Data: 2006-03-11 19:42:06
Temat: Re: Załamany jestem:(
Od: LM <p...@n...sig>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cancer pisze 11-03-2006 18:33:
>> Tak - to jest właśnie wolny rynek. Tak długo jak będą ludzie gotowi
>> zapłacić 100, 200, albo i 1000-procentową marżę, tak długo będą ludzie,
>> którzy tyle za swoją prace będą żądać. Nie musisz chodzić do stomatologów,
>> którzy według Ciebie za wysoko wyceniają swoją pracę. Możesz się wcześniej
>> zapytac ile kto za daną pracę bierze i wybrac najtańszego. Co stoi na
>> przeszkodzie?
>>
>
> Nie, to nie jest tak ze jak dlugo beda ludzie gotowi zaplacic
> 1000-procentowa marze, to ty bedziesz taka bral_))
> Maksymalny pulap marzy jest ustalony przez prawo w tym kraju.
>
Podstawę prawną poproszę. Chyba mylisz marżę z oprocentowaniem kredytów.
Poza tym o marży można mówić, jeżeli ktoś kupuje coś w jednym miejscu i
w tym samym stanie sprzedaje dalej. Leczenie protetyczne wygląda trochę
inaczej. No, ale tak doskonale zorientowany człowiek na pewno o tym wie
i tylko nas podpuszcza ;-p
> Doskonale to rozumiem, ze nie musze chodzic do stomatologow ktorzy sa za
> drodzy.Ale pisalismy tutaj o malych miasteczkach, gdzie grasuja monopoliscii
> i gdzie nie ma mozliwosci wyboru.
> Mam jechac wedle twojego rozumowania 300km do stomatologa? Dwa razy w
> tygodniu? Bo gdzies w Warszawie robia mosty po 1800, a u mnie po 3000 tys?
> Troche rozbieznosci za duze nie sadzisz? (Tu nie chodzi o jakies 200 zeta)
>
Co to za małe miasteczko, że do najbliższego dentysty poza nim jest 300
km? Baza polarna Hornsund na Spitsbergenie?
A jak jeden technik bierze od lekarza więcej za jeden punkt w porcelanie
niż ja od pacjenta, mam go według Twojego sposobu myślenia nazwać
złodziejem i odsądzić od czci i wiary?
>> Nie potrzebuję kasy fiskalnej, żeby wystawić rachunek.
>>
>
> Ale potrzebujesz kase fiskalna, aby zaplacic rzetelnie podatek od sumy
> twojej 1000 krotnej marzy !!!
>
Nie mam kasy fiskalnej, nie mam 1000 krotnej marży (a swoją drogą,
policz sobie, ile wtedy kosztowałby taki most, pewnie myślałeś o 1000%,
ale żółć oczy zalała?), ale wszystkie dochody wpisuję do książki. Powiem
więcej - kasa fiskalna nie jest wcale gwarancją, że wszystkie dochody są
ewidencjonowane (przy każdej musiałby stać inspektor ze skarbówki, żeby
można było twierdzić tak na 100%).
--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl
|