Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.m
an.poznan.pl!ict.pwr.wroc.pl!not-for-mail
From: "kolorowa" <v...@i...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zaklęty krąg niemożności
Date: Wed, 26 Jun 2002 09:54:53 +0200
Organization: Wroclaw University of Technology, Poland
Lines: 44
Message-ID: <afbroi$8j4$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl>
References: <af9pne$3vp$1@news.tpi.pl>
<s...@s...bischoop.pl>
<af9sua$54o$1@absinth.dialog.net.pl> <afa8mb$8d9$1@news.onet.pl>
<afapes$qo8$1@absinth.dialog.net.pl>
NNTP-Posting-Host: as2-233.poleczki.dialup.inetia.pl
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:16353
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:afapes$qo8$1@absinth.dialog.net.pl...
> Natomiast sprawy wychowawcze w większości rodzin są załatwiane systemem
> poleceń, nakazów. zakazów , kar i nagród. Bo tak niby jest szybciej i
> łatwiej.
Innym problemem jest inny rodzaj nieprawidłowej
> miłości do dziecka reprezentują go rodzice,którzy wszystkie swoje uczucia
> przelewają na dziecko, przez co działają nadopiekuńczo, nadkontrolująco.
> Patrzą w dziecko jak w obrazek, wszystkie zachcianki spełniają, usuwają
> każdą przeszkodę. Na takie zachowania dziecko reaguje różnie, zależne to
> jest od stopnia nadopiekuńczości.,relacji z bliską rodziną, czy mają wpływ
> na różne reakcje dziecka predyspozycje psychiczne,temperament. Mogą gdy
> dorosną sie buntować przeciw nadmiernej opiece,kurateli. Więc zaczyna się
bunt a gdy to nie wystarczy
> robią nam na złość. Innym przykładem może być sytuacja gdy dzieci godzą
> sie z sytuacją wychowywania pod kloszem, miłością dla swego dobra, bo tak
> przecież twierdzimy robimy wszystko dla dobra naszych dzieci bo je bardzo
> kochamy a one są pod tym kloszem ze skrywaną złością a niekiedy
nienawiścią
> do nas.
> Miłość mądra do dziecka to partnerstwo.
-------------------------------------------
Tyle teorii.
A teraz z innego wątku, ale temat podobny:
> > Do dzieci mówiło się (mówi): "dzieci i ryby głosu nie mają",
> > "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie".
>
> Czyż wtedy nie było mniej chamstwa?
> Obojętnie jak to nazwiesz wtedy czuły jakiś respekt,szacunek,miały jakieś
> wzroce a teraz? Gówniarz przychodzi do domu i naparza własną matkę w imie
> wolności słowa. Zabija własną babcie jak nie dostanie szmalu z jej
cienkiej
> renty.
Czy naprawdę te słowa pisała ta sama osoba? Czy dobrze widzę, że teoria nie
bardzo pokrywa się z praktyką?
Małgosia
|