Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Ijon" <i...@b...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zapłodnienie "in vitro" było Plakaty gejów
Date: Mon, 31 Mar 2003 15:55:02 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 134
Message-ID: <b69hkr$4gl$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b59c85$7a1$1@korweta.task.gda.pl>
<M...@n...onet.pl>
<l...@4...com> <b59gv2$644$1@news.onet.pl>
<b59hpk$j2g$1@korweta.task.gda.pl> <b59ibk$9kv$1@news.onet.pl>
<b59mg0$jcr$1@atlantis.news.tpi.pl> <b59qk2$fj7$1@korweta.task.gda.pl>
<b59uel$7vk$1@atlantis.news.tpi.pl>
<7...@4...com>
<b5arrh$cea$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5bvgl$55n$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b5dgc5$mbq$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5ekqo$4j0$1@news.onet.pl>
<b5em3p$lfo$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5emki$8nd$1@news.onet.pl>
<b5erta$qn$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5ev8h$oap$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b5f18b$8p8$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5f5av$9f9$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b5f80k$3q$1@atlantis.news.tpi.pl> <b5mdgo$9d0$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b6924q$76l$1@atlantis.news.tpi.pl> <b6995m$jnb$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host130-78.crowley.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1049119195 4629 62.89.78.130 (31 Mar 2003 13:59:55 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 31 Mar 2003 13:59:55 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:35741
Ukryj nagłówki
"Sławek" <f...@k...net.pl> wrote in message
news:b6995m$jnb$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Tu po prostu różnimy się w ocenie co stanowi "papkę" a co jest
"rzeczywistą
> informacją" - jak dla mnie informacja iż zapłodnienie "in vitro" jest
> jednym z większych osiągnięć medycyny XX w. jest rzeczywistą informacją -
> tak to oceniam.
Rozumiem. Podobnie zapewne oceniasz kampanie "informacyjna" rzadu w zakresie
wejscia do UE.
Wspolczuje - bez komentarza ...
> A słowo "żreć" jakoś mi się nie podoba, zwłaszcza w stosunku
> do mojej osoby.
Ojej czlowieku jesli ktos uwaza za informacje jakies bezwartosciowe slogany,
a pomija takie nieistotne szczegoly jak np.
"Najczęściej podajemy dwa zarodki w niektórych uzasadnionych przypadkach -
trzy"
albo
"Zarodki,które nie zostały wykorzystane podczas transferu, za zgodą obojga
pacjentów zostają umieszczone w opisanych imieniem, nazwiskiem i datą
urodzenia rodziców słomkach i zamrożone przy użyciu odpowiednich mediów
zapewniających ochronę przed uszkodzeniem w niskich temperaturach"
To moze sie potem obudzic z lapa w nocniku i problemem pt "ktore dziecko
usmiercic zeby nie miec trojaczkow".
> > > ojojoj ... ciężka artyleria.... tylko strzały chybione. Nie proponuję
> > > zabijania dorosłych ludzi.
> >
> > A czym sie wg Ciebie rozni zabijanie "doroslych" ludzi od zabijania
> > "niedoroslych" ?
> > Im mniej czlowiek "dorosly" tym zabicie go mniej naganne ?
>
> Wow!!! A gdzie ja tak napisałem ... bo nie widzę. A może kłopoty z
oczami??
> Tylko u mnie czy u Ciebie ??
To jest naturalny wniosek z Twoich tez.
Twierdzisz ze "takie jest zycie" i ze z zabijaniem ludzkich zarodkow czy to
w ramach eksperymentow czy to w wyniku zabiegow medycznych nalezy sie
pogodzic.
Pytam sie wiec o analogie - przeciez podobnie jest z doroslymi - tez
moglibysmy powiedziec "takie jest zycie - silniejszy przezywa" i pogodzic
sie np. z morderstwami ?
> > > Zaś kwestia odrzucania słabszych zygot jest jak dla mnie zbyt
> > skomplikowana
> > > aby ją oceniać - jest to już kwestia indywidualnego wyboru.
> > > Nie podejmuję się dyskutować czy na tym poziomie jest to już człowiek
> czy
> > > tylko zygota.
> >
> > I chocby dlatego, ze istnieja co do tego watpliwosci, musisz przyznac ze
> > jest to sprawa watpliwa moralnie.
>
> Nie muszę ;-))) Wątpliwości są, ale jak napisałem powyżej - wyboru MUSI
> dokonać zainteresowany i tak zostanie dopóki prawo nie postanowi inaczej.
I dlatego ja nie pisalem o watpliwosciach prawnych ale o moralnych.
"Nie podejmuję się dyskutować czy na tym poziomie jest to już człowiek czy
tylko zygota"
To sa wlasnie watpliwosci natury moralnej a nie prawnej.
> Ja osobiście uważam możliwość zapłodnienia "in vitro" za błogosławieństwo
dla
> par nie posiadających dzieci i póki nie zostanie udowodnione, że efektem
> takiego zabiegu są dzieci z wadami genetycznymi a prawo takiego zabiegu
nie
> zabroni zapewne przy swoim zdaniu pozostanę.
Ja zostaje przy swoim zdaniu - wybor nie jest tak prosty jakby tego chcialy
firmy ktore takie zabiegi wykonuja....
> > > Dla większości decydujących się na zabieg sztucznego
> > > zapłodnienia wybór jest bardzo prosty, dzięki temu zabiegowi uzyskują
> dużą
> > > szansę posiadania dziecka.
> >
> > Tak im to przedstawiaja firmy chcace na nich zarobic. IMHO w wiekszosci
> > przypadkow istnieja glebsze przyczyny nieplodnosci niz tylko przyczyny
> > bezposrednie. W ten sposob natura broni sie przed powstawaniem
> uposledzonych
> > osobnikow i w efekcie degrengolada calego gatunku.
>
> Generalnie idąc tokiem Twojego myślenia wpadamy w dość utarte tory -
hodowla
> silnego człowieka, mmmm... nadludzi ?? Należy zabronić wszystkim mającym
> wady genetyczne posiadać dzieci. Epileptykom, cukrzykom (to ja :-((( ),
> alergikom (a to już ok 60% społeczeństwa), o słabym wzroku, niskim
wzroście,
> słabej odporności....itd. można mnożyć i wymyślać w nieskończoność (blond
> włosy, niebieskie oczy - typ nordycki :-(((( ).
Przedstawiles argumenty na rzecz mojej tezy - nastepuje degrengolada gatunku
...
W sensie umyslowym jestesmy coraz sprawniejsi, jednak pod wzgledem fizycznym
jest z nami coraz gorzej ....
> A przecież populacja
> ludzka tylko dlatego jest tu gdzie jest, że jest tak zróżnicowana - na tym
> polega ewolucja. Może się okazać, że cechy które są "wadą genetyczną" za
> 1000 lat będą normą dzięki której gatunek przetrwa kolejną zmianę warunków
> środowiskowych. Już wspominałem w poprzednim poście do czego się nie
> ustosunkowałeś - postęp medycyny powoduje ratowanie/przedłużanie życia
> osobnikom dawniej skazanym na pewną śmierć, wiele z tych chorób jest
efektem
> cech genetycznych. Powoduje to "degrengoladę" całego gatunku. Czy to
> oznacza, że wcześniaków lub dzieci z wadami wrodzonymi nie powinniśmy
> ratować ??
W zadnym wypadku. Ale czy malzenstwa gdzie prawdopodbienstwo wystapienia
powaznych wad dziedzicznych wynosi kilkadziesiat procent powinny sie
decydowac na wlasne dzieci ? Oczywiscie nie mozna im tego zabraniac, ale
jaka jest Twoja moralna ocena ?
> Oj.... mam wątpliwości. POWAŻNE !!! Wydając tego typu oceny
> zalecam trochę więcej pokory.
Wierz mi - ja tez mam watpliwosci. I to powazne.
To sa zagadnienia bardzo trudne etycznie nie mozna ich kwitowac okresleniem
"Wybor jest prosty".
W tym wypadku wybor na pewno nie jest prosty. Warto by przyszli rodzice byli
swiadomi zagrozen a takze zastanowili sie powaznie nad kwestiami etycznymi.
|