Data: 2003-03-10 12:49:10
Temat: Re: Zarty
Od: m...@t...pl (asiabert)
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ale tak się zastanawiam jakiej części ludzi nie jest potrzebne prawo,
> tzn potrafiliby się samoograniczać, by zachować społeczną homeostazę.
Osobiście sądzę że dużej części. Zdaje mi się że instynktownie
powstrzymujemy się od zachowań których sami nie chcielibyśmy paść ofiarą.
Choć oczywiście prawo nie jest dla tych, którzy taki instynkt posiadają
tylko dla tych którzy z jakichś przyczyn są go pozbawieni.
Pewnie słyszałeś o grze w dylemat więźnia i o jej iterowanej odmianie.
Doświadczenie wskazuje że najlepsze wyniki przy osiągają gracze, którzy
stosują strategie "uprzejmą" czyli "nie rób drugiemu co tobie niemiłe". Gra
jest wprawdzie tylko grą, w dodatku o bajecznie prostych zasadach, ale ich
prostota jest szatańska i zwodnicza i zdaje się że nieźle odwzorowuje wybory
dokonywane przez nas w codzienności. Jeśli znajdę coś na necie postaram się
tu zamieścić.
Joanna
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|