Data: 2005-03-11 00:22:12
Temat: Re: Zawisc i klotliwosc cecha Polakow
Od: "AR" <m...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazzzant" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d0qjib$foi$1@news.mm.pl...
> > Chcesz więcej dowodów? Proszę uprzejmie ;)
> Dowód na co?
> Na to że "nie ma drugiego takiego Narodu na Swiecie ktory bylby tak
> klotliwy,
> zawistny i zazdrosny, wiecznie niezadowolony i ponury."?
> Na ile reprezentatywna jest ta próbka?
> Jak to się ma do podobnych dyskusji prowadzonych na forach zagranicznych?
> Czy definitywnie prowadzi nas to do tak pesymistycznych wniosków?
Moje są pesymistyczne. O ile na żywo zakładamy różne uprzejme maski,
by nie wyjść na chama lub komuś nie podpaść, ale raczej zrobić mu kuku
za plecami, o tyle w necie widać to wyraźnie.
To smutne tym bardziej, że to medium należy raczej do młodszych.
Oczywiście mówienie o tym w ten sposób, że wszyscy Polacy są tacy,
to przesada, a może i prowokacja? ;)
Nie wnikam w to, choć biorę pod uwagę.
Obawiam się czego innego - kłótliwość i zawiść już tak spowszedniała,
że nie jest już nawet dostrzegana, staje się normą.
To co w zamyśle było obroną (asertywność), przekształciło się w permanentny atak.
Taki styl, wzięty wprost z amerykańskich filmów o slamsach? :)
3/4 Polski to też już prawie slamsy, stąd również popularność hiphopu? ;)
Ale ja mam tezę przeciwną:
ten język i ten styl, to bardziej efekt niż przyczyna.
Efekt wydzierania sobie przez źle od dawna zarządzane społeczeństwo
(stado) resztek kości.
Widział ktoś zwierzęta walczące o zbyt małe (ubogie) terytorium? ;)
Miliony ludzi walczy o przetrwanie w Polsce.
Większość nie widzi już nawet momentu, w którym to się zaczęło,
uważając, że to Norma.
Większość komentujących w necie różne sprawy po prostu nie wie, że można inaczej.
"Doskonały" przykład dają jej ci, którzy są tego rozkładu społecznego przyczyną -
"zarządzający" z prawa i z lewa.
Teza następna: jeśli kiedyś Polska doczeka się (w co wątpię)
jasnych zasad funkcjonowania, dobrego Prawa i rzeczywistych autorytetów,
wtedy, być może agresja i zawiść Polaków osiągnie poziom,
którego nie trzeba będzie się wstydzić.
Nie wiem jednak czy tego dożyjemy.
Nie wypowiadam się o Polakach mieszkających poza granicami,
wiem jednak ze słyszenia, że rzadko kiedy trzymają się razem,
z powodów jak wyżej ;), gdyż rodak za granicą przeważnie raczej szkodzi niż pomaga.
A ponadto po co się za niego wstydzić?
Paradoksalnie, Polacy czując zawiść w stosunku do tych nacji, które swoją siłę
zawdzięczają pomocy wzajemnej,
równocześnie raczej dobiją kogoś stąd,
niż go wspomogą.
> Chcę więcej dowodów.
> Jeśli mam się przychylić do tezy Darii oraz uznać że wszelka polemika z nią
> tezę tę potwierdza (wówczas będę polemizował do upadłego żeby potwierdzić
> tezę którą uznam za słuszną)
Wybacz, ale nie jestem kłótliwa.
Potraktuj mój głos jako jeden z wielu, mnie na racjach nie zależy,
choć przyznam, że liczę na więcej głosów rozsądku ;).
|