Data: 2003-03-13 17:09:08
Temat: Re: Zarty
Od: Marek Kruzel <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mon, 10 Mar 2003 13:49:10 +0100 "asiabert" <m...@t...pl>
<01f601c2e703$6232a6c0$9bc0add5@Joasia>:
>> Ale tak się zastanawiam jakiej części ludzi nie jest potrzebne prawo,
>> tzn potrafiliby się samoograniczać, by zachować społeczną homeostazę.
>
> Osobiście sądzę że dużej części. Zdaje mi się że instynktownie
> powstrzymujemy się od zachowań których sami nie chcielibyśmy paść
> ofiarą.
Hmm... mówisz, że instynktownie... ;) Ciekawe, czy dotyczy to np. znawców
teorii gier.;)
> Choć oczywiście prawo nie jest dla tych, którzy taki instynkt
> posiadają tylko dla tych którzy z jakichś przyczyn są go pozbawieni.
Niezupełnie - prawo dotyka wszystkich, a przede wszystkim tych mniej
sprytnych, choć w wypadku prawa karnego przeważnie przykrych typów.
> Pewnie słyszałeś o grze w dylemat więźnia i o jej iterowanej odmianie.
> Doświadczenie wskazuje że najlepsze wyniki przy osiągają gracze, którzy
> stosują strategie "uprzejmą" czyli "nie rób drugiemu co tobie niemiłe".
> Gra jest wprawdzie tylko grą, w dodatku o bajecznie prostych zasadach,
> ale ich prostota jest szatańska i zwodnicza i zdaje się że nieźle
> odwzorowuje wybory dokonywane przez nas w codzienności. Jeśli znajdę coś
> na necie postaram się tu zamieścić.
Nie interesowałem się teorią gier, ale to ciekawe.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dylemat_wi%C4%99%C5%BAn
ia
http://www.giaur.qs.pl/teoriagier/teoria_gier_html_c
hunk/ch03s02.html
Strategie wredne jak wiadomo skupiają się, co zresztą nie dotyczy tylko
przestępczości, ale wszelkich zachowań egoistycznych, w rodzaju wyścigu
szczurów. Stadność ludzkich zachowań byłaby humorystyczna, gdyby nie to,
że tak często dotyczy zachowań delikatnie mówiąc brzydkich.
Wyjątkowo perfidną strategią jest dążenie do narzucenia swoich reguł gry,
a po osiągnięciu tego celu ich ciągłe utrudnianie i zmienianie, oraz
osłabianie przeciwników, tak, aby dominujące stały się strategie wredne,
co znacząco ułatwia zwycięzcom utrzymanie swojej pozycji. To chyba nieco
wykracza poza teorię gier.;) Więcej szkody może uczynić jeden polityk,
niż 99 nędzników? ;>
Pozdrawiam
Marek
--
Nie oszukujmy się. Wszyscy jesteśmy jak dzieci.:)
|