Data: 2005-01-02 13:38:06
Temat: Re: Zapytanie o powód
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paweł Niezbecki; <cr3mp9$1874$1@mamut.aster.pl> :
> Użytkownik "Beata M." <b...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:12i1n63n389cv$.dlg@beti.pl...
> >
> > Jeśli kobieta wie, z którym facetem jestem, dlaczego nawet nie próbuje być
> > wstrzemięźliwa, powstrzymać się jakoś od pewnych zachowań, które (może
> > przewidzieć) doprowadzą mnie do tego, że szlag mnie trafi. odbieram to
> > jako
> > brak respektu do mnie, ale może nie o to chodzi? wyjaśni mi to ktoś?
>
> Gdyż albowiem postrzega Ciebie/Twoją pozycję jako słabą, a siebie/swoją
> pozycję jako silną.
Eeeeee ;) Fakt - może istnieć pewien związek, czyli brak dostatecznego
lęku przed autorką wątku, ale mz. to zachowanie niezależne od osoby
"obwinianej" - tak samo jak kleptoman ma świadomość kary i kradnie.
Zachowanie owej natarczywej Pani podpiąłbym pod zachowania psychotyczne
- i tyle. Widzi faceta, to reaguje - w dłuższym okresie czasu
prawdopodobnie nie ma możliwości utrzymania ŻADNEGO [konkurentka]
stałego związku, ale w krótszym jest bardzo towarzyska. ;)
> Nie obawia się Twoich reakcji - wie, że jesteś zbyt
> kulturalna na totalną awanturę (szlagu nie będzie) czy przeprowadzenie
> zdecydowanej akcji oznaczenia faceta jako swojego. Nie powiesz jej też
> wprost, co o tym myślisz, bo łatwo wtedy o okazanie słabości. Wie, że co
> najwyżej 'dumnie' (acz z podenerwowaniem) wzniesiesz się ponad to. A to jej
> w niczym nie przeszkadza. Może nawet dodatkowo rajcuje.
Autorka powinna traktować rywalkę jak osobę chorą - to czy zdoła ona
odbić faceta, czy nie, to kwestia leżąca poza możliwościami sprawczymi
autorki - nie widzę powodu, żeby tworzyć autorce "nadzieję", że ma
jakikolwiek wpływ na zachowania konkurentki - co najwyżej może się od
niej odciąć.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
|