Data: 2006-03-11 21:17:25
Temat: Re: Załamany jestem:(
Od: LM <p...@n...sig>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cancer pisze 11-03-2006 21:51:
>> Podstawę prawną poproszę. Chyba mylisz marżę z oprocentowaniem kredytów.
>> Poza tym o marży można mówić, jeżeli ktoś kupuje coś w jednym miejscu i w
>> tym samym stanie sprzedaje dalej. Leczenie protetyczne wygląda trochę
>> inaczej. No, ale tak doskonale zorientowany człowiek na pewno o tym wie i
>> tylko nas podpuszcza ;-p
>>
>
> Podstawy sobie poszukaj. Nie wiem jak prowadzisz dzialalnosc gospodarcza, ze
> tego nie wiesz.
>
Ty sobie coś wymyślasz więc to udowadniaj. Chyba, że jesteś Stokrotką.
> Nie, z niczym nie myle oprocentowania kredytow, moze to ty mylisz.
> Moze za wiele ostatnio chodziles po bankach w sprawie kredytow-)).
> Marza to marza i nie mydl tutaj oczu leczeniem, czytaj watki dokladnie, a
> nie po lebkach.
>
Czytam dokładnie, nie muszę odpowiadać na każde twoje słowo. W
stomatologii i medycynie nie ma marży, chyba, że ktoś sprzedaje w
przygabinetowym sklepiku szczoteczki do zębów.
>> Co to za małe miasteczko, że do najbliższego dentysty poza nim jest 300
>> km? Baza polarna Hornsund na Spitsbergenie?
>>
>
> Jeszcze raz namawiam Cie do tego abys uwaznie czytal, miasteczko tutaj nie
> ma znaczenia, czy to dla ciebie za trudne do zrozumienia?
> Napisalem jasno. W miasteczkach gdzie jest 3 do 5 dentystow, ceny sa
> zalosnie zawyzone, w wiekszych miastach gdzie jest konkurencja, ceny
> normalnieja.
> I to nazwalem zlodziejstwem!!
>
Napisałeś:
> Ale pisalismy tutaj o malych miasteczkach, gdzie grasuja monopoliscii
> i gdzie nie ma mozliwosci wyboru.
> Mam jechac wedle twojego rozumowania 300km do stomatologa? Dwa razy w
> tygodniu?
Sam nie czytasz tego, co piszesz.
>>> Ale potrzebujesz kase fiskalna, aby zaplacic rzetelnie podatek od sumy
>>> twojej 1000 krotnej marzy !!!
>>>
>
>
>> Nie mam kasy fiskalnej, nie mam 1000 krotnej marży (a swoją drogą, policz
>> sobie, ile wtedy kosztowałby taki most, pewnie myślałeś o 1000%,
>>
>
> Nie wyczules ironii? Wybacz 1000-krotna czy 1000% i tak zalosnie za wiele.
>
Jak zazdrościsz, trzeba było startować na stomatologię.
>> ale żółć oczy zalała?), ale wszystkie dochody wpisuję do książki. Powiem
>> więcej - kasa fiskalna nie jest wcale gwarancją, że wszystkie dochody są
>> ewidencjonowane (przy każdej musiałby stać inspektor ze skarbówki, żeby
>> można było twierdzić tak na 100%).
>>
>
> Wiem wiem, ze doskonale orientujesz sie jak zrobic, zeby bylo dobrze.
> Przy takim jak ty napewno bym inspektora postawil.
>
Napisałem wyraźnie, że wszystkie dochody (a właściwie powinno być
przychody) wpisuję. Zarzucasz mi kłamstwo? Powiem wprost: tylko złodziej
widzi wszędzie innych złodziei.
--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl
|