Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zastrzelić babcię ? (długie)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zastrzelić babcię ? (długie)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 127


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2004-09-16 09:20:27

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > > Poparzenia od przedszkolnej zupy??
> > > Chyba nie miałaś dzieci w przedszkolu... Tym się nie da poparzyć :D
> > >
> > Nie chiałabym Was za bardzo zestresować- ale pracowałam w edukacji dosyć
> > długo i miałam przypadek poparzenia dziecka w przedszkolu, dokładnie
zupą.
>
> Nie zestresowałaś nas za bardzo (przynajmniej mnie nie) - skoro pracowałaś
w
> edukacji dosyć długo i wiesz o 1 przypadku poparzenia zupą to nie jest to
> coś co powinno stresować.
>
> pozdr
>
> Monika
>

Mówiłam, że emocje Cię ponoszą- powyżej cytat na który sam
odpowiedziałaś.....
Kaśka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2004-09-16 09:38:18

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cibm3b$f3c$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Mówiłam, że emocje Cię ponoszą- powyżej cytat na który sam
> odpowiedziałaś.....


Dziewczyno, wiem, że logika nie jest najsilniejszą stroną NIEKTÓRYCH kobiet,
ale jak by nie patrzeć, "poparzenie zupą w przedszkolu" to nie jest
równoznaczne z "wylaniem talerza zupy na dziecko w przedszkolu".


Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2004-09-16 09:39:55

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cibm3b$f3c$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Mówiłam, że emocje Cię ponoszą- powyżej cytat na który sam
> odpowiedziałaś.....


BTW krytykujesz Dunię za poziom dyskusji.. Czy maskowanie każdej sytuacji,
gdy zabraknie argumentów hasłem "emocje cie ponoszą" jest przykładem
wysokiego poziomu i kultury dyskusji ??


Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2004-09-16 09:52:43

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> BTW krytykujesz Dunię za poziom dyskusji.. Czy maskowanie każdej sytuacji,
> gdy zabraknie argumentów hasłem "emocje cie ponoszą" jest przykładem
> wysokiego poziomu i kultury dyskusji ??

Czy to jak my dyskutujemy porównujsz do poziomu Duni, która chyba nie tylko
w moim odczuciu mocno przekroczyła granice grzeczności????
Nie uważam, że brakuje mi argumentów. Chętnie będe bronić mojego zdania w
tym temacie dalej. Ale twój post- sama to widzisz był niezwykle
emocjonalny... Np. samo odezwanie się "Dziewczyno"!!!!! Moim zdaniem trochę
Cię poniosło pomijając fakt, że nie wiesz ile mam lat. Uważam, że w żadnym
momencie nie obraziłam Cię, nie potraktowałam z góry ani nie potraktowałam
jako osobę traumatyczną...... czy szaloną.
Fakt, odezwałam się bo przypomniałam sobie tamto wydarzenie- z oparzonym
dzieckiem. Fakt, że nie potrafię tu być w pełni obiektywna bo uczestniczyłam
w tym osobiście- ale to nie zmienia faktu, że taka sytuacja miała miejsce. W
moim przekonaniu nawet jeśli była tylko jedna we wszystkich przeszkolach w
Polsce to i tak o jedną za dużo.
Nie wiem czy zauważyłaś, że odpowiedziałam Basi Z, że jej pogląd w końcu
zgodny z twoim- popieram i akceptuję. Nie umiem jasno sprecyzować czy
nauczycielka powinna informować o tym babcię. Chyba jednak nie! Ale rodziców
chyba tak. A może to rzeczywiście duperela, ja się czepiam i mam zboczenie
zawodowe!!
Może i tak- ale wiem jakie kłopoty miała nauczycielka i jak reagowali
rodzice poparzonego dziecka
Kaśka





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2004-09-16 11:50:51

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cibo5a$jkp$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Ale twój post- sama to widzisz był niezwykle
> emocjonalny... Np. samo odezwanie się "Dziewczyno"!!!!! Moim zdaniem
trochę
> Cię poniosło pomijając fakt, że nie wiesz ile mam lat.

Nie, uważam, że mój post kompletnie nie był emocjonalny - nie ma w nim nawet
jednego wykrzyknika. A już naprawdę trudno byłoby go nazwać "niezwykle
emocjonalnym". Czy przypadkiem nie przykładasz do mnie własnej miarki? W
twoich postach aż roi się od wykrzykników i zwrotów w rodzaju "szaleństwo",
"trauma" itp.

Przepraszam, a jaka jest górna granica mówienia do kogoś "dziewczyno" ? Może
też powinnam wykluczyć, by się tak do mnie zwracano?

> Uważam, że w żadnym
> momencie nie obraziłam Cię, nie potraktowałam z góry ani nie potraktowałam
> jako osobę traumatyczną...... czy szaloną.

Ależ ja nic takiego nie sugeruję. Sugeruję, że gdy zabrakłoCi argumentów,
rzucasz hasłem o ponoszeniu przez emocje (i że nie świadczy to ... A teraz
przekonaj mnie, ze nie zabrakło Ci argumentów i że naprawdę "oparzyć się
zupą" znaczy dokładnie tyle co "na dziecko został wylany talerz zupy".

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2004-09-16 11:55:53

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hmm
Użytkownik "Specyjal" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ciafgv$hrf$1@news.onet.pl...

Napisales cos czego nie rozumiem, i zastanawiam siewogole z kim tu mam do
czynienia:

ale moze po kolei:


> Mówią bardzo wiele. Co może powodować dzieckiem do tego stopnia, że na
> złość rodzicowi tłucze szybę w drzwiach? A przecież ojciec tak o niego
> dba... i ciągle "wychowuje" przy użyciu jakże skutecznych kar...
>

Niestety nie masz zupelnie racji. Dziecko, potrafi wyrazac rowniez swoja
zlosc (poza
np. wyrazaniem swoich innych uczuc i emocji). Raz to moze byc rzucenie
klockiem,
raz plucie, itp. Dzieci ucza sie tego z TV, przedszkola, rowiesnikow w
piaskownicy, rodzicow
a nawet wymyslaja same, zbicie szyby przez mojego syna (nie bylo mnie wtedy
w domu)
bylo prawdopodobnie odruchem na jaks sytuacje, kiedy zona zabronila mu
czegos,
w sakli roznego rodzaju zachowan to raczej umiejscowilbym w gornej skali
nieporzadanych zachowan,
i tak jak na rzucenie np. klockiem mozna zareagowac spokojnym zwroceniem
uwagi
ze tak sie nie robi, to na zbicie szyby juz nie, mozesz sie nie zgadzac ze
moim sposobem
wychowania ale ja osobiscie jesli juz stosuje kare (tylko o tym pisze, bo
dyskutujemy o tym, pisalem ze rozmawiam
z dziecmi itd.) to stopniuje ja w zaleznosci od stopnia czynu, po to tylko
zeby
dziecko wiedzialo ze dane zachowania jest np. wysoce nieporzadane


> "Dzieci są zawsze uśmiechnięte" a potem specjalnie walą w szybę na
> złość...
>

Hmm, gdybys znal psychologie, i to co Ci wyrzej napisalem, to byc zrozumial,
a moze wytrlumaczysz mi dlaczego np. dzieci (no moze juz nie dzieci) pija,
zabijaja, bija sie, biora narkotyki, itp. rzeczy, iel na to ma wplyw
srodowisko,
ich obserwacje, itp.

> Lanie pasem to nie kara tylko taki sadyzm rodzica wobec własnego
> dziecka.

Karanie cielesne nie jest sadyzmem, zauwaz, ze jest to jeden ze strodkow i
stopniowany, mozna np. odsunac dziecko,
dac lekkiego klapsa, pas to ostatecznosc ale przy wychowaniu jest czasem
niezbedny,
zauwaz ze duzo tu zalezy od charakteru, znam osobiscie mnostwo dzieci moich
znajomych
i widze, ze np, rodzice sa bardzo spokojnego charakteru (np. flegmatycy) i
dziecko po nich
odziedziczylo taki charakter, wystarczy tu powiedziec, sa tez takie dzieci
rodzicow, zwlaszcz chlopcy,
ze czasem nie ma innego sposobu na wychowanie, gdyz kolejne slowa do nich
nie trafiaja,
niektorzy maja po prostu naturalna sklonnosc do poznawania swiata przez
roznego rodzaju doswiadczenia, np.
wchodzenie na dzewa i "rozbrajanie zabawek". Przypomina mi sie tu relacje
mojej kolezanki z pracy, ktorej
chrzesniak "testowal" przedmioty wchodzac na stolek i skaczac na nie, Ona mu
na to pozwalala (bo widdywala
go sporadycznie i jako mloda osoba nie chciala sie wtracac w proces
wychowania i chciala zachowac dobre
realacje z nim) w kazdym razie slowa tu nie pomagaly, nie wiem jak sobie z
tym poradzili rodzice, ale ciekawy jestem
jakbys sie zachowal gdyby np. dziecko skoczylo na Twoja kamere DV za 4 tys.
i Ty byc oczywiscie porozmawial z dzieckiem,
potem w dziecku chec poznania przewazyla by zakaz i po kilk udniach dziecko
to samo by srobilo (z ciekawosci) np. z Twoja
wieza THX, oj dziecku wiele sie wybacza ale bez przesady

> Na ten sadyzm trzeba znaleźć "uzasadnienie".
> I ono jest 'MÓJ BÓL' ojciec przekazał dziecku. Ciekawe, że nie
> potrafił tego wykrzyczeć. Ta szyba tak zatkała emocje? A co się
> stanie np. po stłuczce samochodu? Ktoś będzie musiał zginąć...
>

Tutaj piszesz jakies bzdury, jaki bol?

>
> Zrozumiałbym klapsa w tyłek w chwilę po zdarzeniu, ale bicie pasem to
> przekroczenie granic.
>

hmm, moze mnie jeszcze zamkniesz w wiezieniu, le powiem Ci to nie jest
przekroczenie
zadnych granic, wrecz przeciwnie, brak zastosowania pewnego sposobu
postepowania powoduje
ze dzieci sa coraz bardziej rozwydrzone, to proces ktory sie juz od dawna
obserwuje, a moze
masz jakies kompleksy w ziwazku z tym i chcialbys zeby wszsycy uwazali to co
Ty myslisz


Ciekawe co by powiedział gdyby jego syn w wieku nastu lat wziął pasa i
> przylał mu za zrobienie czegoś na złość? (a brałby przykład z ojca) .

Jakby nie mial szacunku do rodzicow, to by mogl to zrobic, jednak szacunek
nie wynika
z tego jakie kary czy tez nie stosowali rodzice ale z zupelnie innych
rzeczy,
rozpacz ogrania ze tego nie rozumiesz



> Wychowanie pasem wychowuje właśnie świnie. Dresiarze i tym podobne
> mendy to najczęściej dojrzewające dzieci, które bito w domach.

Hmm, skore juz mnie wyzywasz od mend, swini i dresiarzy to tylko swiadczy
o Twoim niezwyklym chamstwie i miernym poziomie kultury, nic tylko
pogratulowac,
Zenada

Konczac dyskusje na temat wychowania moze zacytuje Ci kilka madrych uwag z
doswiadczen
psychologow:

"W przypadku operowania samymi nagrodami następuje utrwalenie się zachowań
pożądanych, nie są natomiast tłumione zachowania niepożądane"
- stosowanie nagrod bez stosowania kar powoduje, ze dziecko nie umie
kontrolowac zachowan nieporzadanych

"Gdy operuje się tylko karami następuje tylko tłumienie (często wyłącznie
okresowe) zachowań niepożądanych. Szczególnie niekorzystny wpływ mają kary
naruszające nietykalność i godność osobistą" - dlatego stosuje sie je
rownolegle

"
Nagrody i kary odgrywają szczególnie ważną rolę w procesie wychowania, w
wzmocnieniu pozytywnym lub negatywnym zachowań człowieka. Kary powinny
przyczyniać się do eliminowania zachowań niepożądanych , niezgodnych z
celami wychowania. " - to zalecenia psychologow

"

Badanie nad autentycznością kar w wychowaniu w rodzinie i szkole
potwierdziły skuteczność oddziaływania kary na zachowanie się uczniów. "

"Niekonsekwencje są częstym błędem w postępowaniu wychowawczym a szkodliwość
ich jest bardzo duża. Następuje wówczas kolejne utrwalenie i tłumienie
niewłaściwych zachowań. Prowadzi to do zaburzeń trudnych do zlikwidowania" -
to o czym pisalem nieco wczesniej

"Nagradzanie i karanie jest uzależnione od całokształtu życia rodzinnego i
systemu wychowania" - czyli "stopien nagrody i kary" jest sprawa
indywidulana dla kazdego wychowania

itd. itd.

oczywiscie wiele sie mowi o "humanitarnosci", biciu, znecaniu sie, wplywu
kar na psychike (niespomiernych) itd. ale wybacz, danie dziecku pasem w
tylek

nie jest zadnym znecaniem sie, byl to srodek stosowany przez anszych
rodzicow, dziadkow i jakos nikt ich nie wyzywal od swin i innych patologii
spolecznych jak Ty to robisz wobec mnie, wrecz przeciwnie wychowanie tamte
stawai sie za wzor ludzi, ktorzy obdarzenie byli silna psychika i innymi
porzadanymi cechami,

dlatego w wychowaniu nalezy laczyc rozne rzeczy, co nie oznacza ze dziecko
jest nietykalne i na wszytko mozna mu pozwalac, oczywiscie, jak to kazdy wie
w systemie wychowania nalezy stosowac roznego rodzaju srodki, jak pisalem
wczesniej, dziecko bierze przyklad z rodzicow, ale psianie ze dziecko np.
cos robi bo rodzicew to robia jest zwyklym idiotyzmem, moze tak byc ale nie
musi,

Daletog radzil bym na drugi raz troszke podwsciagnac swoje emocje i nauczyc
sie kultury dla drugiego czlowieka a nie popisywac sie chamstwem na liscie



Pozdrawiam



proxy










› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2004-09-16 12:45:39

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "Kasiatoya" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Niestety nie masz zupelnie racji. Dziecko, potrafi wyrazac rowniez swoja
> zlosc (poza...

a moze zamiast klapsa lepiej nauczyc dziecko jak wyrazac zlosc tak zeby nie
krzywdzic innych i niczego nie niszczyc?
watpie czy klaps rozwiaze ten problem
bo jedyne czego sie dzieciak nauczy to to zeby swoja zlosc tlumic... -
watpie czy efekty tego dzialania beda pozytywne

>
> Hmm, gdybys znal psychologie,

tak z ciekawosci zapytam - znasz psychologie? jesli znasz to stosujesz kary
cielesne??? dla mnie to osobliwosc

> Karanie cielesne nie jest sadyzmem, zauwaz, ze jest to jeden ze strodkow i
> stopniowany, mozna np. odsunac dziecko,
> dac lekkiego klapsa, pas to ostatecznosc ale przy wychowaniu jest czasem
> niezbedny,

zupelnie sie nie zgadzam co do niezbednosci pasa
i twoje argumenty zupelnie mnie nie przekonuja
pas nie rozwiazuje problemow tylko je ukrywa
nie jest w zadnym przypadku wychowawczy w pozytywny sposob

> jakbys sie zachowal gdyby np. dziecko skoczylo na Twoja kamere DV za 4
tys.
> i Ty byc oczywiscie porozmawial z dzieckiem,
> potem w dziecku chec poznania przewazyla by zakaz i po kilk udniach
dziecko
> to samo by srobilo (z ciekawosci) np. z Twoja
> wieza THX, oj dziecku wiele sie wybacza ale bez przesady

wiesz mam aparat cyfrowy ktory kosztowal az cale 350zl i mimo to nie daje go
dziecku
zwyczajnie jest w miejscu dla niego niedostepnym

nadal proponuje rozmowe z dzieckiem niz lanie
po laniu nie zrozumie DLACZEGO nie powinien tak robic (no chyba ze
argumentem "dlaczego nie..." jest - bo tata sie wtedy zlosci - a to
nieporozumienie)

> zadnych granic, wrecz przeciwnie, brak zastosowania pewnego sposobu
> postepowania powoduje
> ze dzieci sa coraz bardziej rozwydrzone, to proces ktory sie juz od dawna
> obserwuje, a moze

nieprawda to utarty i sztandarowy argument zupelnie nieprawdziwy
znam wiele dzieci ktore nie sa bite i wcale przez to nie sa rozwydrzone jak
i znam dzieciaki tresowane klapsami ktore sa potwornie rozwydrzone
popadanie w skrajnosc to chyba chwytanie sie brzytwy
jesli nie bije swojego dziecka to wcale nie znaczy ze nie wyznaczam mu
granic i ze mu wszystko wolno!


> Konczac dyskusje na temat wychowania moze zacytuje Ci kilka madrych uwag z
> doswiadczen
> psychologow:
>
> "W przypadku operowania samymi nagrodami następuje utrwalenie się zachowań
> pożądanych, nie są natomiast tłumione zachowania niepożądane"
> - stosowanie nagrod bez stosowania kar powoduje, ze dziecko nie umie
> kontrolowac zachowan nieporzadanych

nikt nie mowil zeby dzieci nie karac ale sprzeciw budzi twoj sposob karania


> " Szczególnie niekorzystny wpływ mają kary
> naruszające nietykalność i godność osobistą" - dlatego stosuje sie je
> rownolegle

ale czy ty aby dobrze zrozumiales to zdanie???
tu jest wlasnie lopatologicznie napisanie ze lanie dzieci ma bardzo
niekozytny wplyw i nie ma polecenia stosowania ich rownolegle (raczej zeby
nie ztosowac ich w ogole)

> "
> Nagrody i kary odgrywają szczególnie ważną rolę w procesie wychowania, w
> wzmocnieniu pozytywnym lub negatywnym zachowań człowieka. Kary powinny
> przyczyniać się do eliminowania zachowań niepożądanych , niezgodnych z
> celami wychowania. " - to zalecenia psychologow

owszem ale zaden nie napisal zeby dzieci bic

> Badanie nad autentycznością kar w wychowaniu w rodzinie i szkole
> potwierdziły skuteczność oddziaływania kary na zachowanie się uczniów. "
>
> "Niekonsekwencje są częstym błędem w postępowaniu wychowawczym a
szkodliwość
> ich jest bardzo duża. Następuje wówczas kolejne utrwalenie i tłumienie
> niewłaściwych zachowań. Prowadzi to do zaburzeń trudnych do
zlikwidowania" -
> to o czym pisalem nieco wczesniej
>
> "Nagradzanie i karanie jest uzależnione od całokształtu życia rodzinnego i
> systemu wychowania" - czyli "stopien nagrody i kary" jest sprawa
> indywidulana dla kazdego wychowania
>
> itd. itd.

pieknie tylko ze tu nikt nie mowil o niestosowaniu kar w ogole tylko zeby
dzieci nie bic

> oczywiscie wiele sie mowi o "humanitarnosci", biciu, znecaniu sie, wplywu
> kar na psychike (niespomiernych) itd. ale wybacz, danie dziecku pasem w
> tylek
> nie jest zadnym znecaniem sie, byl to srodek stosowany przez anszych
> rodzicow, dziadkow i jakos nikt ich nie wyzywal od swin i innych patologii
> spolecznych jak Ty to robisz wobec mnie, wrecz przeciwnie wychowanie tamte
> stawai sie za wzor ludzi, ktorzy obdarzenie byli silna psychika i innymi
> porzadanymi cechami,

to ze postepowano tak w przeszlosci nie jest argumentem ze to bylo dobre
postepowanie
generalizujesz mowiac ze ludzie mieli silna psychike
a jesli juz ktos ja mial to szczerze watpie czy to zasluga kar cielesnych
szczrze wspolczuje dzieciom jesli tamto wychowanie stawiasz sobie za wzor
szkoda ze nie czerpiesz inspiracji z rozwijajacej sie psychologii itp. ktora
obala wiele mitow ktore utrzymywaly sie w przeszlosci i uznawane byly za
pozytywne zachowania


kasiatoya


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2004-09-16 13:26:36

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hmm
Użytkownik "Kasiatoya" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:cic1ol$l7h$1@inews.gazeta.pl...
> > Niestety nie masz zupelnie racji. Dziecko, potrafi wyrazac rowniez swoja
> > zlosc (poza...
>
> a moze zamiast klapsa lepiej nauczyc dziecko jak wyrazac zlosc tak zeby
nie
> krzywdzic innych i niczego nie niszczyc?
> watpie czy klaps rozwiaze ten problem
> bo jedyne czego sie dzieciak nauczy to to zeby swoja zlosc tlumic... -
> watpie czy efekty tego dzialania beda pozytywne
>

Byc moze czasem dziecko nauczy sie tlumic zlosc, ale czy to nie jest
pozadane zachowanie w spoleczenstwie.
Jak sobie wyobrazasz "nie tlumienie" emocji w pracy, w domu, na ulicy.
Przeciez doskonale sobie zdajesz
sprawe, ze dla np. flegmatyka niepowiedzenie czegos komus to nie jest rzadny
wysilek psychiczny a dla choleryka
to zadanie ponad sily, a moze uwazasz ze wszsycy sa tacy sami? Wlasnie
tlumienie swoich emocji, czesto
powoduje ze ludzie zwyczajnie nie skacza sobie do gardel, tak to juz jest

>
> tak z ciekawosci zapytam - znasz psychologie? jesli znasz to stosujesz
kary
> cielesne??? dla mnie to osobliwosc

klaps tez jest kara cielesna, jesli np, stosujesz innego rodzaju kary, to
pewnie tez stopniujesz,
pas jest po prostu ostateczna forma kary cielesnej, natomiast stosowanie
tego typu kar
nie jest rzadna osobliwoscia, wiele osob je stosuje

> zupelnie sie nie zgadzam co do niezbednosci pasa
> i twoje argumenty zupelnie mnie nie przekonuja
> pas nie rozwiazuje problemow tylko je ukrywa
> nie jest w zadnym przypadku wychowawczy w pozytywny sposob
>
to tak jakbys powiedziala, ze kazda kara ukrywa problemy, zauwaz ze kara
nie jest sposobem rozwiazywania problemow ale narzedziem do
korygowania zachowan nieporzadanych, mylisz chyba wiele pojec

>> wiesz mam aparat cyfrowy ktory kosztowal az cale 350zl i mimo to nie daje
go
> dziecku
> zwyczajnie jest w miejscu dla niego niedostepnym
>

To byl konkretny przyklad, a propo przed zrecznym dzieckiem niczego nie
ukryjesz


> nadal proponuje rozmowe z dzieckiem niz lanie
> po laniu nie zrozumie DLACZEGO nie powinien tak robic (no chyba ze
> argumentem "dlaczego nie..." jest - bo tata sie wtedy zlosci - a to
> nieporozumienie)
>
lanie nie wynika ze zlosci, to jak wytlumaczysz ze dziecko rozumie jak dasz
mu np. klapsa a
jak dostanie pasem w tylek to juz nie rozumie, czy uwazasz moze ze wiekszy
bol fizyczny
(krotkotrwaly) powoduje ze dziecko nie rozumie a mniejszy lub jego brak ze
rozumie,
raczej jest tak, ze "zagrozenie" wieksza kara, spowoduje ze bardziej sie
zastanowi zanim zrobi
cos bardziej nieporzadanego

>> nieprawda to utarty i sztandarowy argument zupelnie nieprawdziwy
> znam wiele dzieci ktore nie sa bite i wcale przez to nie sa rozwydrzone
jak
> i znam dzieciaki tresowane klapsami ktore sa potwornie rozwydrzone
> popadanie w skrajnosc to chyba chwytanie sie brzytwy
> jesli nie bije swojego dziecka to wcale nie znaczy ze nie wyznaczam mu
> granic i ze mu wszystko wolno!
>
Oczywiscie, bo dzieci przede wszsytkim nasladuja rodzicow i otoczenie,
analizuja co sie mowi a co sie robi, niestety przez samo to, nie uda Ci sie
do konca
skorygowac zachowan ktore dzieci np. obserwuja poza domem, w TV itd

> nikt nie mowil zeby dzieci nie karac ale sprzeciw budzi twoj sposob
karania
>

Wlasnie, dlatego np. w skandynawii, gdzie zabroniono stosowanie kar
cielesnych
dzieci sa tak rozwydrzone (zaobserwowalem to wielokrotnie), jest to wlasnie
skorelowanie z brakiem
stosowania kar cielesnych, wiesz wiele rzeczy ogolnie budzi sprzeciw: to ze
np. zolnierzy
wysylamy na wojne, to ze jest korupcja, itd. ale jakos nic z tego nie
wynika,
na sczescie stosowanie kar cielesnych jak to wlasnie mowia psychologowie:
"W świetle rozmaitych teorii uczenia się, kwestia nagród i kar przy
utrwalaniu lub eliminowaniu czynności okazała się bardzo złożona i
kontrowersyjna"
dlatego ciagle wlasnie toczy sie dyskusja, Ty masz inne zdanie, ja mam inne,
na szczescie
moge swoje dzieci wychowac jak uwazam, odpowiedzialnosc potem spoczywa na
mnie,


>
> > " Szczególnie niekorzystny wpływ mają kary
> > naruszające nietykalność i godność osobistą" - dlatego stosuje sie je
> > rownolegle
>
> ale czy ty aby dobrze zrozumiales to zdanie???
> tu jest wlasnie lopatologicznie napisanie ze lanie dzieci ma bardzo
> niekozytny wplyw i nie ma polecenia stosowania ich rownolegle (raczej zeby
> nie ztosowac ich w ogole)

tak ale danie pasem w tylek nie jest naruszeniem godnosci dziecka, jest
wiele
rzeczy ktore moga byc takim naruszeniem, ktore nic nie maja wspolnego
z karami cielesnymi (np. czytanie korespondecnji, i wiele innych rzeczy)
Ty chyba po prostu mylisz kare ktora jest dane dziecku w pupe pasem (zamiast
np. reka) od
bicia i znecania sie nad dzieckiem?! Chyba wlasnie tak jest,
wiesz rownie dobrze mozna by powiedzic ze zabrananie dziecku czegokolwiek,
jest znecaniem sie nad jego psychika i hamowaniem zdolnosci poznawczych,
itd.,ze
danie dziecku w pupe jest naruszeniem jego godnosci, itd. zeby nie byc
goloslownym
to jest wiele ludzi ktorzy tak uwazaja, zgadzasz sie z tym?


> owszem ale zaden nie napisal zeby dzieci bic
>

wlasnie,

> pieknie tylko ze tu nikt nie mowil o niestosowaniu kar w ogole tylko zeby
> dzieci nie bic

wlasnie, uderzenie reka jest tez biciem a moze po prsotu mylisz pojecia,
bicia z pobiciem albo
dla ciebie danie dziecku pasem w pupe jestr pobiciem dziecka? jesli tak to
troszke
radzilbym sie zastanowic jak zrozumieniem pewnych terminow


> porzadanymi cechami,
>
> to ze postepowano tak w przeszlosci nie jest argumentem ze to bylo dobre

a co bylo zle? wlasnie ze jest argumentem, gdzy czerpie sie z doswiadczen
innych,
liberalizacja wychowania, z czym mamy do czynienia teraz, pokazuje ze
prowadzi ona
przewaznie do zlych skutkow, i to nie chodzi tu tylko o jakies patologie ale
o psychike,
o to ze ludzie maja slaba psychike, ze nie radza sobie ze soba i problemami,
moze Ci podam taki przyklad:
moj kolega z pracy udostepnil swojemu synowi nieograniczony dostep do
internetu, ok
jesgo syn (w wieku ok. 13-15 lat) ogladal materialy pornograficzne w
internecie, dosc
ostre, gdy zwrocilem mu na to uwage, on stwierdzil ze to normalne i ze nie
bedzie
mu zabranail ze i tak musi przez to przejsc, ok. to jest zrozumiale ale z
drugiej strony
wiadomo ze zbyt wczesny kontakt z takimi materialmi niszczy psychike,
dlaczego, to juz nie
moja dzialka ale tak jest, dlatego co jest oczywiste, liberalne wychowanie
kreuje ludzi ktorzy
maja wiele ciekawych cech

> postepowanie
> generalizujesz mowiac ze ludzie mieli silna psychike
> a jesli juz ktos ja mial to szczerze watpie czy to zasluga kar cielesnych

nie, liczy sie calokstal wychowania, nie rozumiesz prostej rzeczy, ze
dyskutujemy tu o jednym
watku wychowania a nie o wszystkich naraz, nigdzie nie napisalem ze stosuje
bicie pasem
za wszytko ale cala dyskusja sie rozpoczela od tego, ze zastosowalem te kare
za zbicie okna, i wiesz zastosowalbym
ja znowu, bo taki ze mnie zimny dran (troche ironii sie przyda)

> szczrze wspolczuje dzieciom jesli tamto wychowanie stawiasz sobie za wzor

patrzac na owoce, jacy sa i byli ludzie, to za wzor stawiam sobie przede
wszsytkim (uwazam ze to jest najwazniejsze!):
konsekwencje wychowania i powiem ci jeszcze raz, ze co zauwazylem u moich
dzieci, bo mam 4:
3 chlopcow i dziewczynke, o najmlodszym na razie nie ma co mowic bo ma 1
rok, ale
np. dziewczynce wystarczy powiedziec raz i sie slucha, rozumie, najstarszy
syn przewaznie
tez, ale sredni, jak mu dasz klapsa to sie smieje i robi dalej swoje po
pewnym czasie,
dasz drugi raz, poromawiasz, bez efektu taki ma charakter ze lubi robic na
przekor, jest n-. bardzo
towarzyski i zadziorny, starszy jest np. bardziej niesmialy, rozwiazuje
problemy dedukcyjne, ten drugi
zwykle doswiadczalnie, i powiem Ci ze gdybym nie skorygowal jego zachowania
np. daniem wlasnie w tylek
to nie wiem czy wracajac do domu zastalbym go w "calosci"

> szkoda ze nie czerpiesz inspiracji z rozwijajacej sie psychologii itp.
ktora
> obala wiele mitow ktore utrzymywaly sie w przeszlosci i uznawane byly za
> pozytywne zachowania

i warto dodac, ze popada w "watpliwe sciezki", a zreguly wymyslaja je
naukowcy, ktorzy musza
sie czyms wykazac,
>
>
> kasiatoya
>
>
proxy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2004-09-16 13:38:03

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "Kaszycha" <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora



>nim nawet
> jednego wykrzyknika. A już naprawdę trudno byłoby go nazwać "niezwykle
> emocjonalnym". Czy przypadkiem nie przykładasz do mnie własnej miarki? W
> twoich postach aż roi się od wykrzykników i zwrotów w rodzaju
"szaleństwo",
> "trauma" itp.

Czy Ty nie mylisz wątków, Dziewczyno? Kiedy ja w tym wątku pisałam o
traumie, Dziewczyno?
Nie uważam, że moje posty są emocjonalne. Ilość wykrzyników i znaków
zapytania obrazuje, że tak powiem głebię zdziwienia.
Słowa są wyważone i przemyślane, Dziewczyno!


>
> Przepraszam, a jaka jest górna granica mówienia do kogoś "dziewczyno" ?
Może
> też powinnam wykluczyć, by się tak do mnie zwracano?

A podoba Ci się kontekst w którym użyłam tego zwrotu powyżej?

>
> > Uważam, że w żadnym
> > momencie nie obraziłam Cię, nie potraktowałam z góry ani nie
potraktowałam
> > jako osobę traumatyczną...... czy szaloną.
>
> Ależ ja nic takiego nie sugeruję. Sugeruję, że gdy zabrakłoCi argumentów,
> rzucasz hasłem o ponoszeniu przez emocje (i że nie świadczy to ... A teraz
> przekonaj mnie, ze nie zabrakło Ci argumentów i że naprawdę "oparzyć się
> zupą" znaczy dokładnie tyle co "na dziecko został wylany talerz zupy".
>
Ok. Masz rację oparzyć się zupą to nie znaczy,że został wylany na kolana
talerz zupy. Jesteś logiczna - jak niewielka liczba kobiet.Wylany został
akurat garnek zupy na podłogę. Bo chłopczyk- nieważne napobudliwy czy nie
gonił po sali nie słuchając nauczycielki, która prosiła dzieci aby umyły
ręce, gdy podchodziła do niego aby zaprowadzić do łazienki, w biegu zahaczył
o nogę stołu. Garnek upadł na podłogę i gorąca zupa rozlała się opryskująca
chłopca i troje innych dzieci, które wracały już do sali po umyciu rąk.
Rodzice jednego z tych oparzonych robili wielkie zamieszanie.... Inni uznali
to za pierdółkę. Szczegónie rodzice sprawcy byli bardzo liberalni w tej
sytuacji choć w sumie był najbardziej poszkodowany.
Czyli to nie był talerz zupy co nie zmienia faktu, że zrobił się ogromny,
przeogromny problem- który omalże nie zahaczył o prokuraturę.
I absolutnie serio apeluję do wszystkich nauczycieli przedszkoli i szkoły-
rozmawiajcie z rodzicami o duperelach, o pierdołach. Uważnie wyłapujcie
dzieci nadpobudliwe. Piszcie w zeszytach do korespondencji. Dmuchajcie na
zimne. Apelujcie do rodziców i tracie czas.
Rodzice bywają tak cholernie bezwzględni i upierdliwi, że musicie się
chronić najlepiej jak możecie bo to Wy w konsekwencji odpowiadacie za
wszystko co przydarzy się dziecku w szkole czy przedszkolu.
Jakoś sądze, że nauczyciele to wiedzą i choć nigdy nie pracowałam jako
nauczyciel i jestem mamą trzech córek, które miały zezowate szczęście co do
kadry pedagogicznej to jestem murem po stronie pedagogów i uważam, że mają
święte prawo informować rodziców o postępowaniu ich latorośli. Więcej. Mają
taki obowiązek- dla ich własnego bezpieczeństwa a co o wiele bardziej
istotne dla bezpieczeństwa innych dzieci.


A z czystej ciekawości? U Ciebie w domu to się tak dzielicie zupą przez
przelewanie z talerza do talerza? Bo u mnie gdy ktoś ma chęć skończyć- to
się podsuwa danie poprostu na talerzu.........
Kaśka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2004-09-16 14:00:41

Temat: Re: Zastrzelić babcię ? (długie)
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wlasnie, problem po prostu wynika najczesciej z tego ze rodzicie utozsamiaja
sie ze swoimi dziecmi
i to co jest adresowane w stosunku do dzieci, odbieraja bardzo osobiscie
jako adresowane w swoim
kierunku, a przeciez szkola (czy przedszkole) maja wspolnie wychowywac razem
z rodzicami.
Wydaje mi sie ze to zjawisko jest nagminne, ja rozumiem ze nieprzyjemnie
jest uslyszec ze moj syn. czy
corka to albo tamto, ale do cholery, wlasnie na tym polega wychowanie,
osobiscie watpie zeby
pedagodzy zlosliwie zwracali na cos uwage, raczej po prsotu ludzie roznia
sie miedzy soba zdolnoscia przewidywania,
oczywiscie wszsytkiego sie nie da przewidziec, i moze sie zdarzyc i tak cos
ale czy to oznacza ze nie nalezy
tego prawdopodobienstwa zmiejszac, i tak jak napisalem wczesniej, mogl
rodzic dziecko "strofowac"
za jazde na rowerku zbyt szybka, ale tego nie robij i dziecko wpadlo pod
samochod, Ty przytoczylas przyklad, jaknajbardziej
sluszny, ze zywe dziecko nie kotroluje swojego zachowania, i tu sie okazalo,
ze to nie byl problem dla rodzicow
tego dziecka ale w tym konkretnym przypadku doprowadzilo to do zagrozenia
zdrowia (a czasem jest tak ze i zycia)
swojego i innych dzieci, hmm, osobiscie doskonale sobie zdaje sprawe ze tego
ile rocznie w polsce
jest wypadkow, wlasnie dlatego ze rodzice mysla, jak mysla, ze nie zwracaja
uwagi, i dopiero po, zaczyna sie placz ale i tak
nie zawsze dochodza oni do analizy i wnioskow, czyli czesto "madry polak po
szkodzie" albo i wcale nie,
ludziom po prostu brakuje wyobrazni i tyle

proxy


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

jak pomóc córce po śmierci bliskiego kolegi
Matka mojego kolegi pije
grupa bezpłodność
Gdzie kupic smieszna bielizne na prezent?
Gdzie kupic smieszna bielizne na prezent

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »