Data: 2011-03-21 21:40:13
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie? - a propos analogii
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-03-21 22:20, cbnet pisze:
> Napisałeś też, że nie ma nic niestosownego w porównaniu adoracji
> partnerskiej do pary gruchających gołąbków, czy dopasowania
> partnerskiego do dwóch połówek jabłka.
> Super. ;)
>
> Ja widzę niestowność porównania miłości pomiędzy partnerami
> do uczuć łączących jeźdźca z "dającym radę" wierzchowcem
> + wierzchowca ze skokami przez przeszkody.
>
> Iii napisałem o tym tytułem mojego komentarza.
>
> Oczekujesz przeprosin z tego tytułu?
A skąd :-) Jak już pisałem:
"...Nie widzę problemu, żebyś się upierał, przy niezręczności, prosiłbym
jednak, żebyś się upierał przy tym przy mojej oryginalnej wersji, a nie
swojej interpretacji ;-) ..."
> Załamania z tytułu "niekompatybilności" z Waszą (w konwencji
> Redarta) "rzeczywistością" (twoją, Qry + Redarta)?
Eeeeee tam od razu niekompatybilna :-)
Mnie sie twoja analogia (dzięki medea ;-) ) bardzo podoba:
"...Jak już wiesz jak to jest kiedy dosiada się gorąco-krwistego
"rumaka", to "kucyki" nie pociągają za bardzo, nawet jeśli
ślicznie-wyposażone. Szukasz tylko "rumaka", nawet jak nadarzy się jakiś
fajny "kucyk". A jak już "masz" wspaniałego, i w dodatku ukochanego
"rumaka",
to wówczas tym bardziej. Nawet inne "rumaki" przestają przesadnie
działać na człowieka.
Ja tak to sobie tłumaczę... (Ja czyli Cebek)"
Stalker
|