątpliwie będą.

(dlaczego wykrzyczałaś 'zupełnie'?)

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2002-06-26 08:05:17

Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "toporek" <s...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:afbo7i$1fq$1@sklad.atcom.net.pl...

> Może dlatego, że w sumie nic to nie wnosi?...
Myślę, że wnosi, ponieważ jeśli ktoś na grupie podaje jakieś
pozytywne wlasne doświadczenia o którym moznaby przeczytać w
książkach, to w ostateczności żadna różnica, skąd pochodzi
dana treść. Istotne co ona w sobie zawiera.
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2002-06-26 08:13:37

Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Od: Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora



Sokrates wrote:
>
> Poradźcie, jak dać synowi
> jedna opcję więcej-mozliwość zamieszkania z nami nie z
> życiowego musu ale z ewentualnej własnej chęci ich obojga?
> Darek

Nie wiem, czy to jest wykonalne, bo to będzie zależało równiez od
sposobu wychowania i upodobań przyszłej żony syna. Tu róznice moga sie
zaczynać od pory, w której któs chodzi spać. Problem banalny, ale może
nabrać kolosalnych rozmiarów. Podam przykład : młodzi sa sowami z
natury, przyjmuja gosci o 23.00. Tesciowa krępuje sie paradowac w
koszuli nocnej po domu, czuje sie zobowiązana do pożegnania gosci
będących w jej domu, a chciałaby isc spac o 21.00. Może być też
dokładnie odwrotnie. Kolejna sprawa - wspólna kuchnia - pory gotowania
posiłków, jesli przygotowywane wspólnie - ich skład. Charakter osób -
jedni lubia przbywać w towarzystwie, inni potrzebuja zaszycia sie w
cichym kącie z książką - tu również może dochodzic do starc typu - ja
chciałbym to czy to zrobić, a musze tylko siedziec i plotkowac, bo ta
sie oraża, lub czy jej sie cos nie podoba, bo ucieka stale tylko do
swojego pokoju...
Dziecko rosnie przy tobie, poznajesz jego charakter i upodobania latami
i takie czy inne jego zachowania sa dla Ciebie naturalne. Wytwarzacie
własny język półsłowek, ciała i umiecie to własciwie odczytywac.
Partnerowi tez łatwiej powiedzieć to czy tamto. Układ osoba wchodzaca do
rodziny i tesciowie zawsze MOZE byc obarczony wieloma niedomówieniami,
nieporozmieniami, skrepowaniem.

Powiem na swoim przykładzie - mam wspaniała, bardzo życzliwą tesciową,
akceptująca mnie w 100%, wydaje mi się, że sie rozumiemy, bo nawet mąż
zostawia trudniejsze sprawy mi do omówienia z nią. Jesli zdrowie/wiek
bedą tego wymagały na pewno zamieszkamy wspólnie. Ale bardzo sie cieszę,
że to jeszcze nie teraz, bo nie bedzie to łatwe.
Mam wspaniałych rodziców, akceptujących i lubiących mojego męża. Ale
często muszę mu niektóre wypowiedzi (jak najbardziej życzliwe) mojej
mamy tłumaczyć. Chetnie wspólnie przebywamy, pomagamy sobie i jesli
wiek/zdrowie... jak wyżej. Niemniej zdaję sobie sprawę, że dla nikogo
nie bedzie to łatwe.

POzdrawiam.
Katarzyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2002-06-26 08:13:44

Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności
Od: "JoJo" <g...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:5253-1025078293@213.17.138.62...
> > > Już parę razy to pisałem "Nie ma złych teściowych, są tylko
> > > 'współmałżonkowie którzy wolą swoich rodziców od swoich partnerów"
> >
> > to juz jest ZUPEŁNIE inna bajka
> >
> Nie. Ta sama bajka ale inne spojrzenie

inna bo: nie rozmawiamy o problemach w małżeństwie czy zwiazku lecz o
relacjach międzypokoleniowych
imho jeśli współpartner woli mamusię czy tatusia od swojej kobitki to źle
sie dzieje w państwie duńskim

> Jeżeli nauczymy dzieci rozmowy z nami na każdy temat, i wytłumaczymy
> dlaczego nikt nie ma prawa wtrącać się (bez naszej zgody) do naszych
> wzajemnych relacji to nie będzie "złych" teściów/zięciów choć
> konflikty niewątpliwie będą.

często konflikty są bo ten teść czy tesciowa to po prostu źli ludzie i żebys
zdechł to niczego im nie wytłumaczysz - oni to wszystko wiedzą, ale po
prostu lubia robic komus krzywdę i już
sformułowania " żebyś zdechł " nie bierz absolutnie do siebie i nie obrazaj
się przypadkiem, proszę

> (dlaczego wykrzyczałaś 'zupełnie'?)

a bo jednak w rozmowie osobistej można intonacja cos podkreślić itp. a jak w
poście? problemy mam
> Pozdrawiam
> Qwax

rrówniez Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2002-06-26 08:16:19

Temat: Odp: Zaklęty krąg niemożności
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Tashunko <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:afblbg$i7j$...@n...onet.pl...
> Dlaczego mam wrażenie , że wkleiłaś tu fragment pracy poświęconej
> stosunkom dziecko - rodzic????

Ludzie różnie odczuwają i postrzegają innych nic na to nie poradze.

> Napisz może w końcu jak TY wychowujesz SWOJE dzieci !

Czy wychowuje? Dobre pytanie raczej układ partnerski. Wychowujemy sie
wzajemnie .

> Skręca mnie jak widzę te uogólnienia , hasła , przerobione cytaty z
> przeróżnych artykułów .

Tu bardzo się przeraziłam bo nigdy nikomu źle nie życzę wolę pomagać niż
doprowadzać do tragedii z żołądeczkiem.


> To każdy wie, bo każdy umie czytać. Tutaj dzielimy się WŁASNYMI
> doświadczeniami , a przynajmniej tak mi się wydawało.

Cały czas jestem sobą i nie zmieniam swoich poglądów tak jak postrzegam i
jak żyje przedstawiam problem. Być może tok mojego myślenia daleko odbiega
od Twojego no ale cóż nie jest mi przykro z tego powodu bo nie widzę
potrzeby by zmienić się w Ciebie.

> Wyobraź sobie , że ja tez pracuje zawodowo , dzieci w tym czasie są u
> babci lub w przedszkolu i jak wracam zajmuje się TYLKO nimi , a jeśli
> robimy cos w domku to razem , ucząc się przy tym wielu rzeczy.

Nie neguje tego masz swój sposób na życie. Każdy kieruje swoim życiem tak
jak uważa.

> Moje dzieci często chorują - / często to bardzo łagodne określenie /
> i nie zdarzyło mi się aby ktoś inny chodził z nimi do lekarza , nie
> tylko w poniedziałek.
>
> Zajmować się dziećmi od święta.......wybacz , wiem , ze zdarzają się
> takie rodziny , ale mnie poniosło jak to przeczytałam !!!

Wiesz sporadycznie mnie ponosi. Ale nie z takich powodów bo te postrzegam
jako błache a odp. jest prosta. Już wcześniej wspomniałam o tym, ludzie nie
potrafią z sobą dyskutować, nie przyjmują do siebie, że ktoś może inaczej
żyć i odczuwać. Swoich racji niekiedy bronią jak fanatycy nie dając się
drugim wypowiedzieć. Ale takich raczej omijam w życiu.
Wybaczyć mam? Nie mam co wybaczać. To nie mnie poniosło i nie ja się źle
poczułam to twój stan zdrowia troche na tym ucierpiał.

Pozdrawiam Sandra



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2002-06-26 08:22:28

Temat: Re: Zaklęty krąg niemożności-będzie przykro
Od: Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora



s...@p...onet.pl wrote:
>
> Istnieje coś takiego, jak uczucia macierzyńskie. W przeciwieństwie do
> ojcowskich są one jakby bardziej pierwotne, instynktowne. Międzygatunkowe.
> Możliwe, że to one są przyczyną tego, że matka w razie konfliktu staje po
> stronie swojego dziecka. Wydaje się jej, że to jej dziecko jest tym
> pokrzywdzonym, często bez względu na fakty...
>

A gdy widzi ewidentna winę swojego dziecka to też reaguj bardzo
emocjonalnie i bardzo cierpi. Wtedy z jednej strony próbuje swoje
dziecko usprawiedliwiać, z drugiej strofować (ono nieraz wtedy ustawia
sie okoniem przeciw wszystkim) i konflikt zamiast sie rozwiazac i
wyciszyć narasta.
Młodzi dawno zapomną,że cos było, a ona dalej cierpi.

Katarzyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Rodzina wielopokoleniowa - niezbyt serio
Rodzina wielopokoleniowa.
Porównanie II ;-)
rodzinka
Porównanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »