Data: 2006-03-31 15:01:05
Temat: Re: Zastanawiam się jakie urazy...
Od: Systemy Dostępowe <w...@s...dostepowe.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Użytkownik "Casper" <r...@k...k.pl>
>>Co ty za głupoty wypisujesz o jakims wyssanym z palca braku prawa do
>>ukrywania wiadomosci istotnych ? Gdzieześ znalazł taki artykuł w prawie?
>>To kompletny nonsens.
>Mówię o tym jak powinno być. To że prawo nie odzwierciedla zasad etyki i
>zdrowego rozsądku to źle świadczy o jego twórach. Nie widzę zdrowego rozsądku u
Ciebie tylko chory.
>>Pomijajac prawo, to małzonek który nie zyje w związklu otwartym i np.
>>przeleci sasiadke/sasiada (po pijaku na imprezie) ma IMO obowiązek trzymac
>>po wsze czasy gębę na kłodke i milczec w tej sprawie jak głaz przed swoim
>>współmałzonkiem, a to po to, zeby nie poszerzac dodatkowo obszaru swoich
>>nagannych poczynan i przede wszystkim zeby nie ranic przy okazji bliskiej
>>sobie istoty. Akurat na ten temat była na tej grupie dyskusja juz tyle
>>razy, ze chyba lepiej odeslac Cie do archiwum. Nie ma sensu wywlekac po raz
>>kolejny przewalkowanych tu dziesiątki razy tematów.
>To się nazywa hipokryzja. Zamiatamy pod dywan, problemu nie ma. :)
Pożądałeś Ty kiedy jakąkolwiek kobietę ??? Gadasz jakbyś pieprzył się
tylko dlatego, że masz ślub.
|