| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-01-18 19:41:50
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!> Użytkownik "Sabinka" napisał:
>
> No tak... nie zagladalam do ulotki bo wiedzialam ze znajde jakies
> przeciwskazania a spac trzeba...
> Dzis przed snem sprobuje moze Twojej rady z przysiadami. Ale czy
> chodzi tylko o rozgrzewke czyli rozgrzanie, czy to ma byc wlasnie
> wysilek fizyczny?
> Bo sport przed snem to tez tak sobie :]
Chodzi o poprawienie krążenia (ogólnego bądż tylko w okolicy nosa) i zgadzam
się z Tobą, że to się trochę kłuci z przygotowaniem się do snu, no ale
mówią, że tonący chwyta się brzytwy. Być może pomocna okaże się mała
inhalacja z pitej właśnie herbaty?
Spróbuj także spać na innym łóżku, w innej pościeli. Jeśli to niemożliwe,
postaraj się to wszystko porządnie wytrzepać lub odkurzyć.
Pozdrawiam,
andrzej głowacki
www.glowacki.art.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-01-18 19:54:49
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!> Użytkownik "Mru" napisał:
>
> Ufff... Pomogła maść majerankowa hurrra!
> Mam nadzieję, że dziś po raz pierwszy od tygodnia uda mi się
> normalnie spać w nocy.
> Dzięki serdeczne.
> Pozdrawiam bardzo.
> Mru
Cieszę się niezmiernie, że na coś się przydałem ;-).
Obserwuj swój organizm i staraj się dowiedzieć, w jakich sytuacjach czujesz
się gorzej - co może być alergenem (wziewnym, pokarmowym) bądź czynnikiem
fizycznym (psychicznym), wywołującym u Ciebie taką reakcję.
Pozdrawiam,
andrzej głowacki
www.glowacki.art.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-01-18 21:23:45
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!
Użytkownik "Mru" <z...@b...op.pl> napisał w wiadomości
news:cshbc5$2un2$1@mamut1.aster.pl...
> Jestem chyba przeziębiona, nie mam kataru, tzn. nie cieknie mi z
Współczuję, ja męczyłam sie z zapchanym nosem przez kilkanaście lat, ciągle
nos zakrapiałam sobie Thymazenem, tylko te krople mi pomagały.Lekarze
przepisywali mi antybiotyki, miałam robioną punkcję na zatoki, ktorys z
laryngologów wstrzykiwal mi jakąś miksturę do nosa. Niestety nic nie
pomagało.Wreszcie trafiłam do laryngologa, który zaproponował mi zabieg
prostowania mojej skrzywionej przegrody nosowej, na który się zgodziłam.
Jestem juz po zabiegu 10 lat,problem z zapchanym nosem minął jak ręką odjął,
dla mnie po kilkunastu latach męczarni to był cud, od tego czasu ani razu
nie musiałam użyć kropli do nosa i praktycznie nigdy nie mam kataru czego i
Tobie życzę.
Pozdrawiam
Grażyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-01-18 21:48:04
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!On Tue, 18 Jan 2005 20:41:50 +0100, "andrzej głowacki"
<f...@U...onet.pl> wrote:
>Chodzi o poprawienie krążenia (ogólnego bądż tylko w okolicy nosa) i zgadzam
>się z Tobą, że to się trochę kłuci z przygotowaniem się do snu, no ale
>mówią, że tonący chwyta się brzytwy. Być może pomocna okaże się mała
>inhalacja z pitej właśnie herbaty?
Jakos nie sadze... jak juz mam nos zatkany, to i inhalacja z kroplami
ziolowymi do inhalacji niewiele daje. Moze jakbym to regularnie
robila, to kto wie... Sprobuje jeszcze tej masci majerankowej.
>Spróbuj także spać na innym łóżku, w innej pościeli. Jeśli to niemożliwe,
>postaraj się to wszystko porządnie wytrzepać lub odkurzyć.
To raczej nic nie da, mowilam o spaniu bo wtedy zatkany nos
przeszkadza najbardziej, ale zdarza mi sie to rowniez w dzien, w
roznych sytuacjach. Co dziwniejsze, czasami mam tak, ze nos niby
drozny, a oddychac sie przez niego nie chce, jest to nieprzyjemne. No
i przy okazji bol nosa i jego okolicy - mysle ze moge miec cos z
zatokami.
Ale od paru dni jest lepiej, moze mi to przejdzie. Juz nie raz mnie
zadziwilo, jak na samopoczucie pomaga wysypianie sie - jak zaczynaja
wtedy mijac rozne dolegliwosci. Moze i tym razem o to chodzilo.
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-01-18 21:49:39
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!On Tue, 18 Jan 2005 22:23:45 +0100, "Grażyna Ł."
<l...@p...onet.pl> wrote:
>Wreszcie trafiłam do laryngologa, który zaproponował mi zabieg
>prostowania mojej skrzywionej przegrody nosowej, na który się zgodziłam.
Czy da sie samemu ocenic, czy ma sie skrzywiona ta przegrode?
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-01-18 21:56:23
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!
Użytkownik "Sabinka" <s...@t...tuniema.pf.pl> napisał w wiadomości
news:csk3q3.3vv1b8v.1@sa.re...
> Czy da sie samemu ocenic, czy ma sie skrzywiona ta przegrode?
Myśle,że może to ocenic tylko laryngolog, ja przynajmniej nic nie czułam, że
miałam ją skrzywioną, a skrzywienie wg. oceny lekarza było bardzo duże.
Pozdrawiam
Grazyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-01-19 11:23:45
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!> Użytkownik "Sabinka" napisał:
>
> Jakos nie sadze... jak juz mam nos zatkany, to i inhalacja z kroplami
> ziolowymi do inhalacji niewiele daje. Moze jakbym to regularnie
> robila, to kto wie... Sprobuje jeszcze tej masci majerankowej.
>
> >Spróbuj także spać na innym łóżku, w innej pościeli. Jeśli to niemożliwe,
> >postaraj się to wszystko porządnie wytrzepać lub odkurzyć.
>
> To raczej nic nie da, mowilam o spaniu bo wtedy zatkany nos
> przeszkadza najbardziej, ale zdarza mi sie to rowniez w dzien, w
> roznych sytuacjach. Co dziwniejsze, czasami mam tak, ze nos niby
> drozny, a oddychac sie przez niego nie chce, jest to nieprzyjemne. No
> i przy okazji bol nosa i jego okolicy - mysle ze moge miec cos z
> zatokami.
Być może przyczyną Twoich dolegliwości nie jest reakcja alergiczna. Jeśli
masz infekcję bakteryjną w zatokach, to noś czapkę na dworzu ;-), a na noc
wygrzewaj sobie czoło, kładąc na nie wełniany szalik bądź wełnianą skarpetkę
;-).
> Ale od paru dni jest lepiej, moze mi to przejdzie. Juz nie raz mnie
> zadziwilo, jak na samopoczucie pomaga wysypianie sie - jak zaczynaja
> wtedy mijac rozne dolegliwosci. Moze i tym razem o to chodzilo.
Sen jest bardzo ważny. Jak ja się nie wyśpię, też odczywam różne
dolegliwości ;-).
Pozdrawiam,
andrzej glowacki
www.glowacki.art.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-01-19 17:11:47
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!On Wed, 19 Jan 2005 12:23:45 +0100, "andrzej głowacki"
<f...@U...onet.pl> wrote:
>Być może przyczyną Twoich dolegliwości nie jest reakcja alergiczna. Jeśli
>masz infekcję bakteryjną w zatokach, to noś czapkę na dworzu ;-), a na noc
>wygrzewaj sobie czoło, kładąc na nie wełniany szalik bądź wełnianą skarpetkę
>;-).
A co sadzisz o nagrzewajacych masciach typu "kotek", w malych
blaszanych puszeczkach?
W sumie stosowalabym to juz, gdyby nie strach, ze sobie to do oczu
wetre.
>Sen jest bardzo ważny. Jak ja się nie wyśpię, też odczywam różne
>dolegliwości ;-).
Tak, sa dolegliwosci ktore latwo powiazac z brakiem snu, jednak okolo
rok temu dosyc sie zadziwilam, jak mnie meczyl bol kolan przy
chodzeniu w dni "niewyspane", a przestawaly kolana bolec, kiedy sobie
odespalam - i to sie powtarzalo. W sumie chyba jednak to jest logiczne
- skoro sen to regeneracja, jesli organizm ma miec mozliwosc zwalczyc
dolegliwosci, trzeba mu snu dostarczac a nie zabierac...
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-01-19 18:23:35
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!> Użytkownik "Sabinka" napisał:
>
> A co sadzisz o nagrzewajacych masciach typu "kotek", w malych
> blaszanych puszeczkach?
> W sumie stosowalabym to juz, gdyby nie strach, ze sobie to do oczu
> wetre.
Uważam, że wełniany szalik bądź wełniana skarpetka, będzie zdecydowanie
bardziej efektywna.
Pozdrawiam serdecznie,
andrzej
www.glowacki.art.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-01-22 14:52:28
Temat: Re: Zatkany nos - pomocy!On Wed, 19 Jan 2005 19:23:35 +0100, "andrzej głowacki"
<f...@U...onet.pl> wrote:
>Uważam, że wełniany szalik bądź wełniana skarpetka, będzie zdecydowanie
>bardziej efektywna.
Byc moze.
Tylko ten temat grzania zatok jest dla mnie troche niepewny, bo w
koncu glowa podobno powinna miec chlodno. No ale sprobuje z ta
skarpetka :)
--
Pozdrawiam, Sabina
(z adresu usun co trzeba)
www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |