Data: 2002-06-26 08:16:19
Temat: Odp: Zaklęty krąg niemożności
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Tashunko <l...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:afblbg$i7j$...@n...onet.pl...
> Dlaczego mam wrażenie , że wkleiłaś tu fragment pracy poświęconej
> stosunkom dziecko - rodzic????
Ludzie różnie odczuwają i postrzegają innych nic na to nie poradze.
> Napisz może w końcu jak TY wychowujesz SWOJE dzieci !
Czy wychowuje? Dobre pytanie raczej układ partnerski. Wychowujemy sie
wzajemnie .
> Skręca mnie jak widzę te uogólnienia , hasła , przerobione cytaty z
> przeróżnych artykułów .
Tu bardzo się przeraziłam bo nigdy nikomu źle nie życzę wolę pomagać niż
doprowadzać do tragedii z żołądeczkiem.
> To każdy wie, bo każdy umie czytać. Tutaj dzielimy się WŁASNYMI
> doświadczeniami , a przynajmniej tak mi się wydawało.
Cały czas jestem sobą i nie zmieniam swoich poglądów tak jak postrzegam i
jak żyje przedstawiam problem. Być może tok mojego myślenia daleko odbiega
od Twojego no ale cóż nie jest mi przykro z tego powodu bo nie widzę
potrzeby by zmienić się w Ciebie.
> Wyobraź sobie , że ja tez pracuje zawodowo , dzieci w tym czasie są u
> babci lub w przedszkolu i jak wracam zajmuje się TYLKO nimi , a jeśli
> robimy cos w domku to razem , ucząc się przy tym wielu rzeczy.
Nie neguje tego masz swój sposób na życie. Każdy kieruje swoim życiem tak
jak uważa.
> Moje dzieci często chorują - / często to bardzo łagodne określenie /
> i nie zdarzyło mi się aby ktoś inny chodził z nimi do lekarza , nie
> tylko w poniedziałek.
>
> Zajmować się dziećmi od święta.......wybacz , wiem , ze zdarzają się
> takie rodziny , ale mnie poniosło jak to przeczytałam !!!
Wiesz sporadycznie mnie ponosi. Ale nie z takich powodów bo te postrzegam
jako błache a odp. jest prosta. Już wcześniej wspomniałam o tym, ludzie nie
potrafią z sobą dyskutować, nie przyjmują do siebie, że ktoś może inaczej
żyć i odczuwać. Swoich racji niekiedy bronią jak fanatycy nie dając się
drugim wypowiedzieć. Ale takich raczej omijam w życiu.
Wybaczyć mam? Nie mam co wybaczać. To nie mnie poniosło i nie ja się źle
poczułam to twój stan zdrowia troche na tym ucierpiał.
Pozdrawiam Sandra
|